Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

13.I co Chrystian cię nie uratuje. Guwno!

-Co ale jak to? Dlaczego chcesz odwołać ślub? -zapytała ze łzami w oczach.  Było mi jej żal ale nie mogę być z nią skoro jej nie kocham. Nie mogę sobie i jej spiepżyć życia.  Nie mogę. 

-Sonia przez te cztery lata nic do ciebie nie czułem.  Byłem z tobą tylko dlatego że mamy syna.

-Ale mówiłeś przez sen że mnie kochasz...

-To nie było do ciebie.

-Do kogo?

-Do Sam

-Do tej dziwki!

-Nie mów tak o niej!

-Wczoraj widziałam ją jak szła obieta z jakimś mężczyzną. Była to godzina 21:30. Dalej uważasz że nie jest dziwką!?

-Sonia prosze cię wyjdz!

-Poszła z nim do domu.

-Nigdy w życiu nie uderzyłem kobiety. Jak nie wyjdziesz to będzie mój pierwszy raz!

-A co z Maxsem?

-Uzgodnimy to później...

-Nie! Teraz!

-Będzie mieszkał u mnie a ty będziesz mogła go odwiedziać kiedy będziesz chciała ale najpierw musisz mnie o tym powiadomić.

-A co ze mną?  Gdzie mam mieszkać?!

-Masz tydzień na znalezienie czegokolwiek!

-Ale Chrystian ja ciębie kocham...

-Sonia ale ja ciebie NIE kocham. Kiedyś było nam razem dobrze. Mamy dziecko. Z każdym problemem możesz przyjść a ja ci sprubuje pomuc.

-Mam problem.

-Jaki?

-Mężczyzna którego kocham zakochał się w dziwcę!

-Sonia! Nie mam żadnej ochoty suchać tego co myślisz o Sam! Masz do końca tego dnia znaleźć mieszkanie!  I nie obchodzi mnie gdzie!

Pov.Adrian

-I co Chrystian cię nie uratuje. Guwno!  Sam bedzesz teraz tylko moja. Twoją siostrę już przeleciałem.

-O czym ty mówisz?

-Ha ty nawet nie wiesz? Roxs cipa tnie się i za prochy już ze mną w lesie zrobiliśmy szybki numerek.

-Proszę Adrian wypuścić mnie.

-Kochanie nie ale zadzwonię do twojego kochaśa. Wezmę na głośno mówiący żebyś słyszała. 

Odebrał po dwuch sygnałach. 

-Cześć

-Z kim ja mówię?

-Nie pamietasz mnie?

-Niestety nie.

-Adrian. To mnie na ślubie wyzuciłeś. I przeszkodziłeś z Sam. Tak to by była ze mną! A tak zrobiłeś jej bachora!

-Jest z tobą Sam?

-Może jest a może jej nie ma.

-Gdzie jesteś?

-Tego ci nie mogę powiedzieć.

-Adrian jeżeli coś jej zrobisz obiecuje że Cię zabije!

-Jakoś się ciębie nie boję.  Nigdy więcej nie zobaczysz Sam. Nigdy!
-Co chcesz zrobić?

-Wywioze ją. Masz poraz ostatni usłyszysz jej głos.

-Sam? Kochanie gdzie jesteś?

-Chrystian prosze pomusz mi. Zabież mnie stąd. Zaopiekuj się Roxs i Lenką. Zabierz je w bezpieczne miejsce i zadbaj aby mojemu ojcu nic nie brakowało.  Kocham cie.

-Kochanie odnajde ciebie i nigdy nie puszcze.  Zajmę się nimi. Gdzie jesteś?

-Koniec rozmowy. Aż mi się żygać chce!

-Adrian!  Przysięgam że jeżeli jej coś zrobisz to zabije cię.

-Groźż mi?

-Ostrzegam.

-Do nie zobaczenia.

Rozłoczyłem się. Dałem Sam szmatke z narkotykami aby zasneła i była spokojniejsza.

Pov .Chrystian

Dzwoniła Sam bardzo mnie to ucieszyło.

-Cześć-to nie była Sam.  Jakiś mężczyzna.

-Z kim ja mówię? -musiałem zapytać. 

-Nie pamiętasz mnie?

-Niestety nie.

-Adrian. To mnie na ślubie wyzuciłeś. I przeszkodziłeś z Sam. Tak to by była ze mną! A tak zrobiłeś jej bachora! -Staneło mi serce.  On miał moją Sam.

-Jest z tobą Sam? -wstrzymałem odech.

-Może jest a może jej nie ma.

-Gdzie jesteś?

- Tego ci nie mogę powiedzieć.

-Adrian jeżeli coś jej zrobisz obiecuje że Cię zabije!

-Jakoś się ciębie nie boję. Nigdy więcej nie zobaczysz Sam. Nigdy! - Nigdy?  Co on chce jej zrobić?

-Co chcesz jej zrobić? -zapytałem a cały mój świad się zatrzymał.

-Wywioze ją. Masz poraz ostatni usłyszysz jej głos.

-Sam? Kochanie gdzie jesteś?

-Chrystian prosze pomusz mi. Zabież mnie stąd. Zaopiekuj się Roxs i Lenką. Zabierz je w bezpieczne miejsce i zadbaj aby mojemu ojcu nic nie brakowało. Kocham cie.

- Kochanie odnajde ciebie i nigdy nie puszcze. Zajmę się nimi. Gdzie jesteś?

-Koniec rozmowy. Aż mi się żygać chce! -Nie tylko nie to!

-Adrian przysiegam że jeżeli jej coś zrobisz to zabije cię!

-Groźż mi?

- Ostrzegam.

-Do nie zobaczenia.

Rozłoczył się!  Obiecuje że znajdę Sam.

*****
-Sam? Ona nie rusza się!!! Pomuż cię mi! Sam! Ocknij się! Proszę!

Leżała

Nie ruszała się!

Nic

Jeżeli cos jej się stanie zabije się.  Ona jest moim całym światem. 

Już nigdy jej nie pozwole odejść!

Przysięgam!


*Oooo ale się po robiło!  Sam porwana.

*Nie rusza się!

*I Chrystian ją uratował.
Tym razem TO NIE sen.

*Trochę to zjebałam?

*W następnym rozdzale:
miłosne wyzwanie Chrystiana.

*Lena i Max's=problem?

*Ewelina...

*Roxs i Oliver???

*Ucieczka... a kogo? Zobaczycie xdd

Biorę się za pisanie!  Bd rozdzał postaram się dodać w środę. Ale nwm bo mam w środę sprawdźn z fizyki i musze się uczyć.  Więc?  Zobaczy się jeszcze.  Naj później dodam w weekend.

Ps. Postanowiłam że rozdzaly bd długie krutki srednie zależy od mojego  humoru i wyobraźni xd. No i oczywiście czasem którego mi tak mocno brakuje.  Może po udawam chorobe zeby nie pujsc w poniedziałek do szkoły?  I popisze dla was? Myślę też o maratonie? Ale to na bardzo odległą przyszłości.  Postaram się zrobić w ferie ale nie obiecuje xdd. To tylko propozycja xdddd.

Buziaki♡

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: