Okno | Aktruimo
- O.
- Proszę? O co chodzi?
O. Pierwsza litera. Wszystko? Nie, tylko początek. Śmieszne. Początek, a jednak litera dopiero piętnasta. Lub dwudziesta, zależy jak spojrzeć.
- Ok. No.
- Co ci się dzieje? Źle się czujesz?
Jest przecież OK, nie? NO raczej jest dobrze, chyba. Sama już nie wiem, może wariuję?
- Ok - no, okno, okienko.
O, już nie odpowiadasz. Zabawne. Zawsze mówiłeś dużo, a teraz milczysz, patrzysz tylko na mnie jakoś tak dziwnie. Boisz się? Czego? Dlaczego nic nie mówisz? A może to ja nie słyszę? Nie, przecież widzę, jak uciekasz z krzykiem, widzę przez okno.
Och.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro