Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

.17.. Sms'y

Już bylem bliski zaśnięcia ale coś bardziej ktoś wlazł mi na łóżko .

-Adi nie gniewaj się . - położył się obok mnie i zaczął gładzić mój brzuch .

- Jak mam być spokojny ? Ja kurwa muszę użerać się z psychopatą a oni w tym czasie piją herbatę . - usiadłem na łóżku . Jeszcze chwila , a eksploduje .

- Wiedziałem że z tym gościem będzie trudno . Jak chcesz to możesz mi powiedzieć co on ci robi a ja z Danielem pomożemy ci . - usiadł obok mnie i przytulił . Odwzajemniłem uścisk i mocno się w niego wtuliłem .

- On jest chory . On ..on mnie zgwałcił . Napoczątku tylko mnie przytulał i całował , a gdy nie chciałem on przestawał . Ale ...zobaczył mnie w kawiarni z D..Danielem i ...siłą wyciągnął mnie wsadził do samochodu i .- i rozpłakałem się na dobre . Alan głaskał mnie po plecach . Słyszałem jak jego serce mocno bije , pewnie się wkurzył .

- Już cii ... my się tym się zajmiemy a ty masz się nie ruszać z domu nawet jak rodzice będą chcieli byś gdzieś wyszedł to sprzeciwiaj się . - przytaknąłem a on wstał i wyszedł z pokoju . Natomiast ja zapłakany wtuliłem się w poduszke . Życie jest okrutne . Dlaczego nadal ja w nim żyje ? Czemu się wogóle urodziłem ? Dawno powinienem z tym skończyć i zabić się . Czuje się obco w własnym domu . Już drugi raz bym prawie zasnął lecz dźwięk sms'u mnie znudził. Myślałem że Daniel napisał ale to nie był on .

Nieznany numer :
Chce cię zobaczyć nago .

Boże co za ohyda . Pewnie to ten zboczeniec . Nie będę odpisywać . Po paru minutach przyszedł kolejny sms tylko inny numer

Nieznany numer :
Kotku chce cię usłyszeć jeczącego podemną. Miał

No co jest ja nie pokazałem nikomu mojego numeru telefonu . Z rozmyślania wyrwał mnie dzwoniący telefon tym razem dzwonił Alan .

-halo ?

~Adi rodziców nie ma . Ja jestem u Daniela . Sprawdzamy w internecie różne informacje o nim i jest pewna strona z twoim zdjęciem i danymi .

- ZE CO?! JAKA TO STRONA ?

~wyśle ci zdjęcie . Tylko spokojnie . Zamknij dom, mam klucze .

- Dobra , wysyłaj . -rozłączyłem się i wstałem z łóżka od razu złapałem laptopa i go odpaliłem . Dostałem wiadomość od Alana z nazwą . Po jego wiadomość przyszło jeszcze kilka .

Nieznany numer
Bym coś zjadł . Chyba pojadę do ciebie .

Nieznajomy numer
Przez twoje zdjęcie mi stanął

To było ohydne . Kiedy strona mi się załadowała to pd razu poszukiwałem swojego zdjęcia . Gdy je znalazłem oczy prawie mi wyskoczyły . Tam było wszystko o mnie . Nawet trzy zdjęcia . Jedno jak śpię , drugie kiedy się myje . Zastanawia mnie skąd to zdjęcie się wzięło jak nikt mi nie robił w łazience takiego zdjęcia . No dobra , trzecie było ja śpiący pod drzewem . Spojrzałem na dół tam były moje dane . Szybko złapałem za telefon i tam zauważyłem 6 numerów obcych . Teksty tych wiadomości były ohydne . Zignorowałem kolejne przychodzące i zadzwoniłem do Alana . Czekałem , czekałem i czekałem no i się nie doczekałem . Wybrałem numer do Daniela i tak samo nie odbierał . Rzuciłem telefonem w łóżko .

- Co za skurwile nie odbierają . No zabije ich . Ja tu potrzebuje .natychmiastowe pomocy a oni sobie w kulki lecą . - po rozmowie mojej i mojej , ktoś zapukał do drzwi . Jeśli napierdalanie w drzwi można nazwać pukaniem . Podszedłem do drzwi i wyjżałem przez wiezier ale zobaczyłem tam ciemność . Pewnie się zabrudził albo Alan sobie ze mnie żartuje . Otworzyłem drzwi . Nie na całą szerokość tylko tak je uchyliłem . Zerknąłem przez nie i zobaczyłem jakiegoś gościa .

- Em...dobry w czym mogę panu pomóc ?

- Jest jeden problem . Otóż nie odpisujesz sms'y mojego pana i przez twoje zdjecie ma problem w spodniach musisz mu pomóc . - szybko zamknąłem przed nim drzwi i pobiegłem do pokoju . Odszukałem telefon i zadzwoniłem do Alana , a ten swoje i nie odbierał do Daniela też . On tak samo miał mnie w dupie a podobno mnie kocha . Co za skurwiel . Usłyszałem jak ktoś wchodzi do pokoju . Jako znak obrony rzuciłem w tą osobę poduszką .

- Wyjdź ! - krzyknąlem i zamnąłem oczy . Hehehe tak mam od dziecka myślę że jak zamknę oczy to nikt mnie nie zobaczy . Te nawyki .

- Adrian spokojnie - usłyszałem głos Alana od razu otworzyłem ale ....to co zobaczyłem to dopiero było piekło . Alan i Daniel byli cali pobici i zakucij . Za nimi stali dwaj goryle , a na czele stał nie kto inny jak ten sukrwiel co mnie zgwałcił .

- Hej Kotku długo cię nie widziałem .

- CO TY TU ROBISZ ? ! CZEMU ONI SĄ SKŁUCI ? ! - zacisnałem dłonie w pięść .

- Spokojnie . Muszę ci coś powiedzieć . Alan i Daniel już wiedzą . Otóż wasi rodzice was sprzedali mnie . Daniela oczywiście nie ale ty i Alan jesteście już że mną . Ludzie biedni sprzedają nawet własne dzieci . - gdy to usłyszałem oczy zaszły mi łzami zacząłem kręcić głową .

- TO NIE PRAWDA ! ONI BY TEGO NIE ZROBILI ! To nie może być prawda . - upadłem na kolana i zacząłem płakać . Złapałem się za głowę po cichy mówiąc że to koszmar . Usłyszałem jak ktoś podchodzi . Tym kimś był mój nowy właściciel . Czuje się jak pies .

- spokojnie kruszynko u mnie będzie ci dobrze , na..

- ZAMKNIJ SIĘ! Nie będzie mi dobrze u ciebie . . Zostaw nas w spokoju psycholu . - pożałowałem tych słów , bo on złapał mnie za włosy i pociągnął do góry z bólu zacząłem krzyczeć .

- ZOSTAW GO - krzyknął Alan .

- Zamknij mordę . Chłopaki zanieście Alana do auta i zawieście go do mojej rezydencji a tego drugiego do domu . A tobą zajmę się osobiście . - przyłożył mi z otwartej ręki w twarz zacząłem jeszcze bardziej płakać . On jak gdyby nic rzucił mnie na łóżko . Nie wiem jaki to cudem uderzyłem o ścianę i zobaczyłem to co zobaczyć chciałem ...ciemność ....

Oto kolejny rozdział !! Chciała bym wam bardzo mocno podziekować , że czytacie jeszcze to moje opowiadanie oraz że dajecie gwiazdki i komentarze które dodają motywacji do dalszego pisania . Dziękuję bardzo jednej osobie , której dzięki jej nadal to pisze. Jest dał mnie wsparciem i motywem do działania . BARDZO DZIĘKUJE
Muffinka14

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro