Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Afuro wskoczył do autobusu i podał chłopakom bilety.

-Proszę bardzo, ulgowy Haruya! - parsknął śmiechem

-Co w tym zabawnego? - mruknął - Co to wogóle za śmieć?

Terumi spojrzał na rozbawionego Midorikawę i założył ręce na ramiona

-Nie możesz zrobić też jemu czary-mary?

-Zabroniłeś mi! Znaczy nie to żebym cię słuchał, jest Królem - mruknął pod nosem, kartkując swoją książkę z zaklęciami

-No nie masz tam nic? - mruknął blondyn zerkając na kartki -... Mido?

-Co? - mruknął czytając

-Te strony są puste...

-Oczywiście, że są! - parsknął - To Magiczna książka! Tylko ja mogę jej używać!

-Znajdź tam jakieś zaklęcie, i spraw żebym znów był duży! - zarządał Nagumo

Midorikawa Zerknął na niego zza książki

-Zaczynam rozumieć niechęć Suzuno do dzieci...

-Mówiłeś coś?

-Nic, nic... - mruknął Zielonowłosy

-To znajdź to zaklęcie! - krzyknął na cały pojazd

-To księga z czarami, a nie książka kucharska! - odkrzyknął Mido

-Nie znasz tych zaklęć na pamięć? - spytał blondyn, próbując uspokoić przyjaciół

Ryuuji uśmiechnął się niepokojąco miło

-Oho...wkurwił się - mruknął Nagumo, widząc przerażająco radosne oczy przyjaciela

Midorikawa przechylił uroczo głowę mierząc blondyna wzrokiem

-Zaraz cię zabije... - szepnął Haruya

-Terumi - zaczął słodko - Mam jakieś dwa tysiące książek z zaklęciami sprzed kilku tysięcy lat... Znam ponad tysiąc, a to jest książka podróżna....

-Huknie za 3...2...1 - odliczał Nagumo

-Więc wybacz ale... NIE JESTEM PIERDOLONĄ, CHODZĄCĄ WIKIPEDIĄ, I NIE ZNAM KAŻDEGO ZAKLĘCIA NA ZIEMI! - wrzasnął

-I huknął - mruknął Haruya patrząc na blondyna, któremu włosy stanęły dęba - Widzisz Mido wkurwia się inaczej niż normalni ludzie...

-Zauważyłem... - wydukał

-No... - mruknął Złotooki - On jest jak Chihuahua! Najpierw słodki, a potem odgryzie ci rękę jak będziesz chciał go pogłaskać

Midorikawa uśmiechnął się i przytaknął wracając do swojej lektury. Afuro z kolei westchnął ciężko.

-To nie jest na moje nerwy...

☼☼☼☼☼☼☼☼

-Ziiiiiiiiiiiiimnooooo miiii! - krzyczał Haruya

-Zamknij się! - krzyknął Afuro

-Nie mów tak do dziecka - trzepnął go w głowę Mido

-Jest dzieckiem tylko wyglądem! - mruknął Terumi

Nagumo westchnął ciężko.
Już od godziny błądzili w zaspach śniegu, próbując dostać się do Hokkaido.

-Mam dosyć! - krzyknął stając

Midorikawa obrócił się do niego, i złapał za rękę, ciągnąc za sobą

-Mam to gdzieś - prychnął

-To podchodzi pod molestowanie nieletnich! - krzyknął Złotooki - Ratunkuuuu! Pedooooofiiiilllll

Midorikawa wzniósł oczy do nieba, i otworzył portal pod Czerwonowłosym powodując, że ten wpadł do środka z krzykiem. Afuro patrzył na to z otwartymi ustami.

-Co ty zro...

-Czekaj... - mruknął Mido unosząc palec - Słyszysz?

-Nic nie słyszę - burknął Terumi

-No właśnie - westchnął chłopak uśmiechając się - Upragniona cisza...

Blondyn jęknął i strzelił facepalma.

-Wyciągnij go znowu! Jeszcze się zgubi - mruknął

Zielonowłosy wydął wargę, ale machnął ręką, powodując wylecenie chłopca na śnieg.

-MIDORIKAWA! - wrzasnął

-Nie krzycz na starszych - mruknął Mido - Zaczynasz mnie wkurzać!

-Jestem mały! - krzyknął Nagumo - I w dodatku muszę się błąkać po zimnie!

-A może ja też wolałbym być teraz w domu?! - wybuchł Mido - Nie wiem czy wiesz, ale po ostatnim mam serdecznie dość przygód! Ale nikt nie pytał mnie o zdanie, i chcę zrobić wszystko by znaleźć moich przyjaciół! - krzyknął

Nagumo zamilkł i wpatrywał się w przyjaciela z rozszerzonymi oczami.

-Patrz czasami na innych, a nie tylko na koniec własnego nosa Nagumo - mruknął i poszedł przodem

Afuro zmierzył Nagumo spojrzeniem i wzruszył ramionami

-Ma rację...

Złotooki ze smutkiem podążył za przyjaciółmi. Teraz zapadła cisza.
Jednakże nie była ona już tak przyjemna jak wcześniej....

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

Suzuno kończył właśnie układać swoje książki, gdy usłyszał niepokojący trzask.
Zmrużył oczy, i zapinając pelerynę otworzył drzwi swojej komnaty

-IC? - mruknął szukając wzrokiem różowowłosej służki - Dziwne...

Wyszedł na korytarz, obserwując śnieg uderzający w okna pałacu.
Nagle usłyszał trzask. Obrócił się i strzelił lodem prosto w źródło dźwięku.
Ku swojemu zdziwieniu zauważył jednak, tam tylko rozciągający się powoli portal.

-Mido? - mruknął ze zdziwieniem podchodząc do niego

Zauważył, że kawałek jego mocy uszkodził strukturę przejścia

-Ale to nie jest kolor portali Midorikawy... - mruknął, gdy nagle poczuł przyciąganie

-O nie... - mruknął łapiąc się półki

Magia była jednak silniejsza. Został wciągnięty do środka, i otoczony przez chmarę kolorów.
Nie zdążył jednak nwet się rozejrzeć, a poczuł mocny ból głowy.

-Strzelanie w portal chyba nie było dobrym pomysłem -mruknął

Już po chwili zrobiło mu się czarno przed oczami, a on sam wylądował na czymś zimnym. Chłód był jednak kojący. Poczuł jeszcze jak, coś trąca go w rękę i liże po twarzy.

-Gdzie ja jestem? - mruknął otwierając lekko oczy - I... Co tu się dzieje?

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-Odnoszę wrażenie, że błądzimy w kółko - mruknął Mido

-Co ty nie powiesz - sarknął Afuro wskazując na ich ślady w śniegu widoczne przed nimi

-Ale Magia miała nas zaprowadzić do Suzuno! - jęknął Mido i odrzucił swój wyczarowany kompas w śnieg - Mam dosyć!

-A może nas zaprowadził? - podsunął niepewnie Nagumo

Zielonowłosy spojrzał na niego i przechylił głowę

-Jak to?

-No... Kazał nam coś okrążyć... Tam jest jaskinia - wskazał ręką na środek koła utworzonego na śniegu - Tak myślę...

-O! Świetnie - stwierdził Zielonowłosy - Czekaj... Boże....

-Co się stało? - mruknął zaniepokojony Afuro

-Na Vemis, Nagumo ty myślisz! - krzyknął Mido

Nagumo i Afuro walnęli się  w twarz i westchnęli ciężko.

-Jakaś taka mało gustowna ta jaskinia - mruknął Ryuuji podchodząc bliżej

-Mido jak znajdziemy Suzu, to możesz zrobić w niej ten swój balkonik, ale chodź już - mruknął Haruya

Ten tylko fuknął i podreptał za resztą.
No, ale cóż... Jak się okazało Otrzymali niekoniecznie miłe przywitanie...
_____________________
A jakie to Dowiecie się jutro!
*szczerzy się*
Mam polsat we krwi
Do zobaczenia minna! Też was lubię
Bayy
~Rei❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro