Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

27.Oh! Zamknij się już!?

Pov.Oliver

-Nudzi mi się. Chcesz pójść do kina? -zapytała Roxs

-Ty mnie zapraszasz? -droczyłem się z nią.

-Tak głupku. To co idziesz?

-Idę ale proszę nie na jakieś romasidło!

-Teraz wiem na jaki film pójdziemy-poruszała śmiesznie brwiami-"Dziewczyna z pociągu"

-Niech będzie-weschnełem.

-Film zaczyna się o 18 więc 17:40 musimy być w kinie.

-Ok. Pojedzmy wcześniej 17:30. Trzeba zamówić popcorn i takie tam.

-Mhm-uśmiechneła się.-To ja lecę do Sam o 16 będę.

-Pozdrów ją i Chrystian'a i maluchy.

-Pozdrowie.

I wyszła.

Kurde Mia!

Napisze że coś ważnego mi wyskoczyło. Na pewno zrozumie.

Ja:Hej :-) niestety musimy odwołać dzisiejsze spotkanie bo jednak nie dam rady dziś. 

Miałem wyrzuty sumienia ale ja Mie praktycznie nie znam a Roxs mi się bardzo podoba. 

Mia:Ok rozumiem. Umuwimy się innym razem.

Ja:Na pewno.  Miłego wieczoru.

Mia:Nawzajem. 

Mam nadzieję że napisała to szczerze. 

Pov.Mia

Obudził mnie dźwięk budzika.
Szybkim ruchem strąciłam go z stolika nocnego i naciągnełam kołdrę jeszcze bardziej na siebie.

Jak ja nie nawidzę stawać o 6rano

-Rantka!-powiedziałam sama do siebie. Dziś jest dzień wyjątkowy. Najpierw idę z Oliverem do kina potem też z Oliverem na kolacje a potem też z Oliverem na spacer
Szybko oprzypomniałam i podniosłam się z łużka. Od razu poszłam do łazienki. Przestraszyłam się siebie.

Moje włosy to nie włosy jakieś gniazdo dla ptaków. Każdy włos stoi w inną stronę. 

Szybko siciągnełam piżame i weszłam pod prysznic. Włosy umyłam szaponem o smaku wanili. "Wysmarowałam" się mydłem o smaku truskawki. 

Po trzydziestu minutach wyszłam i otuliłam się ciepłym ręcznikiem. 

Wysuszyłam włosy i z ręcznikiem owinietym wokół tali poszłam do swojego pokoju.

Jest dopiero 7 więc do 18 mam jeszcze jedenaście godzin. 

Mam dylemat! 

Idziemy do kina gdzie bedze napewno gorąco!

Idziemy na kolacje i tam będzie napewno chłodno.

Idziemy na spacer i tam będzie na pewno zimno!

Kurwa i jak ja mam się ubrać!?

Jak ubiorę  czarne jense i skurzaną czarną kurtkę to będzie za gorąco i się spoce i będę śmierdzała!

Jak ubiorę czarną sukienkę i kurtkę to będzie mi zimno!

*****
-Nie nie nie! Ja nie mam się w co ubrać! -wrzeszczałam sama do siebie przytym wywalałam wszystkie ubrania z szafy. Mój pokuj wygląda jak po pierwszej wojnie światowej.

Jest już 11.......zaraz co? 11!?

*****
Ubrałam na siebie legginsy i czarną sukienkę oraz skurzaną czarną kurtkę. Do tego czarne koturny.

Poszłam do łazienki i zrobiłam mekap.  Składając się z pudru. Kresek.  I na koniec  pomalowałam usta mocno czerwoną szminką.

Jest 14:15

Dostałam ESM od Oliver'a

Oliver: Hej :-) niestety musimy odwołać dzisiejsze spotkanie bo jednak nie dam rady dziś.

Mina mi zrzedła. Wpadłam w szał! Wszystkim dosłownie wszystkim rzucałam.

Szybkim ruchem ręki strąciłam kosmetyki ze szafki na podłogę.  Lakiery do paznokci się potukły i rozlali. Podeszłam do biurka i wszystko zrzuciłam na podłogę. Moje ubrania które były już w szafie znalezili się spowrotem na podłodze kilka nawet wylądowali w rozlanych lakierach. Strąciłam kwiata z doniczki różne wazony. Z łużka posiciel kołdrę poduszki rzuciłam na ziemie. Sama rzuciłam się na łużko.  Płakałam. 
Czego mi brakuje!?!

Kiedy opanowałam już swoje emocje postanowiłam mu odpisać. 

Ja:Ok rozumiem. Umuwimy się innym razem.

Oliver:Na pewno. Miłego wieczoru.

Ja: Nawzajem.

Bolało mnie to. Tak bardzo bolało. Wiem że znamy się krótko nawet bardzo krótko ale ja się w nim zakochałam i to nie jest jakieś piepszone zauroczenie to miłość!  Takie rzeczy się wie i  czuje. Szybkie bicie serca i motylki w brzuchu kiedy jestem w jego towarzystwie. Te wszystkie pierdoły były! 

*****
Zbliżała się 18 a mnie szlak jasny trawiał! Teraz bym była z OLIVEREM na RANCE a tak siedzę na kanapie z dwulitrowym pudełkiem lodów i pobrudzoną sukienką!

Ciekawe co on teraz robi?

Nawet nie zdążyłam się dobrze zastanowić bo przyszła moja starsza siostra  Veronika.

-Heee....pewnie pożałuje ale po prostu muszę zapytać co się tutaj stało? -pokazała reką na pomieszczenie

-Hej. Szukałam czegoś.

-I znalazłaś?

-Yyy tak. Chcesz iść ze mną do kina?

-Na co?

-"Dziewczyna z pociągu "

-ok.

-Tylko szybko bo to się już zaczęło.

Szybko przebrałam się i już byliśmy w drodze do kina.

*****
Po dziesięciu minutach jazdy byliśmy już w kinie. Siedzieliśmy w środkowej części więc mieliśmy dobry widok.

Spojrzałam na parę całującą się i wspomnienia wrucićli. To ja miałam być tu z Oliverem a nie z Veroniką. Prawdopodobnie teraz to my byśmy byli na miejscu tej całującej się pary.

Bum. Koniec. Światła się zapalili i wszyscy wybierają się do wyjścia.

Stałam i ostatni raz spojrzałam na nieznajomą mi parę.

-O Oliver? -to on! I jakaś lafirynda przez cały czas całowali mi się pod nosem!

Kurwa! Zaraz! Mnie! Szlak! Jasny trafi! Nie ma czasu iść ze mną do kina a z jakąś lafiryndą ma!

-M Mia c co ty tu robisz? -zapytał

-Jestem w kinie i oglądałam film na który ty nie miałeś czasu!

-Mia ja....

-Oh! Zamknij się już!

Nawet nie czekając na jego odpowiedź wyszłam z kina! Po drodze zgubiłam gdzieś Veronikę.

Weszłam do samochodu. Usiadłam na miejsce kierowcy.

Nie musiałam długo czekać bo po chwili pojawiła się wkurwiona Veronika.

-Co w ciębie wstąpiło?!-wydarła się.

-Nic!-zaczęłam jechać i żałować tego całego pujsca do kina i juz w  szczególności z Veroniką!

-Jak nic?! Wybiegłaś z kina jak opentana!

-Nie wybiegłam po prostu jesteś za wolna! Wleczesz się jak mucha w smole!

-To po co mnie zaprosiłaś tepa gówniaro!?-

-Gówniaro!? Jestem młodsza od ciebie tylko o 2 lat!

-Ale to nie zmienia faktu że jesteś tepa!

-Tepa?! Ze mną przynajmniej  Adam....

O kurwa czy ja to powiedziałam na głos?!

-Zatrzymaj się chcem wysadz!

-Veronika ja przepraszam....

-Kurwa Mia wiem że masz zły dzień ale czym ja ci zawinełam!? Kurwa czym!? I nigdy więcej przy mnie nie mów o Adamie! Teraz jedz już do domu i nic więcej nie mów!

Chciałam coś powiedzieć ale zabroniła mi. Adam Ross to złe wspomnienie dla niej. Kurwa dlaczego nie ugryzłam się w język!?

W milczeniu dojechaliśmy do domu. Zauważyłam u Veronikii zaschniete łzy. 

Postanowiłam na ten moment że nie będę nic mówiła. Vera potrzebuje spokoju. Musi opanować emocje. 

****
Wzięłam szybki pietnastominutowy prysznic. Wysuszyłam włosy i związałam je w warkoczyka na koniec umyłam zęby.

Ubrałam piżame i weszłam pod cieplutką kołderkę.

Zastanawiam się co TERAZ myśli o mnie Oliver. I czy ta dziewczyna z którą był to coś poważnego?

Moje oczy robią się coraz bardziej zmęczone. Opadają w duł. Jestem zmęczona że nawet nie  zauważyłam kiedy zasnełam.

*****
Obudziłam się!

No pięknie 2:30 w nocy a ja nie mogę zasnąć. Nie mogę przestać myśleć o Olivierze! Może źle go osądziłam? Może to tylko koleżanka z którą dawno się nie widzał? Ale z koleżanką się tak nie całuje!

Co jeżeli Oliver nie będzie chciał już ze mną rozmawiać?

Co jeżeli Oliver nie będzie mnie już chciał widzieć?

Stop! Nie możesz tak myśleć! 

Hej w tym rozdziale nie było Sam i Chrystian'a z racji tego że nie chciało mi się pisać o nich.

Za to pojawiła się nowa postać Veronika Parker która jest w jakimś stopniu związana z ADAMEM ROSS?(Pamiętajcie że jeszcze jest AMANDA ROSS)

Miał być w weekend ale jest w poniedziałek:-D

Nwm czy jest sens pisania dalej. Tego czyta coraz mniej osób.

Zapraszam was na moje nowe opowiadanie "Ostatni rok!"

Zastanawiam się nad zawieszeniem tego opowiadania:-( bo przecież sama dla siebie nie będę pisała.     

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: