Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

16.Nie udawaj głupiego! Jak mogłeś pobić Olivera!?

           ~Miesiąc później~

Pov.Sam

Minoł miesiąc od  "incydentu" Roxs. W tym momencie nie stety jest w psychiatryku.  Mam nadzieję że tam jej pomogą. Razem z tatą podejmieliśmy tą decyzję  ,ponieważ baliśmy się że ponownie sprubuje się zabić. 

Z tatą jest coraz lepiej aczkolwiek problemy z Roxs mu nie pomagają. Wózek inwalicki już można odstawić a nawet oddać potrzebującym.

Nick wrucił z delegacji na którą wysłał go Chrystian kiedy oświadczył mu że jestem jego narzeczoną. Od tego momentu nie utrzymywałyśmy kontaktu ze sobą.  Nie dlatego że nie chciałam ale dlatego że po prostu nie miałam czasu ani głowy. Nie chciałam aby martwił się o mnie bądź o Roxs a znając go na pewno by się martwił i by przyjechał.

Lanka jest obecnie chora. Ma gorączkę. Jeśli dalej tak będzie pojedziemy do szpitala. Byliśmy już u lekarza rodzinnego. Nie jestem opiekuńcza tylko to moje dziecko i gdyby jej coś się stało to nigdy bym sobie tego nie wybaczyła.

Z Chrystianem się nie widzałam od naszej "spójnej nocy" . Dzwonił pisał smsy ale na żaden nie odpowiedzałam. 

Teraz idę korytarzem do biura Chrystiana i  słyszę krzyki szanownego Parkera i...i Oliver?
Tak to Oliver.  Co on tu robi?  Z jego nosa leci krew. Brew ma rozwaloną. Krew kapie na podłogę. Wkroczyłam do akcji.

-Co się tu dzieje? -zapytałam

-Twój CHŁOPAK wpadł w szał! -Oliver był obużony. Nie dziwie mu się też bym była. Pomijam wakt że powiedzał że Chrystian jest moim chłopakiem!

-Oliver uspokuj się. Stuj spokojnie. Po pierwsze Chry....pan Parker nie jest moim chłopakiem.  Po drugie o co poszło? Co się stało?

-Ten tutaj zadzwonił po mnie i zaczął okładać pięściami!!!-przeniosłam wzrok na Chrystiana z miną "o co kurwa poszło!"

-Przez tego głupka-Kopnełam Olivera bo chciał coś powiedzieć.-Roxs chciała się zabić! -w oczach pojawili się łzy. Zastygły.

-Co?-głos mi zadrżał

-Roxs się w nim zakochała  a on wyśmiał te uczucia!

-Nie! Sam to nie tak!-teraz Oliver zaczął się tłumaczyć-Roxs i ja się calowaliśmy ale to ona zaczęła ja tylko odałem jej pocałunek. Potem zaczeła mi rozpinać guziki od koszuli a ja wtedy się wycofałem. Nie wyśmiałem jej uczuć bo o nich nie wiedzałem! Sam ty wiesz jakie byli między nami stosunki? Nienawidzielismy się. Do tego pocałunku doszło w dniu w którym ją przepraszałem a przepraszałem ją dlatego że wspomniałem jej o tym ze weszłem do łazienki kiedy brała prysznic i zauważyłem jej rany. Dlatego ją przepraszałem!  Więc jak mogłem wiedzieć o jej uczuciach!? Gdybym wiedzał że ona by sobie coś zrobiła to....

-Dość!!! Nie chcem więcej słyszeć na temat tego co zrobiła moja siostra! Oliver  nie tłumacz się! Nie wiedzałeś co ma zamiar zrobić Roxsana!  Nikt tego nie wiedzała! Zostaw mnie samą z Chrystianem! -Oliver poszedł a Parker zaprosił mnie do swojego biura. 

-Chcesz coś do picia? -zapytał a ja byłam na skraju wyczerpania.

-Nie. Jak mogłeś?!

-Co mogłem?

-Nie udawaj głupiego!  Jak mogłeś pobić Olivera!? On nie jest niczm winien!

-Źle zrobiłem. Wiem. Dam mu dobrą posadę w moim biurze.-nie no szlak zaraz mnie trafi!

-Myślisz że jak masz pieniędze to możesz robić co chcesz a potem zasugerować dobrą płatną pracę?! Odpowiedz brzmi Nie!

-Sam! A ty co?! Mówisz ze to ja jestem wszystkiemu winiem a ty sama nie lepsza!  Pieprzysz się na prawo i lewo! Najpierw Nick zrobił  ci bachora i nie zaproponował ślubu a teraz Oliver! - nie wytrzymałam uderzyłam go w twarz!

-Z nikim się nie pieprzyłam! Nie rób ze mnie dziwki!  Jedyna osobą z którą uprawiałam sex to ty!

-Co? Sam czekaj! -chwycił mnie za nadgarstki. Nigdy nie widzałam w jego oczach tyle złość. -Lena jest moją córką?

-Tak!

-Zabiorę ci ją!

-Nie-powiedziałam a łzy wypłyneli. Wybiegłam z gabinetu. Biegam do samochodu.
Odaliłam samochud.  Jechałam przed siebie.  Po drodze wycierałam łzy.  Chociaż to mi i tak nic nie dało bo pojawili się następne.  Zobaczyłam na drodze kota zaczęłam szybko hamować lecz to mi nic nie dało.  Skruciłam w lewo a tam była przepaść. Spadłam z przepaść. Byłam przytomna.  Próbowałam się z tamtąd wydostać lecz nie mogłam. Czułam zapach sisrki. Nie miałam sił.  Auto zaczęło się palić a ja widzałam przed oczami tylko ciemności.....

Pov.Chrystian

Po kłutni z Sam. Poszłem do klubu. Upiłem się. Nie mogłem na nogach ustać. Co się ze mną stało?  Co się stało z Sam? Dlaczego mi nie powiedzała że mam córkę?! Do jasnej cholery! Musze się odstresować. Pojechałem do burdelu wziełem na noc dziwkę i pojechałem do siebie.  Rzuciłem ją na łużko. Ten sex nic nie znaczy. Nałożyłem prezerwetywe i bez "gry wstępnej" weszłem w nią. Jeczała. Zaczęłem przyspieszać swoje ruchy. Uniósłem jej nogi do góry i wchodziłem i wychodziłem coraz szybciej.  Czułem że zaraz dojadę.  "Moja nie znajoma" doszła a ja zaraz po niej. Wyszłem z niej.

-Masz. -położyłem jej na łużko 500 złoty. -Możesz już iść.

-Przystojniaczku zostane jeszcze.

-Nie. Masz z tąd iść.  Ubieraj się i idzi.

Poszła. Zostałem sam. Bez nikogo.

Wyżuciłem  zużytą prezerwatywe i położyłem się spać.

Pov.Roxs

Przeskoczyłam przez mór. skoczyłam  w pierwszą lepszą taxsówke. Miałam dosyć pobytu w tym "więzieniu" . Jedyną  rzeczą która mnie obchodzi to Oliver.  Chcem go zobaczyć.

Byłam szczęśliwa  widząc że odalam się od psychiatryka. Jestem zła na ojca i Sam za to że mnie tu na siłe "zapisali". Nie mogę się doczekać kiedy będę pełnoletnia. Do tego czasu zatrzymam się u jakieś koleżanki. 

Hej;-) no to jestem z rozdzałem. Napisałam wszystko co obiecałam i znacznie więcej:-D mam na myśli wypadek Sam:-(

Dodaje ten rozdzał teraz bo mam wyżuty sumienia że zostawiłam was na tyle:'( .

Nwm kiedy bd następny rozdzał. Bo w wtorek pisze kartkówki wiec w poniedziałek bd się uczyła. W środę i czwartek nie bd miała raczej czasu:-( a w piątek jest nocka w szkole:-D . Więc w sobotę bd odsypiać a w niedziele pewnie bd odrabiać lekcji na poniedziałek:'(:-( niestety.  Potem zacznie się kolejny tydzień i no wiecie co dzienie 7 i 9 lekcji więc:-( . Więc postaram się dodać rozdzał 21/22 października:'( ale obserwucjie mnie bo wiecie mg dać szybciej np. Napisać na lekcji na przykład polskiego lub matematyki:-D ? Ale tg nikomu nie mówcie ciii:-D;-):-)

W następnym rozdzale bd:

~ Zasłabniecie Roxs

~Walka o życie Sam

~Pogrzeb:'(

~Walka o Lene

~Namiętne pocalunki przez nie nawisc.......

~Adrian

To tyle:-D mam nadzieje ze się spodoba:-D i bd czekać na ten rozdzał:-D a może pojawią się jakieś komentarze aby mnie zmotywować aby dodać szybciej rozdzał.....

Do zobaczenia

Buziaki
♥♥♥♥♥♥♥♥♥

Ps.Dzieki za 609 wyświetleń dla nie których to jest mało ale nie dla mnie:-D. Chcem mieć 1000 wyświetleń . Pomożecie mi? ;-):-):-D♥♥♥♥♥♥♡♡♡

Do zobaczenia:-D

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: