Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12 -Serce Ziemi

Midorikawa wypłynął szybko na powierzchnię, i z ogonem w wodzie oparł się o ziemię

-Hiroto! - krzyknął

Czerwonowłosy podniósł głowę z ziemi, i zdezorientowany rozejrzał się dookoła.

-Mido? - mruknął, podbiegając do niego - Coś nie tak?

-Jednak potrzebuję twojej pomocy, może nie dogadałeś się z Clarą, ale mamy większy problem - stwierdził

Zielonooki zmarszczył brwi, zakładając bransoletkę

-Małe problemy po drodze? - zaśmiał się

-Powiedzmy, że najlepiej wytłumaczy ci to Afuro... - mruknął i wciągnął go do wody

Ten przemienił się, i od razu został pociągnięty przez chłopaka na dół

★ ★ ★ ★ ★ ★

-Zginieeeeeemy! Wszyscy zginiemy! Staniemy się karmą dla rybek, zjedzeni przez krewetki!
Skończymy gorzej niż moje gupiiiikiii! - jęczał Afuro pływając w kółko za skałą, i biadoląc już dobre kilka minut

-Dobra... Już wiem w czym problem - mruknął Kiyama spoglądając na niego

-W tym rzecz! Jeśli użyjesz mocy pod wodą... - zaczął Mido

-Powinien wytworzyć się wir! - dokończył Hiroto - A on wciągnie krewetki!

Spojrzeli po sobie i westchnęli zgodnie

-Plan dobry, ale sytuacja jest idiotyczna - mruknęli

-AFURO! - krzyknął Kiyama - Przestań panikować!

-Ja?! - zaśmiał się nerwowo - Ja nie panikuję! Ja tylko chciałem mieć ładny pogrzeb, jeż i pingwin by przyszli, znicz by postaw...

-CISZA! - krzyknęła Naomi - Nie umrzesz! Krewetki nie jedzą ludzi!

-Pocieszające! - parsknął - Bo tera jestem rybą!

-Będzie ciężko - mruknął Hiroto

-Zacznijmy już ten plan...

★ ★ ★ ★ ★

Hiroto przepłynął za drugą ze skał, obserwując poruszające się stwory
Kiwnął głową do Midorikawy, i zaczął lekko wzburzać wodę

-Dobra, teraz ty Afuro - mruknął

-Co ja? - uniósł brew

-Czas na twoją część planu!

-Jaką moją część planu?!

-JAK VEMIS KOCHAM, PO PROSTU IDŹ!

Wypchnął go zza skały, wprost pod nos jednej z krewetek.
Szybko podpłynął do niej machając ogonem

-Hej Krewetka! - pisnął - Dobra krewetka...

Ta wzięła zamach, a on uciekł z wrzaskiem

-ZŁA KREWETKA!

Zaczął płynąć w stronę tworzącego się wiru, odpływając w idealnym momencie.
Ten wessał zwierzęta, oddalając się.

-NIGDY KURWA WIĘCEJ! - wydyszał padając na piasek

-Dobrze ci poszło - zaśmiał się Ryuuji

-Jak śmiecie się tu znów pokazywać?! Czy ja nie wyraziłam się jasn.... Wasza wysokość?! - pisnęła Clara wyłaniając się z zamku - Jak to możliwe?!

-Jak miło, że się cieszysz na mój widok - mruknął z przekąsem

-Wasza Wysokość, inni władcy dopełnili się zbrodni na terytorium twojego królestwa! - zaczęła tłumaczyć

-Postawmy sobie sprawę jasno - warknął - Hiroto nie miał nic wspólnego z moim otruciem, a syreny nie mają prawa nikogo więzić na moim terenie, zrozumiano?

-Tak... - mruknęła

-Muszę znaleźć Serce Natury, jest ukryte w Lagunie, doprowadź nas do niego - rozkazał

-Nie wiem dokładnie gdzie jest kwiat, ale Poślę po kogoś kto z pewnością go znajdzie - uśmiechnęła się odpływając. Zawróciła Jeszcze i uśmiechnęła się nieśmiało do czarnookiego - Dobrze cię znów widzieć Mido-sama...

Mido uśmiechnął się, wywracając oczami.
Podpłynął do Hiroto, który przytulił go lekko

-Dobra Robota Wasza wysokość - zaśmiał się

-Bardzo śmiesz...

-Midooooriiiii! - usłyszeli pisk, a po chwili prawie wleciała w niego czarnowłosa syrena

-Och... Hej Kori - zaśmiał się

Naomi pisnęła szybko przytulając siostrę

-Hej mała - zaśmiała się - Zaprowadzę was na miejsce - mruknęła poważnie

-Więc, na co czekamy - stwierdził Hiroto, uśmiechając się miło - Chodź Afuro!

-Afuro? - mruknął Mido

-Tak.... Dużo.... Krewetek - mruczał leżąc na kamieniu

-O losie... - jęknął chłopak - Wrócimy po niego, ruchy! chłopaki pewnie się niecierpliwią!

-Już idę! - jęknął Terumi - A dla waszej wiadomości mają o wiele lepsze zajęcie niż czekanie na was...

-Och.... Zapomniałem

★ ★ ★ ★ ★

-Gdzie jest ten kwiatek noo?! - jęczał Afuro

-Rósł tu przysięgam - wyszeptała zmartwiona czarnowłosa

-No ale nie rośnie!

-Cisza! - warknął Midorikawa, i podpłynął do miejsca w którym rzekomo rosło Serce Ziemi - Czasami to czego szukamy, jest głęboko ukryte...

-No tak - mruknął Hiroto - Ale raczej nie zakopał się w ziemi...

-W ziemi nie... - uśmiechnął się, spoglądając w górę - Kori, co jest nad nami?

-Hmmm? - mruknęła - Odpłynęliśmy bardzo daleko, chyba jest tam... - zamarła

Mido uśmiechnął się zwycięsko płynąc do góry

-Puszcza Królewska - szepnęła z uśmiechem

Zielonowłosy wypłynął na powierzchnię, i zdjął bransoletkę, wychodząc na brzeg

-Gdzie się schowałeś co? - mruknął

Po pewnym czasie usłyszał chichot

-Nie oddam ci go!

Uniósł brew, rozglądając się

-To własność Królestwa, a nie wasza!- zachichotał ktoś

Ryuuji uśmiechnął się, odwracając w stronę głosu

-A może spojrzysz na mnie, zamiast chować się w krzakach?

-Ach zaznaj tego zasz... - przybysz zamarł wpatrując się w niego, z kwiatem w szklanej kuli w ręcę

-Hej Kogure - zaśmiał się - Widzę nic się nie zmieniłeś!

-Wasza wysokość... - mruknął

-Gdzie jest Jack? - spytał rozglądając się z zaciekawieniem

-Porwali go... - szepnął

Czarnooki przygryzł wargę, kucając

-Odzyskam wszystkich, i przywrócę ład w naszym domu Kogure, ale potrzebuję do tego kwiatu

Granatowłosy kiwnął głową oddając mu kulę

-Dziękuję! - uśmiechnął się chłopak - A teraz schowaj się, puszcza potrzebuję choć jednego strażnika

Elf kiwnął głową znikając. Midorikawa rozejrzał się, i westchnął widząc czarniejące liście.
Dotknął ich, i machnął ręką tworząc barierę nad puszczą

-To na razie wystarczy... Zrobię co w mojej mocy by was ocalić.... Obiecuję
__________________
Przepraszam, że tak długo czekaliście
Dziś wyżebrałam wolne, więc jest i rozdział
Mam nadzieję, że się podobał
Do zobaczonka
Bayyy
~Rei ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro