Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3

Midorikawa z uśmiechem patrzył na Afuro, który właśnie wyjaśniał stojącej niedaleko staruszce, że jego przyjaciel wcale nie jest wcieleniem szatana...

-No popatrzy Pani! - krzyknął w końcu - Jaki jest uroczy!

Mido wzruszył ramionami, i podszedł do niej.

-To taki... Nowy wynalazek - stwierdził

-Chłopcze ty stanąłeś w zielonych płomieniach! - krzyknęła - A może.... Nie! - rozszerzyła oczy

-O co Pani cho... - chciał spytać Afuro, ale kobieta mu przerwała

-Jesteście czarodziejami! Wiedziałam! - podskoczyła ze swoją laską - Harry Potter istnieje idioci! - wrzasnęła biegnąc dalej ulicą

Midorikawa zamrugał i spojrzał na Afuro który piorunował go wzrokiem

-No co?

-Czy dowiedzenie się czym jest Instagram było tego warte? - warknął

-Oczywiście, że było - prychnął - Teraz wiem więcej niż ty! - uśmiechnął się i podreptał przodem - Magia górą...

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

Aphrodi z irytacją dogonił przyjaciela, który zdążył już stanąć przed bramą szkoły.

-A ty czemu się nie uczysz? - spytał zaciekawiony

-Bo dziś jest sobota! - prychnął i złapał go za rękę - Teraz idziesz ze mną!

-Ej! - mruknął - Nie jestem dzieckiem!

-Teru? - usłyszeli nagle

Odwrócili głowy, zauważając stojącego za nimi Kidou, z wkurzoną miną

-Kto to jest? - mruknął, kiwając głową w stronę Midorikawy

Afuro dopiero wtedy zdał sobie sprawę, jak pilnowanie przyjaciela przez trzymanie za rękę, wyglądało w oczach jego chłopaka

-Emmm... Yuuto ja wyjaśnię - mruknął

-Mam nadzieję - prychnął

Midorikawa wywrócił oczami, i strzepnął rękę blondyna, wyciągając ją na przywitanie do chłopaka

-Midorikawa Ryuuji - uśmiechnął się miło - Kuzyn Terumiego, miło mi!

Kidou i Afuro zamrugali, obaj w takim samym szoku, a Ten pierwszy zarumienił się soczyście

-Och... No taaak! - przeciągnął - Tak mi też bardzo miło, Kidou Yuuto... - mruknął zażenowany swoim zachowaniem

Midori uśmiechnął się zwycięsko, i mrugnął do blondyna.

-Przepraszam, ja po prostu wyobraziłem sobie coś innego - mruknął czerwonooki do zielonowłosego

-Spoooko - stwierdził i klasnął w dłonie - A teraz chodźmy gołąbeczki, mamy spotkanko do zaliczenia!

Afuro odetchnął w duchu. Może jednak nie docenił ogarnięcia przyjaciela. Spojrzał w stronę swojego chłopaka i uśmiechnął się w duchu.
Zazdrośnik... Ale jego zazdrośnik

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-Jaki kawaaaaaii! - krzyknęły dziewczyny gdy tylko chłopcy weszli do centrum treningowego

Midorikawa zamrugał gdy cała trójka, stłoczyła się obok niego

-Hejka? - uśmiechnął się niezręcznie

-No już, akysz! - mruknął Afuro wyciągając czarnookiego z tłumu i odwrócił się do reszty drużyny - To jest Mido, mój kuzyn, miło, miło, fajnie, fajnie, a tera przechodzimy do rozmowy! - stwierdził szybko, siadając na krześle - Co tu się odpierdala?! - krzyknął

-A żebym to ja wiedział - mruknął Gouenji

-Nie pytam ciebie jeż! - fuknął Afuro - Czy ty wogóle wychodzisz z domu?

-Przestań nazywać mnie jeżem! - krzyknął

-Wybacz Gouenji -kun, ale teraz to już chyba nie przezwisko - zaśmiał się Toramaru, spoglądając na blondyna

No cóż... Nie wszyscy uciekli przed atakiem magii... W ten oto sposób, nasz Shuuya stał się... Jeżem, z prawdziwymi kolcami na głowie, i wąsami na nosie

-Bardzo śmieszne - prychnął

-Bo jest - mruknął cicho Mido powodując śmiech reszty

-Czyli jesteście kuzynami? - mruknął Gouenji - Taa... Widzę podobieństwo w zachowaniu...

Czarnooki uniósł brew, gdy nagle krzyknął podskakując

-Co jest?! - krzyknął Afuro siedzący obok

Midorikawa szybko podciągnął rękaw, patrząc na swoje znamię

-Afuro idziemy - stwierdził tylko.

-Ale czemu, co się dzieje? - spytał

-Zaraz ci wyjaśnię, ruchy!

-No... Dobra - mruknął wstając - Miiiiło było!

-Gdzie macie zamiar iść? - prychnął Kidou - Nawet nie myślcie, że was wypu...

-Boże przestań być takim zazdrośnikiem - mruknął Mido - Zachowujesz się jak Nagumo, gdy nie chciał puścić Suzuno na ślub, którego on sam miał udzielać! - krzyknął

Okręcił się z gracją i wyszedł z pomieszczenia

-Ahhhhh - westchnęły dziewczyny - Jest taki królewski...

-A żebyście wiedziały... - mruknął Afuro

-Terumi rusz dupę! - usłyszeli

- Idę, idę! - mruknął - No jak baba z okresem...

☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼☼

-No co?! - krzyknął wychodząc na górę

Midorikawa pokazał mu swoją rękę

-To jest znamię Vemis, ma je każdy z Władców. To jak tatuaż - mruknął - Przedstawia cztery znaki żywiołów, i pali kiedy inny Władca potrzebuje pomocy...

-Czyli... - mruknął Afuro

-Symbol ognia się zaświecił - stwierdził Mido - A to znaczy, że Nagumo już zdążył wpaść w tarapaty...

-Na Boooooooga - jęknął Afuro - Czyli co? Cel Oumihuara?

-Skąd wiesz, że tam będzie? - mruknął

-Nie mam bladego pojęcia - wzruszył ramionami - Ale tak mi podpowiada intuicja - stwierdził

-Twoja intuicja ostatnio uratowała nam tyłki, więc niech będzie... - westchnął Mido - Cel Oumihuara...
Nagumo obyś był cały, bo inaczej cię ożywię i znów dobije...

_____________________
Macie dziś jeszcze jeden rozdzialik, trochę krótszy
Atbuki miej co czytać XD
To bay!
~Rei

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro