7.Podsuchiwałeś?
Jest godzina 23:54 a ja nie mogę zasnąć. Jest burza. Boje się. Nie lubię jak coś błyszczy i nie lubie być sama w pokoju.
Poszłam do Chrystiana. Chyba spał.
-Chrystian ugh jest burza i ugh mogę z tobą spać?
-Nie
-Oh. -nie powiem bo za bolało.
Odwruciłam się a kiedy miałam już opuścić pokoj to on pociągnął mnie za ramię. Poleciałam na niego.
-Żartowałem.-przełknełam głośno śiline.
Położyłam się koło niego. Przybliżył się do mnie a ja położyłam głowę na jego pierś.
Próbowałam zasnąć ale się nie da! Ja jestem w łuzku z moim szefem. Pewnie myśli że jestem żałosna albo jakąś dziwką?
Jego ręka obmacywała mój tyłek.
-Nie dotykaj mnie tak.-powiedziałam i odwruciłam się na drugi bok.
-Dlaczego? Dotykałem cię już w inny sposób i jakoś ci to nie przeszkodziało a teraz czemu?
-Bo przy tobie czuje się jak dziwka.
-Nie mów tak. Dlaczego masz o sobie takie zdanie?-przytulił się do mnie na łyżeczkę. Nie odpowiedziałam.
......................................................
Rano obudziłam się w jego obieciach. Był ciepły. Jego włosy były na czole. Ja ich dotknełam. Są miekkie i puszyste. Uśmiechnoł się a ja byłam zdziwiona tym że nie śpi. Zabrałam ręke z jego włosów.
-Rób tak dalej.-powiedział i położył moją dłoń na miejsce z którego ją zabrałam.
Uśmiechnełam się.
Pov . Chrystian
Jest już grubo po 23 a ja nie mogę zasnąć. Dlaczego ta dziewczyna zawruciła mi tak w głowie? Ona jest no inna. Widać że nie obchodzą ją moja gotówka tylko ja. Też widzę że nie pcha mi się do łużka tak jak inne.
Z Sam więcej nie rozmawiałem o jej wieku. Ma 17 a nie 20....
Czy mi to przeszkadza? Nie wiem. Na pewno nie zrezygnuje z niej tylko dlatego że jest nie pełnoletnia ale w jakimś stopniu jest mi przykro czuje się oszukany tym że mi nie powiedzała. Nie mówie żeby odrazu bo mnie nie znała ale przed naszym pójściem do łużka.
Gdy by mi powiedziała to bym i tak nie zrezygnował z sexsu z nią
Usłyszałem otwierania drzwi od mojego pokoju. Jestem pewny że to Sam. Poznałem ją po zapachu.
-Chrystian ugh jest burza i ugh mogę z tobą spać? - zapytała swoim prze słodkim głosikiem.
-Nie-powiedziałem to chyba poważanym tonem. To nie to że nie chciałem po prostu chcem zobaczyć jej reakcje.
-Oh-jej mina była bez cena
Odwruciła się a kiedy miała opuścić pokuj. Pociągnołem ją za ramię. I wylądowała na mnie a ja na łużku.
Spojrzałem w jej piękne oczy i powiedzałem:
-Żartowałem. -przełkneła głośno śline.
Położyła się koło mnie w bezpiecznej odległości a ja odruchowo przybliżyłem się do niej. Położyła głowe na mojej piersi a mi stanął.
Próbowałem zasnąć ale się nie da! Czy ona musi być taka seksowna? Czy jej dotyk musi sprawiać że mi się chce?
Jest cudowna. Piękna urocza seksowna i nie winna. Jej dotyki sprawiają że chcem aby krzyczała moje imię każdej nocy. Chcem aby była szczęśliwa i i ..... i kurwa żeby była moja.
Obmacywałem jej tyłek. Jest on taki mały.....
-Nie dotykaj mnie tak.-powiedziała i odwruciła się na drugi bok.
-Dlaczego? Dotykałem cię już w inny sposób i jakoś ci to nie przeszkodziało a teraz czemu? - powiedziałem i jakoś bałem się odpowiedzi. Nie wiem czemu.
-Bo przy tobie czuje się jak dziwka. -moje serce zabolało.
Kurwa czemu ma takie zdanie. Ona jest inna. Nie pcha się do łużka i czuje się jak dziwka i to przeze mnie?
-Nie mów tak. Dlaczego masz o sobie takie zdanie? - przytuliłem się do niej na łyżeczkę. Nie odpowiedziała mi.
Gdy byłem pewny że już zasneła. To patrzyłem się na nią. To się robi straszne.
Rano obudził mnie jej dotyk. Dotykała moich włosów.
Uśmiechnełem się a ona natychmiast zabrała dłoń z moich włosów.
-Rób tak dalej. -powiedziałem i położyłem jej rękę tam z kond ją zabrała. Uśmiechneła się.
-Sam co cię łączy z Chrystianem? -zapytała Roxs a ja nie mogę uwierzyć że podsuchuje ich prywatną rozmowę.
-N nic!-zabolało
-Mhm.
-Nie Roxs przestań. Lubię Chrystian. Jest przystojny miły kulturalny i zabawny. Ma ładne oczy w które mogę się patrzeć cały czas.
-Sam ty się w nim zakochałaś!
-Nie przestań bo usłyszy. Idzi weź prysznic.
Roxs poszła do toalety a ja stanełem obok niej koło wyspy kuchenej. Sam robiła jajecznicę.
-Podsuchiwałeś? -zapytała z rozbawioną miną.
-Niee.
-To dobrze.
-Dla mnie też robisz jajecznicę?
-Niee
-Dlaczego przecież jestem "przystojny miły kulturalny i mam ładne oczy w które możesz patrzyć się cały czas" -Zarumieniła się-Jesteś urocza kiedy się zawstydzasz. -lekko przygryzłem jej wargę. I wgłebiłem się w pocałunek.
Moje ręce chwycili jej uda i posadziłem ją na wyspę kucheną. Rozpinałem jej guziki od bluzki.
Całowałem jej obojczyk szyje i brzuch. Kiedy usłyszeliśmy otwieranie się dżwi od łazienki. Odcuneliśmy się od siebie. Sam zeskoczyła z wyspy kuchenej i zapinała koszule. Miała lekko włosy rozczochrane.
Roxs tylko się usmichneła. Sam zrobiła się cała czerwona. Mi natomiast chciało się śmiać.
Usiedliśmy do stołu i zaczeliśmy jeść jajecznicę. Była nie komfortowo. Położyłem rękę na udzie Sam. Ta się tylko uśmiechneła.
Pukanie do dżwi rozległo się po całym mieszkaniu. Gdybym wiedzał że ta osoba zniszczy mi życie bym nie otworzył ale niestety było za późno.
I kto to? Tak jakoś mi się napisało. Upss...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro