(☆☆)
- Przejdziemy się? - zaproponował niższy.
- Gdzie byś chciał pójść? - dopytał i zamiast przełączyć program, popatrzył na chłopaka.
- Na przykład do parku.
- Po co? Parka mam tutaj i jest on najsłodszym Parkiem na świecie. - odparł z delikatnym uśmiechem.
- Zawstydzasz, hyung - mruknął nieśmiało, wiedząc już, że się zaczerwienił.
- Wiesz, że kocham to robić. - zaśmiał się. - To dokąd idziemy?
- Do lasu?
- Jeszcze czego - obruszył się. - Okaże się, że jesteś jakimś gwałcicielem i zaciągniesz mnie w krzaki. - prychnął.
- To pochodźmy po prostu po ulicach. - przewrócił oczami, za co dostał kuksańca w bok.
Yoongi przytaknął rozbawiony i przeciągnął się. Strzyknęło mu coś w kręgosłupie, przez co Jimin rozszerzył oczy. Min machnął na to ręką i po prostu wstał. Chwycił srebrnowłosego, po czym poszedł w stronę wyjścia. Założyli buty i wyszli.
23:54
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro