nasze następne spotkanie odbyło się solidny tydzień po incydencie na ostatnich zajęciach. oboje zachowywaliśmy się, tak jakby nic się nie stało.

spytałeś, czy moglibyśmy spotkać się w twoim domu zamiast w bibliotece. byłam pełna niepewności, ale mimo wszystko się zgodziłam, więc tego popołudnia poszliśmy do twojego domu.

znów zmagałeś się z nowym tematem, którego uczyliśmy się zaledwie kilka godzin wcześniej. pomogłam ci, ale tym razem żadne z nas nie znalazło kiepskich wymówek, żeby uciec.

czekałam, aż skończysz trzystronicową pracę domową, którą przydzielono nam na następny dzień. nadal nie rozumiałeś zbyt dobrze niektórych rzeczy, ale miałeś pomysł na zrobienie ich, więc odrzuciłeś moją pomoc.

zajęło ci to bardzo dużo czasu. tak długo, że nawet nie zauważyłam, że zasnęłam na kanapie w twoim salonie. i spałam tak twardym snem, że nawet nie poczułam, jak tej nocy przykrywałeś mnie kocem.