Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

6 nieznajomy

Gramy w butelke - powiedzieli prawie równocześnie . Nogi mi prawie się ugieły . Czyli cała noc nie wyspana . Aaaaa jakie ja mam życie !!!! Od tej pory czyli od 21:10 zaczoł się pierwszy mój koszmar

W tym momencie Daniel otworzył wino i wypił je sam . Całą butelkę no ja  tak bym nie mógł. Później podszedł do mnie i zaczął całować . Kiedy Daniel odsunął się odemnie zauważyłem jak Ćpun wybiega sprintem z pokoju ,a Wampir całuje Alana . Zjebisty widok taki pokój wariatów . Wracając . Daniel złapał mnie za nadgarstki i pociągnął do siebie . Próbowałem się wydostać ale on objął mnie w pasie i jak się stawiałem to zmacniał uścisk . Nie mam z tym czymś szans . On jest zbyt silny . Kurwa czemu ją nie chodziłem na siłownię !!!??? Z rozmyślania wybudził mnie głos . Taki łagodny , spokojny . Tak głos Daniela .

- Kochanie pocałuj mnie w usta - szepnął mi tym głosem . Aż przeszły mnie ciarki . Podniosłem na niego wzrok , który cały czas patrzył na klatkę piersiową wysokiego . Byłem cały czerwony , a on tylko wskazał dwoma palcami na usta . Pokręciałem głową przecząco on tylko westchnął i wbił mi się w usta . Próbowałem wyrwać się . No tak próbowałem . Liczą się chociaż chęci . Daniel wzmocnił jeszcze uścisk i mocniej mnie całował . Jego drugą ręką powędrowała pod moją bluzkę . Od czasu do czasu zahaczał o sutki przez to z moich ust do jego wydobywały się niechciane jęki . Kiedy brakło nam powietrza no jemu bo ja nie całowałem oddalił swoją głowę i patrzył na mnie z uśmiechem pożądania . W tym pięknym cudownym momencie w mojej tylniej kieszeni zawibrował telefon . Daniel spojrzał na mnie i sięgnął po telefon . Pewnie przeczytał wiadomości i to chyba ta informacjia nie była taka zwyczajna bo jego mina mówi sama za siebie " kto to kurwa jest!!" No sorry jak mi nie da telefonu to w nocy, następnej nocy senatorem obetne mu genitalia .

- Kto to kurwa jest ? On nie ma prawa tak do ciebię pisać tylko ją mam takie prawo - warknął na mnie . Ja się spojrzałem na niego jak na debila

- jak byś łaskawie oddał mi telefon to bym powiedział kto to jest . - oddał i nadal trzymał mnie w uścisku.

- możesz mnie puścić nie spierdole ci - teraz to on spojrzał na mnie jak na debila . He ją raż na niego i on raz na mnie .

- no dobra - puścił mnie i spokojnie mogłem odczytać

Nieznany numer
Hej kotek <3 co porabiasz ?:*

Patrzyłem na ekran jeszcze trochę i stwierdziłem że nie znam tej osoby i że mogę spokojnie sobie wyjść . Więc szybkim krokiem wybiegłem z pokoju . Pomimo że jest ciemno na dworze pobiegłem do lasu . Nawet się nie zorientowałem kiedy byłem w samym sirotku . Przestraszyłem się i zacząłem rozglądać . Usłyszałem jak coś lub ktoś chodzi niedaleko mnie . Stałem tak i patrzyłem na ekran . I usłyszałem wiadomość .

Nieznajomy numer
Kotek nie bój się jestem z tobą . Wreszcie mogę cię spotkać . Już niedługo.

Ja
Nie pisz !! Nie znam cię !! Nie nazywaj mnie kotek bo nie jestem twój !!!

Nieznany numer
Spokojnie . Wiesz że niegrzeczny chłopczyk dostaje karę . Szykuj się bo nasze spotkanie tuż tuż .

Wystraszyłem się i usłyszałem czyjś krzyk i śmiech . Potem to już ciemność .

.......................................................

Przepraszam za spóźnienie !!
Ale brakło mi weny nawet nie wiedziałam jak to napisać
Przepraszam

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro