8
Zostawmy na razie Atsuko i wróćmy do Kaito i Wakane. Spokojnie, dowiecie się dalej co się działo z Atsuko w następnym rozdziale. Teraz do naszej głównej bohaterki tego backstory. Po tym jak spadli na jakąś polanę, szatynka straciła przytomność od namiaru wrażeń. Była tym po prostu wymęczona. Najpierw odnajduje swojego brata po dwóch długich latach szukania. Potem dowiaduje się, że został zmieniony w jakiegoś wilkołaka. Następnie spadają razem w przepaść, ponieważ ten prawdopodobnie się potknął i jeszcze jakby tego było mało, słyszała za sobą głos swojej siostry. To było dla niej za wiele jak na jeden dzień. Jedyny co został przytomny to Kaito. Na początku spojrzał w górę, licząc, że spadnie jeszcze jego druga siostra. Jednak tak się nie stało. Myślał, że została na górze i nie skakała za nimi. Jednak się mylił, ale nie wiedział, że Atsuko spadła do innego AU. Tak jak oni wylądowali w Dreamtale, tak Atsuko spadła do Underfell. Może nawet lepiej, że nie wiedział co stało się z jego najmłodszą siostrą, bo straciłby kontrolę nad sobą.
Zaczął się rozglądać, aby wyszukać jakiś znajomych twarzy, albo coś, jednak niczego nie dostrzegł. A raczej nikogo. Ale czuł się nieco dziwnie. Niby to miało miejsce dawno, to czuł, że coś złego się tutaj stało. I to możliwe nie jedna rzecz. No i miał rację. W końcu pamiętał co opowiadał mu Dream' o jego bracie. Ale nie wiedział jak on ma na imię. W każdym razie. Nie wiedział, jeszcze o drugiej sytuacji. Czyli o morderstwie Wakane z tamtego życia. Ale tak. Tu zginęła i po czasie znowu tutaj trafia. W tym przypadku przez swojego brata. No ale biedaczyna nie wiedziała o tym tak? To chyba można mu to darować.
Po tym jego rozglądaniu się dookoła, jego wzrok padł na spokojnie śpiącą Wakane. Cieszył się, że jest obok niej, bo w końcu będzie mógł ją pilnować czy ją obronić. Ale przed jednym na pewno nie mógł jej obronić. Tym zagrożeniem był on sam i jego instynkt. Po jakimś czasie zaczął się zastanawiać, czy tylko w jego przypadku ta przemiana była tak bolesna i jakby wyglądała jego siostra. Jednak nie chciał ryzykować. Nie chciał jej nic zrobić. Jednak jego działo poleciało samo. Nie mógł się zatrzymać, nawet jak na siebie w środku krzyczał, aby przestał czy coś. Jednak organizm sam poleciał. Aż w końcu doszedł do jej szyi i ugryzł ją aż do krwi. Ta tylko syknęła przez sen i zacisnęła mocno swoje oczy i zęby. Szybko od niej odskoczył, zakrywając swoje usta, aby więcej jej nie ugryźć. Ta wstała totalnie zaskoczona, nie wiedząc co się właśnie stało, ale jej dłoń poleciała od razu na szyję.
-Kaito co się stało?
Kaito- Nic wielkiego...Wybacz mi...
-O czym ty...AAA!!
Krzyknęła głośno z bólu, który zaczął się rozchodzić po jej ciele. Padła z powrotem na ziemię i nie mogła wytrzymać. Kaito szybko znalazł się obok niej, nie wiedząc co robić. Opuścił swoje uszy w dół, a w jego oczach było widać zmartwienie.
-Kaito...Co się...Ze mną...Dzieje? Z-Zatrzymaj to..Nie mogę...
Nie mógł patrzeć na to w jakim się znalazła stanie i to przez niego samego. Nie mógł tego znieść. Podniósł ją i zarzucił sobie na plecy. Oczywiście ona i tak nie mogła wytrzymać z bólu i jeszcze krzyczała, aby ją postawił. On jednak nie reagował. Jak ją tak niósł czuł jak napinają się jej mięśnie. Jak rośnie jej temperatura ciała. Chociaż to go nieoc zdziwiło. Nie pamiętał aby on tak miał. No ale warto zwrócić uwagę, że jego żywioł to woda a nie ogień. Mniej niebezpieczny i bardziej płynny niż żywioł jego siostry. Nie stabilny z temperaturą i bardziej niebezpieczny. Chciał poszukać Dream'a. Miał nadzieję, że jakoś zatrzyma ten proces przemiany, jednak niestety nie miał takiej opcji. Jeśli raz została ugryziona i ten proces się rozpocznie to nic nie da się zrobić. Można było go tylko zahamować, ale i tak po pewnym czasie by powrócił. Z tylko większym bólem. Bo wtedy to nie byłoby tak jak wtedy. Tylko ogon i uszy wyrastały by wolniej. Kaito niestety o tym nie wiedział. Swoim pomysłem mógł jej tylko sprawić więcej bólu.
Po długich poszukiwaniach Dream'a znalazł go. Kiedy tylko zobaczył krzyczącą z bólu Wakane, od razu do nich podbiegł i kazał ją położyć.
Dream- Co się stało?
Kaito- Przez przypadek ją ugryzłem...przemiana się zaczęła...
Dream- Postaram się to jakoś zatrzymać
Zawisł swoją dłoń nad miejscem, gdzie miała duszę i zanim cokolwiek zrobił, usłyszeli czyjś głos
?- Nie radziłbym. Przemiany nie da się anulować.
Spojrzeli w tamtą stronę i dojrzeli wychodzącego z cienia kolejnego wilkołaka. Był nieco podobny do Kaito, ale nie do końca. Również miał niebieskie włosy, ale przechodziły w kolor granatu. Jego oczy były ciemnoczerwone a przez nos przechodziła niebieska blizna. To był jego znak alfy. Ogon był nieco inaczej zbudowany od tego co posiadał Kaito. Miał nad nim większą kontrolę. Dodatkowo miał małe czarne skrzydła jak u demona.
?- Można ją tylko zatrzymać. Ale to tylko sprawi jej więcej cierpienia niż teraz.
Kaito- Kim ty jesteś?!
Nie wiedział czemum, ale nie czuł zbyt dużej sympatii do tego wilka. Czuł w nim coś dziwnego. To była umiejętność Kaito. Wyczuwał intencje kogośm, ale z wyprzedzeniem o jakiś tam czas. Można powiedzieć, że taki szósty zmysł co do ludzi czy potworów. Ale nie czuł intencji na ten sam dzień co kogoś poznał.
Felix- Mówcie mi Felix. Jestem alfą jednego z stad. Omyłkowo usłyszałem jej krzyk bólu i postanowiłem pomóc.
Kaito- Ciekawe jak?!
Dream- Kaito uspokój się trochę.
Chłopak nieco spotulniał na słowa szkieleta, ale nadal trzymał swoją pozycję. Nie chciał aby ktoś coś zrobił jego siostrze. Szczególnie gdy jego szósty zmysł szala jak nienormalny. Owy Felix zaczął do nich podchodzić i potem uklęknął przy dziewczynie. Położył jej tylko dłoń na czole i po chwili zaczęła się uspokajać. Potem tylko przysnęła, na co ten odsunął swoją dłoń.
Felix- To tylko złagodziło ból, ale nie zatrzymało przemiany. Tyle mogę zrobić
Dream- Dziękujemy ci za pomoc
Felix- Nie ma za co. To moja robota sprawdzać stan przy przemianie
Kaito- Jakoś kiedy ja się przemieniałem, to ciebie nie widziałem.
Odpowiedział zakładając ramiona na piersi i nadął lekko policzki. Ale nie wiedział czemu go nie widział. To on był tym wilkiem co go przemienił. To było jego zadanie aby sprawdzić czy nadaje się na alfę.
Felix- Najwidoczniej nie mogłem do ciebie dotrzeć. Zostanę na ten czas aż przemiana się nie skończy.
Kaito nie za bardzo to pasowało, ale zgodził się. Tylko dla dobra swojej siostry
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro