🌈110🌈
Jimin z wielkim uśmiechem szedł w stronę apartamentu Jungkooka. Na plecach miał niewielki plecak, w którym trzymał kilka przekąsek i wodę. Pomimo uśmiechu blondyn czuł minimalny stres dzisiejszą niespodzianką dla Jungkooka. Chociaż z tego co pytał Jina, to sportowiec uwielbia parki rozrywki. A akurat w innym mieście niedaleko stolicy powstał właśnie o to taki park.
Gdy znalazł się po dość długim spacerze już pod apartamentem, wysłał szybkiego esemesa Jeonowi by ten do niego już przyszedł. Niższy nie spodziewał się, że Jungkook już po kilku minutach będzie stał u jego boku.
-Woo, nie spodziewałem się ciebie tak szybko-przytulił się na powitanie, jednak było to dosyć trudne przez torbę w której był aparat.
-A ja nie spodziewałem się że mnie tylko przytulisz na powitanie-udał naburmuszonego.
-Nie wiedziałem czy mogę..
-Zawsze możesz kotek zawsze-uśmiechnął się w jego stronę. Jimin z lekki zawahaniem cmoknął szybko usta Jungkooka, a następnie "uciekł" idąc przed nim w stronę przystanku.
W końcu po pewnym czasie chłopcy znaleźli się na dworcu autobusowym szukając tym swojego autobusu, który zawiezie ich to miasta gdzie znajduje się niespodzianka dla jednego z nich. Kiedy odszukali odpowiedni autobus i zajęli miejsca, Jungkook nie mógł powstrzymać się od zapytania blondyna, gdzie tak właściwie jadą.
-Jimin powiesz mi gdzie jedziemy?
-Niespodzianka.
-Ale..
-Nic ci nie powiem. Nie ma takiej opcji-odparł stanowczo opierając głowę o ramie Jeona.
-Nawet jeśli dam ci sto pocałunków i zrobię chociaż z dwie malinki teraz?
-Ta od razu seks w autobusie challenge.
-Skoro chcesz-brunet już miał zamiar dać swoją rękę pod bluzkę florysty jednak dostał on tylko od chłopaka uderzenie w ramie.
-Jesteś niemożliwi.
-Mówiłem już że to moje drugie imię?
-Tak, nie musisz się tym przechwalać- przewrócił oczami Park.
-Może lepiej daj mi coś do jedzenia, bo głodny się robię-jak na zawołanie, w ręce Jungkooka znalazły się jego ulubione chrupki. Brunet uśmiechnął się szeroko i otworzył paczkę od razu biorąc z dwa do buzi.
-Cieszysz się bardziej tymi chrupkami niż mną-Jungkook nie chciał słuchać tego narzekania ze strony swojego chłopaka dlatego w czasie gdy do niego mówił, wepchnął do jego buzi trzy chrupki.
-Nie gadaj tylko jedz. Musisz jeść to twoje zadanie na dziś-Jimin zmarszczył brwi jednak gdy odwrócił głowę w stronę okna ,uśmiechnął się lekko.
Podróż minęła im spokojnie i bez żadnych incydentów. W końcu na cały autobus rozbrzmiał się głos z informacją że dojechali do Seongnam*. Jungkook po usłyszeniu nazwy tego miasta popatrzył w stronę Jimina by dostać jakąś podpowiedź. Jednak ujrzał tylko jego zamknięte oczy.
Jungkook miał różne sposoby na budzenie Parka. Dlatego dzisiaj chciał wypróbować ten najsłodszy. Przybliżył się w jego stronę i delikatnie pocałował czoło blondyna, następnie nos, policzek, żuchwę, szyję aż w końcu dotarł do jego ucha,które zaczął lekko podgryzać.
-Jungkookie jesteśmy w autobusie..
-Jesteśmy Seongnam-Jimin szeroko otworzył oczy na wypowiedziane przez Jungkooka nazwy miasta-Spokojnie znam tylko nazwę, powiedzieli ją przed chwilą.
-Chcesz żebym umarł na zawał?-mówiąc to wyciągnął z plecaka butelkę wody.
-Nie bo kogo ja miałbym całować? I kto by zapełnił moją pustkę?-Jimin przez słowa sportowca stawał się coraz bardziej czerwony co dosyć mocno rozbawiło Jeona.
Gdy wysiedli z głównego autobusu skierowali się szybko pod plany odjazdu, by wiedzieć o której mają się tu znów zjawić. Następnie udali się pod przystanek z miejskimi autobusami by dotrzeć do wielkiej niespodzianki dla Jungkooka.
-Jungkook szybciej bo nam autobus ucieknie!
-Chyba musiałem do toalety, a z tym sprzętem nie łatwo się biega!
O mało co ta dwójka przegapiłabym właśnie autobus kierujący ich do parku rozrywki. Na szczęście wsiedli idealnie do danego autobusu. Jimin zakazał kochankowi patrzeć na monitory, które pokazywały gdzie tak właściwe jadą. Oczywiście Jungkook musiał robić na złość Jiminowi,przecież nie byłby sobą.
Jednak później już przestał widząc, że Parka to coraz bardziej denerwuje.
Po wielu podróżach dojechali oni w końcu do odpowiedniego miejsca. Już po samym wyjściu z autobusu można było usłyszeć głośną radosną muzykę i krzyki ludzi na kolejkach górskich. Jungkook gdy zobaczył miejsce gdzie jego Jimin mu zafundował, zaczął po prostu szczerzyć się jak głupi.
-I co podoba się niespodzianka?
-Czy się podoba? Jasne że tak!-krzyknął wręcz przytulając do siebie Parka z całej siły-Boże jak ja dawno nie byłem w takich miejscach.
-Jin mówił że ci się spodoba-zaśmiał się delikatnie niższy.
-To co najpierw wspólna fotka a później jazda na atrakcje?
-No pewnie!-po tej wymianie zdań oboje ustawili się koło siebie by zrobić zdjęcia. Było one przeróżne przez głupie miny po uśmiechy aż do pocałunków.
~*~
Czas mijał wraz z tym dobra zabawa. Jungkook na samym początku ustalił z Jiminem, że najpierw pójdą na te bardziej ekstremalne kolejki by później się zrelaksować. Dlatego takim sposobem znaleźli się oni na polu piknikowym. Trawa była sztuczna to akurat prawda, ale nie zwracali nawet na to uwagi bo sam wystrój był po prostu przepiękny.
Coraz bardziej było widać gwiazdy jak i księżyc. Dlatego para zakochanych położyła się na sztucznej trawie i spoglądali razem na piękne niebo. Jimin śmiał się to skradał czasami buziaki Jeonowi, nie umiał po prostu się powstrzymać. Kochał go najbardziej na świecie. Jednak coś go blokowało do powiedzenia tych dwóch słów. Po prostu czuł w głębi duszy, że nie zasługuje na jego miłość.
-Jimin słyszałeś mnie?
-Em.. co mówiłeś?-uśmiechnął się jak gdyby nigdy nic.
-Nad czym tak myślałeś?
-Nad tym co chce ci powiedzieć, a się boję.
-Boisz się jak ja zareaguje czy tych słów?
-I to i to Gukie,i to i to..
-Powiedz, nie będę cię oceniał przysięgam i nie będę zły ani zawiedziony-blondyn spojrzał w jego oczy by po prostu widzieć reakcje bruneta na to co miało za chwilę zostać wypowiedziane z jego ust.
-Kocham cię.
Jungkook po usłyszeniu tych słów patrzył się bez ruchu na Jimina, który czekał na jakąkolwiek reakcje. Jeon jednak uniósł swoją dłoń i delikatnie przejechał dłonią po policzku blondyna. Czuł jak w jego oczach zbierają się łzy. Nawet gdy już spływały po jego pliczkach, nie miał zamiaru ich ścierać.
-Jungkookah ty płaczesz- odparł spanikowany florysta cały czas mając kontakt z brunetem-Dlaczego?
-Bo ja też cię kocham Jimin. Pisałem ci to już i nawet teraz powiedziałem. Jestem tak szczęśliwy bo ty też mnie kochasz. Jaszcze sprawiłeś mi dzisiaj taką niespodziankę-pociągnął nosem uśmiechając się-Byłeś ze mną w trudnych dla mnie chwilach,doradzałeś,pomagałeś i po prostu koło mnie byłeś. Nie mógłbym,nawet nie chciałbym zamienić cię na nikogo. Kocham cię i nikogo innego nie będę. A teraz róbmy sobie zdjęcie by to zapamiętać.
Sportowiec chwycił za aparat i uniósł go obiektywem w ich stronę by zrobić odpowiednie zdjęcie. Fotografia po jej zrobieniu ukazywała dwóch zakochanych którzy właśnie dzisiaj nie odstąpią od siebie na krok. A pocałunek jeszcze bardziej to utwierdził.
~~~
Więc zostało 5 rozdziałów do końca tej książki. Wiem że ją kochacie no to widać bo tak dużej aktywności i również wiem, że to nie będzie łatwe się z nią pożegnać.
Ja sama uwielbiam to pisać, sprawia mi to wielką frajdę i odcięcie się czasami od świata realnego. Czasami nawet zasypiam z myślami co dalej zrobić z bohaterami 😂
Mam co do was pytanie(wstawiałam je już na moją tablice ale no rzadko kto na nią zagląda). Więc czy chcielibyście książkę z chatem bts? Jeśli tak to zapraszam do głosowania na shipy:
Jikook/Taekook
Yoonmin/Sope
NamJin/YoonJin
Yoonkook/Vmin
Jihope/Taegi
Wybierzcie z tych 3 shipy bardzo was o to proszę ❤️
Miłego dnia💜
Dbajcie o siebie słoneczka💜
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro