Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🌈95🌈

Jimin wraz z NamJoonem szli w stronę tymczasowego mieszkania Yoongiego. Blondyn nie czuł się zbytnio dobrze z tym ,że nie będzie przy nim Jungkooka. Tym bardziej ,że dzisiejszy wieczór ma spędzić z Yoongim. Tym Yoongim ,który złamał serce Jungkookowi, tym Yoongim ,który próbował go poderwać proponując wcześniej związek  Jeonowi. Jimin nie był przekonany co do dzisiejszego wyjścia,miał tyle wątpliwości. 

-Jimin,coś nie tak?

-Tak znaczy nie. Nie wiem.

-To przez Yoongiego?

-Wiesz ,że nic do niego nie mam ,ale po prostu mam złe przeczucia co do dzisiejszego wyjścia-spojrzał na przyjaciela ze zmartwieniem.

-Spokojnie będę go pilnować.

-Nie prosiłem cię o to.

-Ja to widzę Jimin. Wiem jak się czujesz ,bo też chciałbym być tu z Jinem. Jednak postanowiłem chociaż jeden dzień poświęcić dla siebie i dla nas. Przyda się to każdemu.

-Racja.

Oboje wciąż rozmawiali o tym jak im się wiedzie. Gdy stali już pod mieszkaniem Yoongiego, NamJoon postanowił opowiedzieć Jiminowi jak kiedyś Jin pomylił go z innym chłopakiem i po prostu złapał go za tyłek. 

-Naprawdę on go złapał za ten tyłek?-zaśmiał się głośno blondyn.

-Kto kogo złapał za tyłek?-rzekł Yoongi. Jimin całkowicie nie spodziewał się ,że Min może wyjść dlatego na dźwięk podskoczył i załapał się za serce-Nie chciałem cię wystraszyć Jimin.

-N-nic się nie stało.

Przez całą drogę do klubu,Jimin unikał wzroku Yoongiego jak tylko mógł. Również mało co mówił  byle nie wchodzić z nim dyskusje. W tym czasie sto razy zastanawiał się jeszcze nad zawróceniem do domu. Jednak nie chciał zostawić swojego przyjaciela. Dlatego w takiej atmosferze ,gdzie tylko dwójka z całej trójki rozmawiała między sobą ,dotarli do klubu.                    

Już przed wejściem można było usłyszeć głośną muzykę i oczywiście mocny zapach papierosów. Ten zapach przypominał floryście o swoim dawnym nałogu.Jednak teraz uśmiechnął się gdy tylko go poczuł. Uwolnił się od palenia i nikt go do tego nie przywróci. W trójkę weszli do  środka i od razu postanowili kupić sobie stolik. Oczywiście za namową Yoongiego. 

-To ja pójdę zamówić jakieś drinki. Zaraz wracam-krzyknął w ich stronę by oboje mogli go usłyszeć. Oni tylko skinęli głowami i takim sposobem nastała między Jiminem a Yoongim cisza.

-Wyszliśmy tu razem. Nie powinniśmy zachowywać się normalnie Jiminie? 

-Jak mam się zachować normalnie gdy niedawno ty odwaliłeś coś takiego? 

-Po prostu zapomnij. Jesteśmy po to tu by się bawić. Dzisiejsze hasło brzmi: "Baw się i ciesz się chwilą"

Jimin mógł w tym momencie mógł przyznać rację Yoongiemu. Przyszli tu by się bawić ,a nie rozwiązywać nieprzyjemne sytuacje. Dlatego nie czekając chwili dłużej wstał i ruszył w stronę parkietu przy okazji zabierając  z ręki NamJoona szklankę z drinkiem. Wypił go duszkiem i odłożył gdzieś pustą szklankę. Blondyn gdy wchodził na jakikolwiek parkiet potrafił się popisać.Tańczył tak długo jak oczy innych na niego spoglądały. Wręcz kochał uwagę ,którą dawali mu inni. Jednak teraz było inaczej.  Nie chciał on uwagi innych tylko Jungkooka,którego tu nie było. Dlatego gdy tylko poczuł ,że jakaś dziewczyna zaczyna się do niego przybliżać ,oddalił się od niej i poszedł w stronę ich stolika. Usiadł zmęczony koło NamJoona i wziął kolejnego drinka w swoje ręce. 

-Świetnie tańczyć-skomplementował go Yoongi. Park tylko skinął głową i skupił się na swoim trunku. 

-Jimin kiedyś tańczył był najlepszy w całej szkole-zaśmiał się Nam.

-Dlaczego teraz nie tańczy?-nastała cisza pomiędzy nimi. Kim nie potrafił tego powiedzieć ,a Jimin po prostu kończył pić koleją szklankę alkoholu.

-NamJoon możesz to po prostu powiedzieć-przewrócił oczami-Nie tańczę bo nie widzę w tym już nic niezwykłego. I jeszcze dlatego ,że to siostra mnie trenowała a teraz po prostu nie żyje-powiedział jak gdyby nigdy nic. Zaszokowało to Kima,bo Jimin nigdy nie mówił takich słów na głos.

-Oh prze-

-Nie przepraszaj bo będzie niezręcznie. A sam mówiłeś ,że przyszliśmy się tu bawić.

-Racja. To co za ten wieczór?-uniósł szklankę do góry.

-Za ten wieczór-odpowiedzieli równocześnie Parki i Kim po czym stuknęli się wszyscy szklankami.

Czas mijał a każda godzina spędzona w klubie stawała się coraz to dłuższa. Cała trójka była już trochę podpita, jednak Yoongi miał dość mocną głowę do picia. Dlatego czekał na odpowiednią chwilę by wcielić swój jaki Taehyunga plan w życie. Jimin z czasem zachowywał się bardziej swobodnie w towarzystwie Yoongiego ,tak jak na samym początku gdy go dopiero poznawał. Jego złe myśli jak i przeczucia odeszły w niepamięć.

-Boże jak gorąco-mruknął Jimin poruszając koszulką by ta dała mu jakąś minimalną ochłodę. 

-Możemy iść się przewietrzyć.

-Dobry pomysł Yoongi. Ja tylko skoczę do kibla i zaraz do was dołączę-odparł Joon.

I takim sposobem Yoongi miał idealną okazję by zacząć działać. W drodze do wyjścia z klubu napisał do Taehyunga by ten wysłał mu za trzy minuty zdjęcie.  Gdy znaleźli się na zewnątrz, Min wyciągnął z kieszeni paczkę papierosów. Wziął jednego papierosa ,a następnie skierował paczkę  w stronę Parka.

-Nie dzięki. Nie palę.

-Ze mną nie zapalisz?

-Byłem uzależniony więc nie. Przepraszam.

-To ja przepraszam ,że nalegam-uśmiechnął się w jego stronę co Park oczywiście odwzajemnił. Jimin chciał coś jeszcze powiedzieć jednak przeszkodziło mu  w tym dźwięk przychodzącej wiadomości-Przepraszam to moje.

-Nic nie szkodzi.

Yoongi po raz kolejny posłał mu uśmiech i wyjął swoją komórkę sprawdzając wiadomość. Min był bardzo dobry w graniu jak nikt inny. Dlatego gdy tylko zobaczył zdjęcie posmutniał. Jimin lekko zmarszczył lekko brwi i nachylił się w jego stronę by zobaczyć wiadomość. Jednak Min szybko zabrał telefon.

-Co jest?

-Myślę ,że wolisz tego nie widzieć.

-Czego?

-Nie ważne.

-Po prostu pokaż.To coś związanego z Jungkookiem?

Jiminowi odpowiedziała tylko cisza dlatego wyrwał starszemu telefon i spojrzał na zdjęcie. To co ujrzał złamało jego serce. Czuł jak traci coś cennego coś bez czego nie może żyć.Na bowiem zdjęciu widniał Jungkook ,który całował namiętnie Taehyunga. Nie,Jimin nie mógł się tak nabrać przecież Jungkook mu mówił ,że go nie skrzywdzi.

-Jimin tak mi przykro..

-Nie, to nie jest prawda. Kto ci to wysłał?

-Mój kolega. Wie ,że ostatnio go w sumie szukałem. 

-Nie Yoongi to nie jest prawda. Jungkook by mi tego nie zrobił.

-Przykro mi,ale znam tamten klub i to jest ewidentnie z jego pomieszczenie. Jimin..

Blondyn nie mógł w to uwierzyć. Jak to możliwe ,że po tym co jeszcze dzisiaj sobie pisali Jungkook mógł zrobić coś takiego. Nie, Jimin nie chciał mieć jako jedyny złamanego serca nie tym razem.

-Skoro on może robić  takie rzeczy to ja też mogę-Yoongi zdziwił się na te słowa i całkowicie nie "spodziewał się" tego ,że Jimin połączy ich usta w namiętnym pocałunku. Jednak musiał zachować się jak na "przyjaciela" przystało. Dlatego odepchnął delikatnie blondyna wtedy kiedy powinien.

-Jiminie..

-Nic nie mów. Po prostu zapomnij-odpowiedział oschle krzyżując ręce na piersi. Zbierało mu się na płacz to prawda jednak nie chciał pokazywać swoich uczuć. Musiał wracać do domu.

-Nareszcie świeże powietrze-powiedział radośnie Namjoon Jednak gdy zobaczył smutne miny przyjaciół jego nastrój też się zmienił-Coś się stało?

-Nam wracajmy po prostu do domu-odparł Jimin idąc już kawałek w stronę swojego domu.

-Yoongi idziesz?

-Widziałem mojego znajomego przy barze zostanę jeszcze chwile.

-Dobra to do zobaczenia jutro-machnął mu ręką i podbiegł w stronę Jimina ,który był już naprawdę daleko. Yoongi gdy tylko dwójka się oddaliła, uśmiechał się do siebie. Wszystko poszło zgodnie z jego planem jednak pozostała tylko jedna rzecz do sprawdzenia.

-Hoseok masz to zdjęcie?-z za rogu wyszedł chłopak o brązowych włosach ,trzymając w ręce telefon.

-Mam. Po co ci ono?

-Po prostu prześlij mi je. Chce mieć dla siebie-skłamał uśmiechając się bo wiedział ,że wszystko poszło tak jak on chciał.

~~~

No więc będzie skomplikowanie moi kochani

Wiem ,że wszyscy bali się tego rozdziału jak nie wiem i się w sumie nie dziwię. Jakby dużo osób się domyślało co może się wydarzyć. Jednak ja ,jak to ja musiałam jeszcze coś dowalić XD

W każdym razie no..

Miłego dnia❤ 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro