Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

9

*JIMIN POV*

Zgarnąłem swoje rzeczy i poszedłem do wyjścia po drodze zostawiając wszystkie rzeczy, w salonie na kanapie jakie podarował mi chłopak. Ubrałem buty i wyszedłem z jego domu idąc przed siebie, zawsze mogłem zadzwonić do Seokjina, mojego najlepszego przyjaciela, mam nadzieję, że nie będę mu przeszkadzał w niczym. Zadzwoniłem do chłopaka, od razu stwierdził, że mogę zostać u niego na tyle ile chce. Uśmiechnąłem się pod nosem, wsiadając w pierwszy lepszy autobus, który jechał na ulicę, posiadłości chłopaka, który od młodych lat, był dla mnie jak brat, a później jak ojciec, którego nigdy nie miałem, nawet nie mam zamiaru na niego patrzeć, nigdy nie był i nie będzie nim, nawet jeśli by mnie do tego zmusił, zawsze będzie zwykłym skurwielem, który nie powinien istnieć. Nawet nie wiem, kiedy zacząłem płakać i autobus, zatrzymał się na przystanku, który oczekiwałem. Starłem szybko łzy, zgarniając, swoje rzeczy i wybiegłem z autobusu idąc w stronę domu chłopaka. Uśmiechnąłem się, pukając delikatnie w drzwi. Chłopak od razu otworzył mi, drzwi chyba czekał na mnie, zaśmiałem się pod nosem wchodząc do środka, zaprowadził mnie do mojego tymczasowego pokoju, odłożyłem tylko torby i zszedłem do niego na dół, siadając na kanapie i rozmawiając z chłopakiem o wszystkim i o niczym.

- No to dlaczego nie zostałeś u tego faceta skoro tam miałeś jak w bajce? - zapytał nie rozumiejąc  

-Hyung, to nie jest takie łatwe-szepnąłem-Boje się go  

- Tylko raz go poniosły emocje. - mruknął, kładąc się wygodnie. -No, a z tego co wiem to wina nie leżała tylko po jego stronie-Westchnąłem cichutko kładąc się obok niego

- Jak kto woli, ale ja bym chyba został z tym Jungkookiem. - oznajmił. - Nie dość, że miły, przystojny, ma kasę i lubi pomagać to oferuje dobry seks. Nie wiem gdzie ty minusy widzisz.  

-Hyung, jesteś okropny-pisnąłem i uderzyłem go lekko w ramie-nie pomagasz  

- No co? Może by się w tobie zakochał i zmienił dla ciebie. - wzruszył ramionami

-Jasne-prychnąłem-Wmawiaj to sobie

- A próbowałeś? Weź ty pesymisto. Jesteś idiotą i tyle. - stwierdził. - Przygarnął cię taki przystojniak. Wstydź się-Prychnąłem pod nosem, odwracając się do niego plecami

- Oj ty niemądry dzieciaku. - westchnął

-Jest już późno-westchnąłem-Mam daleko do szkoły a muszę się wyspać  

- Jasne. Idź spać - mruknął. - Dobranoc  

-Ale najpierw muszę coś zrobić-zaśmiałem się siadając okrakiem na jego biodrach i zacząłem go łaskotać  

- J-Jimin... - zaczął się śmiać próbując mnie zepchnąć. - Z-z-zostaw.... Błagam!  

-A będziesz miły?-Udawałem, że się zastanawiam  

- T-tak! P-proszę! - krzyknął pomiędzy przerwami w gromkim śmiechu

Zaśmiałem się słodko schodząc z niego-Jeszcze tu wrócę-zacmokałem w powietrzu, poszedłem do swojego pokoju, zgarnąłem piżamę i poszedłem pod prysznic. Po wykąpaniu się, położyłem się do łóżka i po chwili zasnąłem myślą o Jungkooku.  

***********************************************
I mamy kolejny rozdział ♥ Mam nadzieję, że się 
Podoba 

20 wyświetleń kolejny rozdział


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro