Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Przed domem Hemmings'ów stała Liz (mama Luke'a), nie zmieniła się, choć jak na jej wiek całkiem dobrze się trzyma. Stała i podlewała kwiaty przed domem.

Nawet nie spostrzegłam, byliśmy już przed domem, a moja mama lekko mną potrząsnęła, bo myślała, że śpię, a tak naprawdę wyrwała mnie z zamyślenia:

- Wstajemy, pobudka księżniczko! - zaczęła moja mama - Pomożesz mi z tym pudłami?

- Tak, jasne. - odparłam.

Wyszłam z auta, otworzyłam bagażnik i wyjmowałam powoli pudła, gdy nagle usłyszałam:

- LIZ!!! - wydarła się moja mama.

- IZA!!! - pani Hemmings nie została długo dłużna.

Zapomniałam dodać moja mama i Liz były dobrymi przyjaciółkami, jak nie najlepszymi. W sumie to ja i Luke je poznaliśmy, więc powinny być nam wdzięczne, ale nieważne.

Gdy rozpakowywałam pudła, usłyszałam ich ożywioną rozmowę:

- Co wy tu robicie!? - spytała pani Hemmings.

- Przeprowadziłyśmy się tu, ponieważ Gabie strasznie mnie o to prosiła, a ja po rozwodzie mam dosyć tych ludzi... więc jesteśmy.

Teraz podeszły do mnie:

- Nie mogę uwierzyć, że to ta mała Gabie, którą pamiętam. - powiedziała mama chłopaka. - Luke, padnie jak cię zobaczy.

Mnie w tym momencie zrobiło się gorąco:

- Wpadnijcie dzisiaj do nas, o 19 - zaczęła Liz, po czym, dodała - Luke też tam będzie. - mrugnęła do mnie (musiała widzieć jak zareagowałam na to co mi powiedziała) i odeszła.

Mama, jak gdyby nigdy nic, zaczęła wnosić pudła. Stałam zdezorientowana tym co się przed chwilą stało i po chwili zdałam sobie sprawę, że za 4 godziny mamy być u państwa Hemmings'ów i u Luke'a.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: