Przeznaczenie - Sandrajesslin
Autor: Sandrajesslin
Piosenka: The Rasmus & Anette Olzon - October & April
She was like April sky
Sunrise in her eyes
Child of light, shining star
Fire in her heart
Od zawsze wiedziałem gdy była blisko. Czułem, gdy tylko się pojawiała. Czekałem, by choć przez chwilę poczuć jej ciepło. Pamiętam dokładnie ten dzień, gdy zobaczyłem ją po raz pierwszy. Miałem wtedy pięć lat. Było zimno, ciemno. Nawet w domu można było odczuć nienaturalny chłód. Pojawiła się nagle, nie byłem na to przygotowany, choć podświadomie wiedziałem że dzisiaj się spotkamy. Piękna, cała w bieli. Jej złote włosy powiewały na wietrze, raz po raz muskając jej porcelanową cerę. Próbowałem odwrócić wzrok, nie chciałem na nią patrzeć. Brakowało mi tchu, żywy ogień palił moje ciało. Jej blask wypalał mi oczy. Chciałem by odeszła a jednocześnie została na zawsze. Nie mogłem doczekać się kolejnych spotkań.
He was like frozen sky
In October night
Darkest cloud, endless storm
Raining from his heart
Stał oparty o ścianę. Czekał na nią, nie miała co do tego żadnych wątpliwości. Nikt nigdy w życiu nie patrzył na nią w ten sposób a spotkała ich mnóstwo. Czarne oczy wypalały jej duszę, otaczał ją mrok którego tak się bała. Jego dusza wkradała się pozostawiając po sobie ból i cierpienie. Stała jak sparaliżowana patrząc mu prosto w oczy, zapamiętując każdy nawet najdrobniejszy szczegół. Wiedziała że to jeszcze nie koniec, obawiała się tego co miało nadejść.
We were like loaded guns
Sacrificed our lives
Tym razem była szybsza, ledwo dojrzałem jej blask. Następnym razem nie pozwolę jej odejść. Zamknę na samym dnie rozpaczy i bólu. W moim świecie. Mrok zgasi jej blask, poczuje co to strach, gdy zgasną jej ostatnie nadzieje. Będzie należeć do mnie, już nigdy nie odejdzie.
Anette:
We were like love undone
Craving to entwine
Mrok. Mrok w ludzkiej postaci. Czuję obrzydzenie do siebie. Liczyłam, że go spotkam. Mogłabym się zatracić w jego cierpieniu. Poczuć smak łez i krwi. Zostać razem z nim, już nigdy nie wrócić. Zatracić moją duszę, odrzucić blask i dać się uwięzić, zostać na zawsze w tym zimnym i mrocznym miejscu. Moglibyśmy być razem.
Fatal torch
Final thrill
Love was bound to Kill
Widzę ją, dawno się nie spotkaliśmy. Przyszła do mnie a ja czekałem. Tak jak zawsze. Piękna, spokojna jak najcichsza woda. Chciałbym by podeszła bliżej, poczuła mój ból. Niech rozrywa ją na strzępy, chce usłyszeć jej krzyk. Podchodzi, jej blask mnie ogrzewa. Mógłbym zasnąć. Zamykam oczy, czuję jak dotyka mojej twarzy, ma takie ciepłe dłonie. Gładzi mnie, szepce słodkie słówka.
Nigdy tego nie robię, nie dotykam ich. Czekam aż będą gotowi. Mam wrażenie że on był, już dawno temu. Nigdy nie zapomnę chłopca którym był. Tak bardzo chciałabym mu pomóc. Jedyne co mogę mu dać, to ulgę. Już nie czuje, jak życie ucieka z jego ciała. Ledwo oddycha, pozwalam zapaść mu w sen. Daje to, czego nigdy nie dostał. Umiera z uśmiechem na twarzy, składam delikatny pocałunek na jego czole. Śpij dziecino, jesteś już bezpieczny.
Like Hate and love
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
Like light and Dark
World's apart
This fatal love was like poison right from the start
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro