Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.Pomoc, która nie nadeszła(2)

ROZDZIAŁ SPECJALNY

***Roxs***

Wruciliśmy do domu , już trzy dni temu. Umówiłam się z Adrianem.  Czekam na niego w parku. To dobry chłopak.  To właśnie z nim zrobiłam swój pierwszy raz. Zrobiłam to dla narkotyków.  Słona łza spłyneła po policzku. Złe wspomnienia bolą najbardziej, ale nie wszystko co jest związane z Adrianem jest złe.

-Roxs!Cześć. Dawno cię nie widziałem. Co u ciebie?- przywitał się buziakiem w policzek, na co lekko się wzdrygnełam.

-Hej. U mnie wszystko w porządku. Jestem szczęśliwą mężatką.- na te wspomnienia uśmiechnełam się. Przed oczami mam siebie i Olivera. Kochamy się na plaży, w blasku księżyca.

-Co? Masz męża!?-zapytał z podniesionym głosem wyraźnie zaskoczony.

-T tak.- odpowiedziałam ze strachem w głosie. 

-Ale ty jesteś moja! Rozumiesz?!-wykrzyknoł w moją stronę przykładając mi do nosa jakąś chusteczkę. Zaczęłam się wyrwać, ale po chwili ujrzałam ciemności. 

***Chrystian***

Przez te dni prawie nie widzałem się  z Sam i dziećmi. Przez cały tydzień tylko śniadanie, praca i sen. Dziś zwolniłem się wcześniej z pracy. Otuż jest godzina 14:35. Zabieram moją żonę na lunch. Później mam zamiar spędzić czas z dziecimi. Pójdę z nimi na spacer poczytam bajki przed snem , a na koniec porozmawiam z Mią i Veroniką.  Ostanią pogorszyli mi się stosunki , a w szczególności z Mią dziś to nadrobie.

Po drodze kupiłem kwiaty. I trzy duże , każdego innego miśa.  Dla Leny Kubuś Puchatek, dla Nicol Clifforda , a dla Viktorii Masze.

****

O godzinie 15:32 weszłem do domu z swoimy zakupami.
Sam była zdziwiona, ale szcześliwa widząc mnie. Odrazu przywitałem się z nią czułym , soczystym i długim pocałunkiem i wręczyłem kwiaty. 

-Kochanie zabieram cię na obiad.-powiedziałem

-Kusząca propozycja. Kochanie z chęcią pójdę.-powiedziała. Dzieci zostawiliśmy pod opieką Veronikii.

*****
O godzinie 21:23 Byłem w pokoju bliźniaczków. Właśnie zaczełem czytać bajkę pt."Mała Syrenka". Zasneli , gdy byłem w połowie książki zasneli. Podeszłem do Viktorii i ucałowałem jej czoło i otuliłem ciepłą i puchatą kołdrą to samo zrobiłem z Nikol.

Poszedłem do Leny. Zagraliśmy dwa razy w karty i Lenka zasneła.

O godzinie 21:58 poszłem do Veroniki. Miałem pewności , że nie śpi,  ponieważ światło w jej pokoju pali się. Zapukałem dwa razy, a kiedy usłyszałem " proszę " weszłem.

-Hej-powiedziała

-Hej....-zaciąłem się. Chciałem z nią porozmawiać , ale o czym? -Masz jakiegoś kawalera na oku?-zapytałem

-Nie, a ty dobrze się czujesz? -zapytała z rozbawieniem na twarzy.

-Dobrze. Po prostu chciałem wiedzieć co u ciebie. Cały czas praca. Głupio mi, że nie mam dla ciebie czasu.-wysapałem

-Oh. U mnie wszystko w porządku. Nie martw się. Wiem , że nie robisz tego dla siebie tylko dla nas. Dla swojej rodziny. Chrystian jestem ci za to bardzo wdzięczna i na pewno Samantha też. Mam najlepszego brata na świecie. -powiedziała i walneła mnie poduszką.

-Ej!-udałem obrażonego , i zaczęłem gilgotać moją siostre. Przestałem, gdy zobaczyłem, że brakuje jej powietrza.

Oto jestem z rozdzałem. Krótki , ale nastepny bd długi. 

Chciałam was zaprosić na moje nowe opowiadanie pt."więzienie" , którą znajdziecie na moim profilu. Opowiada o 22-letniej Mikelli , której chłopak , a raczej były chłopak da prezent w postaci więzienia.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: