Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

✏17✏

Właśnie jestem w drodzę na bal szkolny.  Jadę z Anną. Byłam ubrana w sukienkę koloru czerni i czerwony. Oczywiście przed wyjściem z domu. Mój nienawidziany znajomy do mnie napisał. Groził mi, jak zrobię jeden zły ruch to dostanę karę. Więc cały czas byłam trochę spięta. Ale chyba zbyt bardzo bo moja kompanka zauważyła to.
-Coś się stało?
-Nie. A co?
-Bo cały-spojrzała na mnie-czas-spojrzała na drogę-myślisz nad czymś.
-Ahh masz rację-spojrzałam nią-no bo ten Derek-spojrzałam na drogę- no wiesz. Przystojny jest, wolny. A ty piękna i wolna
-Nie! Ty masz być z nim. Przyglądał się tobie i..-przerwałam jej
-Stop!-nie chce o nim słyszeć. Ja i Dylan podejrzewamy go o stalkowanie mnie.
-Dobra.
Reszta drogi minęła nam w ciszy, ale tekiej przyjemnej.

Kiedy weszliśmy do szkoły, uderzyła  we mnie bardzo głośna muzyka.
Nagle  znikąd dołączył do nas brązowo oki.
-Hej piękne-uśmiechnął się
-Hej-powiedzieliśmy razem.
Był ubrany bardzo elegancko. Bardzo przystojnie wyglądał. Włosy były ułożone w artestyczny nieład.

We trójkę tańczyliśmy na środku parkietu. Kiedy się odwróciłam na chwilę ujrzałam Dereka. Przyglądał mi się.
W jego oczach widziałam taką żądzę i namiętność.
Zaczynałam się go bać.
Odwróciłam się do przyjaciół
-Idę do kilbla
-Okej-powiedzieli razem.

Kiedy byłam w kabinie dostałam sms.

Nieznany:Dlaczego siedzisz w kiblu?
Ja: Nawet załatwić się nie można?
Nieznany: Nie! Ale skoro jesteś w kiblu  sama
Ja:Nie jestem

Zaczynam się bać.

Nieznany: Nie kłam miś. Ale seksownie wyglądasz.
Ale bym Cię przeleciał na tym klozecie.

Jak najszybciej wstałam i ruszyłam do przyjaciół. Kiedy ich ujrzałam podeszłam do nich.
-Odwieź mnie do domu-byłam zdenerwowana i się bałam
-Coś się stało?-była w szoku. Czułam bardzo baczny wrozk bruneta
-Tak. Yy-myślałam co mam powiedzieć-mam okres a podpasek nie mam-powiedziałam to. Wiem głupie.
-No dobra.-spojrzała na Dylana-Pa
-Pa. -spojrzał na mnie-uważajcie na siebie
-Pa-powiedziałam. Ruszyliśmy do auta.

Jechaliśmy w ciszy. Nagle dostałam sms

Nieznany: Dlaczego jedziesz do domu?

Nie odpisałam.























⭐-cenię
💬-kocham


~Wi~

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro