Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7

Równo o 16, zjawił się Luke, miał na sobie czarne spodnie, z dziurami na kolanach, szary T-shirt z logiem Nirvany oraz koszulę w czarno-czerwoną kratę. Ja ubrałam zwykłe czarne dżinsy, ibiały crop top z pingwinem.

- Fajna bluzka. - powiedział Luke

- Dzięki. 

- To co robimy? 

- Idziemy na zakupy, muszę kupić kilka nowych ubrań. - wystrzeliłam.

- Gdybyś 5 lat temu powiedziała mi, że będę szwędać się z tobą po centrum handlowym, to na bank bym cię wyśmiał.

- Dlaczego? - nie ukrywałam zdziwienia.

- No dziewczyna z podrapanymi kalanami i łokciami, oraz siniakami, biegająca po sklepie za jakąś bluzką. - odparł. - A, z resztą ty nigdy nie lubiłaś zakupów, więc jestem jeszcze bardziej zdziwiony.

- Ja, też nie myślałam, że polubię zakupy, ale jakoś musiałam spędzać czas, a nie ciągle płakać w poduszkę, bo nie ma ciebie. - odpowiedziałam i nastała niezręczna cisza.

- Może, nie wspominajmy o tym? To dla nas ciężki i smutny temat. - Luke zaproponował.

- Dobrze. - przytaknęłam. - A teraz opowiadaj co się u ciebie działo przez ten czas.

Luke opowiedział mi, że po tym jak się fizycznie po mnie pozbierał, zaprzyjaźnił się z chłopakami. Założyli zespół. Następnie Luke poznał Aleishe, jego (teraz ex) dziewczynę. Zerwali rok później. Jak o niej wspomniał, poczułam ukłucie w sercu. Czy ja byłam zazdrosna? Reszta wieczoru minęła mam w miłej atmosferze.

Wracaliśmy do domu, oboje nieśliśmy moje paczki (no przyznam się szczerze, że trochę mnie poniosło z tym zakupami), Luke miał ich 7, a ja 3.

- Nigdy nie przepadałem, za zakupami, ale z tobą byłbym w stanie polubić. - puścił mi oczko. Czy on ze mną flirtuje?

- To dobrze, czyli na przyszłość mogę na ciebie liczyć? - zapytałam.

- Jasne, zawsze do usług. - odparł - Może rano do mnie wpadniesz?

- Okey. - odpowiedziałam, Luke zaczął podawać mi moje pakunki. - Cześć.

- Do zobaczenia.- powiedział, pocałował mnie w policzek i odszedł, zostawiając mnie kompletnie oszołomioną.

Czy on właśnie dał mi buziaka, czy ja mam już jakieś chore przewidzenia?

*******

Przepraszam, że nie dodawałam często rozdziałów. Teraz się to zmieni. Rozdziały będą pojawiać się w każdą sobotę i jeśli będę miała wenę to jeszcze w jakieś dni, ale na razie zostajemy przy sobocie.

xx

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro

Tags: