Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Nine


Od czasu odbicia Rey przez Ruch Oporu mija pięć lat. W tym czasie jasna strona mocy ogarnia serce Alderana, który szkoli się pod czujnym okiem Rey. Była padawanka Luka robi co może, aby znaleźć Tre - trwają międzygalaktyczne poszukiwania.

Dowództwo rebelii przejmuje Poe Dameron - zasłużony pilot, oddany członek Ruchu Oporu oraz dowódzca eskadry ratunkowej uwalniającej Rey z rąk podstępnego Kylo Rena.

Finn wraz z Rose mieszkają na Jakku, gdzie zbierają informacje na temat budowy kosmicznej stolicy Nowego Imperium - dowodzonego przez syna Hana Solo.

Kylo Ren próbuje zdeptać rebelię i rozpoczyna poszukiwania Alderana. Wierzy, że jego nowe umiejętności ciemnej strony mocy zmuszą padawana Rey do zdrady.

Rey wyrusza na Starkillera w przebraniu szturmowca, aby po raz ostatni uratować Bena Solo z rąk zła. W misji towarzyszy jej BB-8.

Kylo Ren

Chodzę w kółko, dusząc przy tym mocą Huxa.

- Nowa Stolica miała być gotowa za tydzień! - warczę. - A ty mówisz, że nie dasz rady wybudować jej w terminie?! Masz siedem dni!

Generał szamocze się, a ja puszczam go. Upada kolanami na czarną podłogę, a w oczach ma strach.

- Tak się stanie, mój Panie. - odpowiada ze skruchą.

Wychodzę z sali, idę wąskim korytarzem. Odkąd zniszczono mój najlepszy V- Wing i wykradziono Rey czuję się zagubiony. Od pięciu lat jej nie widziałem, a tak chciałbym by zajeła miejsce u mego boku. Ona i ja stworzylibyśmy nasze Imperium. Jej moc i moja.
Zatrzymuję się. Czy to możliwe? Wyraźnie czuję jej obecność. Jest na statku...

- FN 572-869! - zwracam się do stojacego po prawej szturmowca - Znaleźć rebeliantkę i to natychmiast.
Żołnierz zastanawia się.
- Rebeliantkę?
- Jest na tym niszczycielu!
-Ale kto, panie?
- Ona! - warczę.
Szturmowiec nadal stoi w miejscu. Nie wie o kogo mi chodzi, więc tylko wzdycham i omijam go. Sam ją znajdę, używając przy tym mocy.

Rey.

Kylo?

Zmieniłaś zdanię co do strony?

A ty?

Mineło pięć lat...

Będę na tym statku do jutra. Masz jeszcze czas...

Ben zniknął dawno temu...

Wierzę nadal...

Jest tylko Kylo Ren.

Nie prawda, Ben Solo nadal w tobie jest. Masz czas do jutra...

Rey!

Do jutra...

Siadam w swojej kajucie i zaczynam płakać. Jestem bezsilny, jak mam zrezygnować z tego na co pracowałem tyle czasu? Jak? Pokonałem Snoka, tworzę Nowy Porządek... czy mogę się z tego wycofać? Przysięgałem zniszczyć rebelię! Co ma robić? Otwieram swój czerwony miecz świetlny i tnę nim ściany. Co mam zrobić?!
Ja... nigdy nie czułem się tak niezręcznie...

Rey

Dla swojego bezpieczeństwa kładę się spać z hełmem na głowie, choć paru innych szturmowców nalega, abym go zdjęła.

- Idziesz grać w karty? - pyta wysoki szturmowiec o niebieskich oczach.

- Miałem trudny dzień, idę spać. - odpowiadam pewnie, ale FN nie jest przekonany.

- Jesteś chory? Masz jakiś dziwny głos... - zamyśla się, ale po chwili wybucha śmiechem - babski!

Kamień z serca, że to tylko nieudany żart - gdyby wiedział kim jestem naprawde, zabił by mnie bez zbędnych konstultacji z przełożonymi. Nie zabrałam ze sobą broni, więc jestem bezbronna. Gdybym zabrała miecz- Kylo wyczuł by go i przywołał, kiedy bym spała.

Kylo Ren

Uciekam. Ludzie w czerwonych strojach gonią mnie i nie zamierzają odpuścić.
- Morderca!
- Kłamca!
- Czyste zło!
- Oszust!
Na czele pościgu pędzi jakaś dziewczyna. Jej oczy pojawiają się w moich myślach - są wściekłe.
- Zostawcie mnie! - krzyczę, ale nie słuchają.
Docieram pod jakiś ogromny głaz, z oddali dostrzegam czyjąś sylwetkę. To Rey. Strzela do mnie z blastera, ale nie trafia. Unikam kolejnych strzałów, a ona podchodzi coraz bliżej. Opieram się plecami o twardy kamień.
- Już za późno na przebaczenie. - Rey przykłada mi do głowy broń, a potem widzę siebie jej oczyma. Padam na ziemię, a z pomiędzy oczu wypływa czerwona ciecz.
Słyszę myśli dziewczyny i jej łomotanie serca. Jest przerażona, ale uważa, że postąpiła słusznie. Ktoś dotykyka jej szyi i muska ją palcami - jakiś rebeliacki pilot.
- Teraz odbudujemy Republikę. - zwraca się do brunetki, a ona przytakuje. Jej serce bije już równomiernie.

Budzę się z paniką w oczach. Jeśli nie podejmę decyzji do rana - będzie już za późno na zmianę strony. Chcę być Imperatorem i władać w galaktyce, ale pragnę też być z Rey. Jedno i drugie wymaga ode mnie dużego poświęcenia. Zamykam oczy i wtulam się w poduszkę. Chyba już mam plan.

Mamy tutaj 681 słów 😊
Wasze komentaze na temat fabuły, bohaterów itp. Pomogą mi w dalszym pisaniu tego reylo.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro