Rollercoaster
Obudziłam się następnego ranka i mocno się zdziwiłam.
Obok mnie po lewej stronie spał Filip a po prawej Jaś.
Za to na podłodze mój brat z Florianem i Thorem.
Wyszłam z łóżka na paluszkach aby ich nie obudzić.
Pobiegłam szybko do łazienki i nalałam wody do wiadra przy okazji wzięłam megafon.
-Wstawać w szeregu zbiurka- krzyknęłam przez megafon i wylałam wode na mojego brata, Floriana i Thora.
Jaś i Filip spadli z łóżka a reszta chłopaków zaczeła krzyczeć jak oparzeni.
-Hahaha wasze miny bezcenne haha- powiedziałam znosząc się głośnym śmiechem.
-Haha, ale śmieszne.- warknął Skkf.
-Nie bulwersuj się tak. A pozatym to co wy tu robicie?-spytałam z uśmiechem.
-Bo my... no... - Jaś zaczął się jąkać.
-Przyszliśmy bo chcieliśmy sprawdzić czy nic ci nie jest.-skłamał Rafał.
-Mnie nie oszukacie. Poza tym ja chyba nie chcę wiedzieć.-powiedziałam po czym wygoniłm ich z pokoju i poszłam zrobić poranną toaletę.
Ubrałam się w czarne leginsy, szary sweter, naszyjnik w wąsy i białe conversy. Włosy wyprostowałam i zrobiłam trochę mocniejszy makijaż.
Zeszłam na dół do kuchni i zaczęłam robić śniadanie.
Po 15 min to kuchni weszli chłopcy postawiłam przed nim wielki talerz naleśników, nutelle , różne dżemy i sok pomarańczowy.
Po zjedzonym posiłku postanowiliśmy wybrać się na miasto.
-To gdzie idziemy?-spytali chórem.
-Może do parku rozrywki ?-zaproponowałam.
-Dobry pomysł to chodźmy -powiedział Thor.
Wsiedliśmy do autobusu jechaliśmy gdy nagle kierowca gwałtownie zachamował.
Prawie bym się przewróciłam gdyby nie to, że Smav mnie złapał.
Spojrzałam w jego cudowne oczy można w nich było zobaczyć rozgwiżdone niebo.
-Uuuuuu chyba ktoś tu się zakochał. Zakochana para Filip i Nicola- chłopacy zaczęli śpiewać na cały autobus.
Poczułam jak rumieńce oblewają moja twarz.
Szybko się od niego oderwałam i spojrzałam w inną stronę.
Perspektywa Filipa
Autobus nagle zachował i Nicola na mnie wpadła ale w ostatniej chwili ją złapałem.
Wtedy spojrzałem w jej śliczne niebieskie tęczówki.
Nie mogłem oderwać od nich oczu i stałem jak zaczarowany.
Gdy nagle chłopacy zaczęli śpiewać odsunieliśmy się od siebie.
Widziałem jak się rumieni jest po prostu cudowna.
Autobus się zatrzymał wysiedliśmy z niego i Nicola zaczęła nas prowadzić. Jak tylko na nią patrzyłem unikała mojego wzroku.
Perspektywa Nicoli
Wysiedliśmy z autobusu zaczęłam ich prowadzić.
Smav ciągle się na mnie patrzył, ale
unikałam jego wzroku jak ognia.
Po 10 min dotarliśmy na miejsce.
Zaczęliśmy rozmawiać między sobą gdzie chcemy iść i w końcu stwierdziliśmy, że pójdziemy na rollercoaster.
Wyglądał strasznie i nazwa też nie za fajna " Kolejka Śmierci ".
Każdy musiał iść w parach wypadło, że ja idę ze Smavem.
Wsiedliśmy do wagonów i kolejka ruszyła.
Na górze był widok na całe miasto, ale nagle zaczęliśmy jechać w dół.
Myślałam, że płuca wypluje tak trzęsło.
Prztuliłam się do Filipa i zamknęłam oczy.
Po 2 min wreszcie się to skończyło i mogliśmy wysiąść nogi miałam jak z waty.
Przytrzymałam się już tym razem mojego brata.
Pojeździliśmy jeszcze na paru kolejkach górskich, zjedliśmy wate cukrową, wygłupialiśmy się i tak minęło nam popołudnie.
Wruciliśmy do domu ok godziny 21:00.
Obejrzeliśmy film, który wybrał Jaś
pt:"Podróż na tajemniczą wyspę".
Po filmie pożegnałam się z nimi i poszłam spać.
Perspektywa Filipa
Obejrzeliśmy film i postanowiliśmy iść spać.
Nie mogłem zasnąć ponieważ myślałem o tym co się dzisisj stało.
Na Rollercoasterze Nicola przytuliła się do mnie.
Poczułem się najszcześliwszym człowiekiem na świecie.
Teraz już napewno wiem, że się w niej zakochałem.
Po paru minutach poczułem się senny i odpłynąłem w krainę morfeusza.
Miałam natchnienie do napisania tego rozdziału i oto jest mam nadzieje, że się podoba ♡♡♡
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro