Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌈70🌈

- Jimin chodź idziesz ze mną,no proszę-błagał Jungkook ciągnąc blondyna za rękę w stronę parku. Tak jak zawsze miał odwagę i niczego się nie bał,tak teraz ta cała jego duma i nieustraszoność uciekała w mgnieniu oka. Wiedział ,że gdy Jimin będzie przy nim pójdzie mu lepiej.

-On mnie rozpozna i nic nie wyjdzie z waszej rozmowy.

-Nie dam rady bez ciebie-spojrzał na niego tym swoim błagalnym wzrokiem po którym wszyscy się godzili na jego prośby. Niestety Jimin ,nie był wszystkimi.

-Dasz radę,wierzę w ciebie Jungkook. Nie będę siedzieć gdzieś koło was bo będzie to wyglądać naprawdę dziwnie i Yoongi nie weźmie twoich słów na poważnie-westchnął po czym przytulił do siebie bruneta-Będę tu czekać. Musisz zrobić to sam. Jeśli będzie naprawdę źle to wyślij mi coś a ja zaraz będę,okej? 

-Okej-sportowiec delikatnie położył swój podbródek na ramieniu Jimina zamykając przy tym oczy. 

Oboje stali tak przez jakąś dłuższą chwilę ,a tuż przed pożegnaniem Jungkook postanowił pocałować policzek Jimina. Co spowodowało u młodszego lekkie zdziwienie. Sportowiec uśmiechnął się tylko na widok miny Jimina i pomachał mu jeszcze, następnie wchodząc do parku.

 Z każdym kolejnym krokiem czuł jak jego stres rośnie. Już kilka razy chciał zawrócić i dać sobie z tym spokój. Jednak za każdym razem miał przed oczami zawiedzioną minę Jimina. A tego za nic w świecie nie chciał zobaczyć. Dlatego szedł dalej. Rozglądając się by dostrzec znajomą mu sylwetkę i takim sposobem spojrzał na ławkę ,na której siedział właśnie Yoongi .

Min przyszedł o wiele wcześniej niż umawiał się z Jungkookiem. Naprawdę nie wiedział o czym Guk chce z nim porozmawiać.  Jednak z czasem domyślał się jednej opcji ,która mogła być w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach prawdziwa. Siedząc w swoich myślach poczuł na sobie czyiś wzrok,podniósł głowę i  spojrzał na chłopaka stojącego kilka metrów od niego oczywiście był to Jungkooka. Młodszy chłopak zignorował  wzrok starszego i usiadł obok niego. Przez kilka minut żaden z nich nie powiedział ani jednego słowa. Jungkook nie wiedział jak ma zacząć,ciągle błądził gdzieś myślami.

-Więc, o czym chciałeś porozmawiać?-powiedział nagle  Yoongi przerywając niezręczną ciszę.

-Chciałem porozmawiać o temacie naszego zerwania. Nie powiedziałem ci prawdy dlaczego tak postąpiłem-po tych słowach Yoongi spojrzał bruneta.

-Co? 

-Eh, gdy wszystkie ostatnie klasy się żegnały przyszedłem wtedy do ciebie. Nawet miałem dla ciebie prezent,ale to nie ważne. Podsłuchałem nieschnący twoją rozmowę z jakimś kolegą.

-Z Hoseokiem.

-T-tak. Więc nie chciałem cię już męczyć dlatego to ja z tobą zerwałem.

-Co słyszałeś?

-Dobrze wiesz co Yoongi. Nie każ mi tego ponownie mówić bo to dalej boli-Jungkook nie miał zamiaru patrzeć na Mina. Gdyby to zrobił jego emocje nie byłyby już kontrolowane.

-Byłem wtedy taki zmienny. Sam nie wiem czemu to wszystko powiedziałem. Jednak od razu po tym jak to powiedziałem Hoseokowi zacząłem się śmiać. Bo nigdy tak bym na serio nie powiedział. Ja żartowałem Jungkook ,a ty usłyszałeś tylko tą złą cześć-w tym momencie Jeon był w szoku,nie podejrzewał ,że Yoongi mógł mówić te okropne słowa ironicznie. W końcu spojrzał na Mina,który delikatnie się uśmiechał-Dlatego nigdy nie umiałem zrozumieć dlaczego ze mną zerwałeś. Cały czas myślałem co zrobiłem źle. Cały ten czas się tym dręczyłem. W końcu przed przyjazdem tutaj napisałem do Jina. Powiedział mi ,że prowadzisz swój własny biznes i w ogóle.Ja wtedy napisałem mu ,że dalej nie wiem czemu ze mną zerwałeś.

-Powiedział ci?

-Tak,dlatego wtedy przyszedłem do twojej siłowni. By to wszystko wytłumaczyć ,ale najwidoczniej gdzieś się śpieszyłeś.

-I co potem?

-Co?

-Co chciałeś zrobić po tym jakbyś mi to wszystko powiedział?

-Chciałem i chcę byś do mnie wrócił. Zacznijmy od nowa-te słowa zaszokowały Jungkooka tym bardziej po tym jak Yoongi położył swoją dłoń na tę jego ,uśmiechając się. Jednak Jungkook nie miał zamiaru wracać do starszego chłopaka. Nie miał już tych pięknych uczuć ,które tak mocno darzyły Mina. Teraz one należały do Jimina. Dlatego od razu zabrał swoją rękę i wstał.

-Przepraszam cię Yoongi ,ale ja już nie umiem obdarzyć cię tymi samymi uczuciami co kiedyś.

-Możemy stworzyć nowe i silniejsze uczucia.

-Nie możemy,ponieważ darzę już kogoś innego tymi uczuciami Yoongi. Nie zmienisz tego nawet jakbyś się mocno starał-spojrzał w jego oczy by jak najbardziej przekazać mu tą bolesną prawdę-Gdybyś przyjechał wcześniej może byśmy zaczęli od nowa jednak teraz nie widzę dla nas przyszłości jako para.

-Kto to?

-Po co ci to wiedzieć? 

-Chcę mu pogratulować.

-Wcale nie musisz Yoongi. Po prostu zostańmy znajomymi.To tyle,dziękuję że się ze mną spotkałeś-nie czekając na odpowiedz poszedł w stronę wyjścia z parku gdzie czekał na niego Jimin. Nie wiedząc czemu zaczął nagle w tamtą stronę biec.

Jimin chodził to w prawo to w lewo myśląc jak przechodzi rozmowa Jungkooka z jego byłym chłopakiem. Miał również obawy ,że w jakiś sposób sportowiec może wrócić do Mina. Dlatego z całych sił próbował oddalić te myśli. Zdziwił się jednak gdy zobaczył biegnącego Jungkooka w jego stronę. Chłopak gdy do niego dobiegł ,dyszał bardzo ciężko i spojrzał w oczy blondyna.

-Jak posz-Jimin nawet nie dokończył bo Jungkook złapał go za policzki i przyciągnął do swoich ust. Sportowiec zrozumiał jak bardzo ważny może być dla niego florysta. Jimin zrobił coś czego nikt inny nie potrafił zrobić. Odebrał stare uczucia z młodzieńczych lat Jungkooka do Yoongiego. Ożywił je na tyle mocno ,że Jungkook mógł wstanie znów kochać i wierzyć w prawdziwą miłość.

-Poszło dobrze. Czuję się lepiej ,idziemy to uczcić!

-Wow, odpowiedziałeś mi na wszystkie pytania.

-Zbieram cię teraz na soju i nie słyszę odmowy Park Jiminie. 

-Ale..

-Jeśli odmówisz przerzucę cię przez ramię jak worek ziemniaków i będę cię tak niósł aż do pobliskiego sklepu- Jimin tylko przewrócił oczami uśmiechając się.

-Dobra chodźmy już.

Jungkook uśmiechnął się szeroko w jego stronę i złapał za rękę. Tak oboje poszli prosto w stronę pobliskiego sklepu by uczcić dzień,którego by za wszelką cenę unikali. Jednak nie zawsze jest tak dobrze jak chcemy. Yoongi wychodząc z parku tą samą stroną co Jungkook. Zobaczył jak ten trzyma niższego od siebie chłopaka za rękę.  Niestety nie widział jego twarzy ,ale sylwetka jak i włosy kogoś mu przypominało.

~~~

Chciałam zrobić powrót pary  Jungkooka i Yooniego ale stwierdziłam że byłoby to okrutne w pewnym sensie. Dlatego potoczyło się tak a nie inaczej

Publikowałam wczoraj na moim koncie już podziękowania ale jezu nie wytrzymam.

Jesteście tacy niezwykli i wow. Jednym z moicharzen było to by moje jikooki(a mam ich aż 2) znalazły się na 1 w #jikook😔. I oto właśnie 25 i 26 dalej tam jest. Ja naprawdę nie wiem co powiedzieć bo jestem w szoku🤧. Kocham was❤️ i dziękuję że czytacie moje wypociny przynajmniej wiem że chociaż coś potrafię robić 😂

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro