Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

38

*JIMIN POV*

Obudziłem się około 7 rano i zacząłem się rozglądać. Dopiero po pięciu minutach udało mi się ogarnąć, gdzie jestem i co tu robię. Po chwili swój wzrok przeniosłem na śpiącego Jungkooka, uśmiechnąłem się pod nosem gładząc go czule po głowie. Z jednej strony jestem szczęśliwy a z drugiej zły na siebie, gdybym nie wyszedł z domu, chłopak by nic sobie nie zrobił. Porozmawialibyśmy normalnie i nic nikomu by się nie stało. Podniosłem się z łóżka i pocałowałem go w głowę zaraz siadając na krzesełku obok. Po dwóch godzinach obudził się starszy lustrując mnie wzrokiem.

-Mam coś na twarzy?-uniosłem wzrok znad telefonu patrząc na niego

- Nie, ale... - westchnął. - Czasami zapominam jak jesteś piękny.

-Nie jestem-westchnąłem cicho patrząc na niego

- Jesteś. - przymknął oczy.

-Nie-szepnąłem siadając obok niego

- Jesteś. - powtórzył.

-Nie jestem-wystawiłem mu język kładąc głowę na jego torsie

- Jesteś.

-Dobra, niech ci będzie-westchnąłem cicho-Nie chce się kłócić

- Ja się nie kłócę. Tylko jestem wierny prawdzie.

-Kocham cię, tatusiu-szepnąłem

- Ja ciebie też, maluszku. - przyciągnął mnie do delikatnego pocałunku.

Mruknąłem zadowolony kładąc dłonie na jego policzkach

- Gdybym nie był tak słaby to teraz byśmy się kochali. - wymruczał mi w usta.

Zaśmiałem się cichutko przysuwając bliżej-Kocham cię-wymruczałem w jego usta

- Ja ciebie również, skarbie. - wplątał palce w moje włosy troszkę je ciągnąc

Mruknąłem zadowolony przymykając oczy

- A może jednak... - posadził mnie na swoje biodra. - Nie muszę leżeć na tobie by w tobie być.

Przekręciłem głowę w bok patrząc na niego

- To co? Malutki dreszczyk emocji i seks w szpitalu? - zaśmiał się. - Nie mówię, że musimy się pozbyć wszystkich ubrań. Wystarczy do kolan spuścić bokserki i spodnie.

-No dobra-kiwnąłem głową gładząc go po policzku

- To dalej. W każdej chwili może wejść lekarz i co wtedy? - uśmiechnął się ciepło.

-Nie wiem, tatusiu-uśmiechnąłem się słodko przysuwając bliżej, przez co otarłem się o krocze chłopaka

- Ściągaj spodnie i zdejmij z tatusia pościel, a następnie spodnie i bieliznę. - polecił.

Kiwnąłem głową i odpiąłem guzik od spodni zaraz je z siebie zsuwając razem z bokserkami. Zdjąłem z chłopaka kołdrę i zdjąłem mu spodnie z bokserkami

- Rozciągniesz się sam czy dziś rezygnujemy z tego? - zaczął bawić się moja męskością.

Przymknąłem oczy odchylając głowę do tyłu-Dzisiaj bez

- No to wskakuj na tatusia. - zaśmiał się, łapiąc mnie za biodra.

Podniosłem się delikatnie i nabiłem na członka chłopaka, przez co jęknąłem głośno

- Kochanie, ciszej. - poprosił Jungkook, oddychając bardzo szybko. - Chyba nie chcesz, żeby nas nakryli?

-Przepraszam-szepnąłem odchylając głowę do tyłu

- Teraz musisz podnosić się i opadać. Dasz radę czy mam pomóc? - zapytał zduszenie.

-Poradzę sobie-wyszeptałem i zacząłem wykonywać polecenie chłopaka

- Genialnie, maluszku, genialnie. - zaczął wychodzić mi naprzeciw biodrami.

-Tatusiu-wysapałem przyśpieszając swoje ruchy

- Oh, maluszku. - jęknął cicho. - Jesteś boski...

-Ty też-przymknąłem oczy jęcząc cicho

- Ciekaw jestem czy to łóżko wytrzymałoby drugi raz. - zaśmiał się zduszenie.

Zaśmiałem się odchylając głowę do tyłu

- Słyszysz jak trzeszczy? - coraz szybciej poruszał biodrami.

Kiwnąłem głową przyśpieszając bardziej swoje ruchy

- Dochodzisz?- zapytał po chwili naszej zabawy.

-Yhym-wyjęczałem cicho i gdy chłopak doszedł opadłem na niego i przymknąłem oczy. Po kilku minutach ubrałem nas i wtuliłem się w niego, gładząc go po policzku. Rozmawialiśmy do wieczora, a co jakiś czas przychodził doktor sprawdzając co ze stanem chłopaka. Ostatecznie po 24 obaj zasnęliśmy w swoich objęciach.

**********************************************
Jutro pojawi się epilog!! I zapraszamy na 
Notice From True Love już jest udostępnione


ZAPRASZAM!!!! *ZDU*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro