Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

11

Minął jakiś czas od tej całej przemiany Wakane w wilka i ponownego spotkania rodzeństwa. Nie licząc paru wpadek jak prawie śmierć czerwonowłosej czy zmianę zamieszkania tej trójki, albo jeszcze nowe życie. I o tym teraz nieco opowiem

Teoretycznie od momentu gdy mowa alfy wilka o imieniu Felix nie zadziałała na Wakane, ten zaczął ją nieco odwiedzać. Oczywiście miał swoje powody i wytłumaczenia. W tym to że niby chciał sprawdzić stan zdrowia organizmu nowego wilka. Jednak jedna osoba i tak nie była w jego stronę pozytywnie nastawiona. I tak. Mowa tu o Kaito. Ilekroć go widywał tylekroć trzymał nerwy na wodzy. Parę razy udało mu się to przy pomocy jego przyjaciela Dream'a, ale i bez niego czasami się to udawało. Właśnie czasami. Dlatego też Felix szybko zwiewał. Ale to też miało plusy dla dwóch osób. Kaito i Nightmare'a, który gdy tylko się na sto procent upewnił kim owa Wakane jest, spędzał każdą możliwie wolną minutę czy godzinę na obserwowaniu. Ona oczywiście o tym nie wiedziała i nie czuła możliwie zbliżającego się zagrożenia w postaci tego szkieleta. No ale....Kiedyś musiał nadejść ten dzień. Tak TEN dzień. Kiedy ich ścieżki się zejdą ze sobą i oboje natrafią na siebie a nie tylko jedno na drugiego. No i tym co złączył te ścieżki był nie kto inny niż....Kaito...

To było tak. Kaito chciał spędzić trochę czasu z Wakane i wyjaśnić jej to co sam wiedział i umiał. W końcu dłużej był wilkiem od niej i w końcu to on ją uczył a nie ona jego. Czuł tą satysfakcję z tego. W końcu to on był lepszy a nie ona. Oj gdyby wiedział, że to się zmieni niedługo, to taki pewny siebie by nie był. Ale byłby załamany, lub już by się bał swojej siostry. No ale na razie nie miał jak. Po pierwsze miał większe doświadczenie. Po drugie Wakane nie pamiętała niczego z poprzedniego życia i po trzecie....Dream sans skonfiskował jej broń, więc nie miała czym zaatakować do końca. Oj to tylko nieco ją zezłościło. W końcu ten automat miała chyba od paru lat. Od kiedy tylko straciła wtedy brata. Był dla niej ważny i jednocześnie jedyną opcją samoobrony. Nie chciała go nikomu dawać, ani zostawiać. No ale Dream zabrał go jej gdy spała, albo była nieprzytomna podczas przemiany. Ale nie wiedziała jednego. Pewnej osobie udało się odebrać tą broń i czekał tylko na odpowiedni moment. A akurat...Ten odpowiedni moment nadszedł szybciej niż tego się spodziewał, dzięki jej głupkowatemu bratu. 

Dwójka rodzeństwa głównie chodziła po świecie i zwiedzała, od czasu do czasu zamieniając ze sobą parę zdań. No w przypadku Kaito to nie było parę zdań tylko prawie cały wykład na temat tego całego bycia wilkiem. Ale Wakane za bardzo to nie interesowała. Okey przemieniła się, ale nie czuła potrzeby dowiadywać się takich durnot jak ona to określała. Nie umiała tego opisać, ale po prostu chciało jej się przy tych wykładach spać. No ale na stojąco tak łatwo zasnąć się nie da. Kaito to oczywiście w pewnym momencie zauważył zachowanie siostry. Od razu zaczął się zastanawiać co tu zrobić, lub na czym skupić uwagę swojej siostry. Tą okazję oczywiście wykorzystał Nightmare. Teleportował się gdzieś aby być w zasięgu wzroku Kaito, ale odwrócony do niego tyłem. Oczy niebieskowłosego zaiskrzyły niebezpieczną iskrą i prawie od razu odwrócił się do Wakanu. Chwilę przyglądał się jej znudzonej mimice twarzy po czym zaczął ją szybko pchać w stronę Nightmare'a i potem skończyło się na tym, że czerwonowłosa wylądowała na danym szkielecie. No ale Kaito nie wiedział, że to ten brat Dream'a o którym mówił. Odsunął się szybko od tej dwójki i tylko obserwował z ukrycia.

NM- Kto by pomyślał, że nowa ofiara spadnie mi z góry

Po tych słowach Wakane powoli otwierała oczy, by po jakimś czasie zareagować głośnym ale to głośnym wrzaskiem. Aż Nightmare musiał ją uciszyć. Może nie do końca posiadał uszy, ale ten wrzask nieźle mógł załatwić słuch. Zaraz po tym krzyku obok niej pojawił się nie kto inny niż Dream i prawie od razu łuk w gotowości.

Dream- Puść ją Nightmare

NM- Spokojnie nic jej nie zrobię....Bracie

To Kaito zdziwiło w duchu zaczął na siebie krzyczeć za taką lekkomyślność. Ale coś go dziwiło. Nie czuł nic złego w zamiarach owego szkieleta. Słyszał opowieści, ale jego instynkt podpowiadał mu teraz coś totalnie innego. Nightmare po chwili odwinął mackę z ust dziewczyny i szybko wsunąć daną broń do kieszeni dziewczyny. Oj jaka szkoda że nie wiedział co go czeka...Oberwał dość mocno z kopniaka od dziewczyny i zaczęła odchodzić. Nightmare już miał jakoś na to zareagować, gdyby nie jego braciszek. Chwilę mierzyli się wzrokiem, tak jakby żadne nie chciało ustąpić, aż Wakane nie zniknęła z zasięgu wzroku, na co Nightmare zbliżył się tylko do Dream'a.

NM- Ty dobrze wiesz kim ona jest i nie myśl, że odpuszczę. Nie ważne kto by stanął mi na drodze

Wyminął swojego brata, który na to szybko odwrócił się w jego stronę, ale już go nie zobaczył, bo się teleportował. Tylko jedna osoba słyszała tą rozmowę dwóch braci i był to nie kto inny niż Kaito


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro