x17x
Lealone - Dziękuję za soczek ze ściąga, hihi.
HotKiwi - Czemu piszesz do mnie o 3 w nocy?!
Lealone - Tak jakoś zachciało mi się, ile nam zostało?
HotKiwi - Dwa tygodnie...
Lealone - Coraz mniej czasu...
- Czemu dzwonisz do mnie o trzeciej w nocy?! - krzyczał na mnie Calum.
- Pisać mi się nie chciało, ale chcę ci coś przekazać. Coś ważnego.
- O tej porze?
- No... A więc... Happy llama, sad llama, mentally disturbed llama, super llama, drama llama, big fat mama llama. - zaśpiewałam mu piosenkę o lamach.
- Leah, ciebie do reszty pogięło, by w nocy śpiewać mi coś takiego!
- To z miłości...
- Może jeszcze do mnie?
- Nie, do lam. Chciałam ci przekazać, że kocham je całym swoim zamarzniętym serduszkiem.
- Idę spać, tobie też dobrze to zrobi.
- Dobrze... Tatusiu...
- MUSIAŁAŚ?!
- Tak!
Chłopak w odpowiedzi westchnął i się rozłączył. Z kuchni dobiegł mnie dźwięk tłuczonego szkła, ach kochani rodzice. Nie miałam ochoty na sen, byłam może aż za bardzo pobudzona. Co robi z człowiekiem pięć kaw i trzy energetyki. Włączyłam laptopa i szukałam jakiegoś ciekawego serialu.
HotKiwi - Teraz ja cię obudzę!
HotKiwi - Jest szósta rano! Do szkoły!
Lealone - Muszę ciebie zasmucić, ale nie...
Lealone - Nie spałam całą noc
HotKiwi - Zwątpiłem w ciebie
Lealone - No jak możesz, tatusiu :*
HotKiwi - Po szkole się policzymy
Lealone - Oh, przestraszyłam się
Lealone - Jesteś taką malutką lamą, gdy ja jestem już dużą, dorodną, okazała i piękną lamą...
HotKiwi - Skończ...
______________________________________
Chora, ale wracam XD
Zostawcie po sobie gwiazdkę czy tam komentarz (albo oba) :D
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro