Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zakupy

Wstałam o 9:00.
Smava już nie było w łóżku.
Dlatego ubrałam się i zeszłam  na dół  na śniadanie.
Przy stole siedzieli wszyscy i rozmawiali  ze sobą.  Jak tylko weszłam rozmowy ucichły.
- Siadaj Nicola- powiedział  sucho Rafał.
No to szykuję się kazanie.
- Wyjaśnimy coś  sobie. Wiem, że  ty i Smav jesteście  parą. Rozumiem to i szanuję . Tylko nie mogę sobie wyobrazić  ciebie i jego no wiesz...
Więc starajcie się  ograniczać  przymnie. Bo aż  mnie telepie jak o tym wiem. Dobrze? - powiedział poważnym tonem.
- Dobrze, ale myślę, że jesteś  trochę bardzo nadwrażliwy.
-Nicola?- syknął Rafał
- No dobra już  dobra- powiedziałam niespecjalnie przejęta tym co powiedział.
Poszłam  coś zjeść.
Nie chciało mi się   gotować więc zrobiłam  sobie  zwykłe płatki  czekoladowe.
Po zjedzonym posiłku  zaczęłam sprzątać  w całym domu.
Bałagan  się straszny zrobił.
Zajęło mi to 3 godziny, ale było warto bo dom cały  lśni.
Dochodziła 13:30 postanowiłam wybrać  się  na miasto.
-Chłopaki wychodzę za godzinkę  do galerii. Chcecie  coś? - spytałam.
- Mi możesz  kupić  czapkę - powiedział  Jasiu.
-Mi kup coś  słodkiego - zrobił maślane  oczka Rafał.
-Dobra to ja idę się  szykować - powiedziałam  i poszłam do pokoju.
Ubrałam czarne rurki z wysokim stanem do tego biły crop top.
Zrobiłam  mocniejszy makijaż i zakręciłam włosy.
Zeszłam  na dół i ubrałam czarne  conversy.
Wzięłam  płaszcz i torebkę.
Poszłam  do garażu  po samochód.
Moje cudowne białe  porsche.
Do  galerii dotarłam   w pół godziny.

Postanowiłam  najpierw  pójść  do H&M i  CCC .
W H&M kupiłam  2 czarne bokserki,  biały  żakiecik, 2 pary spodni z wysokim stanem i uroczą króliczą czapkę  dla Jasia.
Za to  w CCC kupiłam  czarne  kozaczki,  czerwone szpilki i balerinki.

Byłam  trochę  spragniona  więc  wstąpiłam do Starbucksa po kawę.
Po zamówieniu  usiadłam  do stolika .
Napisałam  chłopaką, że zakupy trochę  się  przedłużą.
Dopiłam  kawę i odniosłam torby do samochodu.
Postanowiłam  pójść  jeszcze do paru sklepów.
Gdy byłam  już  obładowana torbami weszłam  do ostatniego  sklepu.
Do sklepu ze słodyczami.
Zakupiłam tam różnego  rodzaju  żelki, cukierki, landrynki itp.
Wzięłam  zakupy  i poszłam  do samochodu.
Jechałam trochę  dłużej bo droga  była  przyjemna.
W domu byłam  o 19:30.
Chłopacy  odrazu przybiegli zobaczyć  co kupiłam.
Sporządziłam listę tych rzeczy
2 czarne bokserki
Biały  żakiet
2 pary spodni z wysokim  stanem
Króliczą czapkę
Czarne kozaki
Czerwone szpilki
Balerinki
Czarną rozkloszowaną spódniczkę
Miętową sukienkę
Biżuterię
Słodycze i zegarek dla Kiśla

-Jasiu ta czapka jest dla ciebie - podałam  mu prezent.
-Dziękuję - przytulił  mnie i zaczął  udawać  królika.
-A gdzie moje  słodycze ?- spytał  smutny Kiślu.
- Tutaj łap - powiedziałam  i rzuciłam  mu torbę  ze słodyczami.
- Jeszcze mam coś  dls ciebie- podałam  mu pudełko  z zegarkiem.
Otworzył  je i krzyknął  z wrażenia.
- On jest cudowny! Dziękuję ci- podziękował  i pokazywał  prezent chłopaką.
Zaniosłam rzeczy  do góry  i poszłam  przebrać  się  w piżame.
Wzięłam  też  szybki przysznic.
Jako, że nie byłam  zmęczona postanowiłam  obejrzeć  film.
Wtedy do pokoju wszedł  Smav i mnie pocałował.
- Co robisz księżniczko?- spytał.
-Mam zamiar obejrzeć  film. - odpowiedziałam szczęśliwa.
-Mogę  z tobą? - uroczo  poprosił.
- Jasne tylko idź po jakieś przekąski - rozkazałam.
Wybrałam  film "Niezgodna".
Odpaliłem  go i do pokoju wszedł  Smav.
Zaczęliśmy  oglądać,  film ogólnie  bardzo ciekawy.
W połowie  zrobiłam  się  śpiąca.
Nie pamiętam  kiedy zasnęłam.

Koniec 















Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro