Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 9

POV Paweł

Poszedłem do swojego pokoju za Karoliną. Dziewczyna zaczęła się pakować. Usiadłem na łóżku i nie przeszkadzałem jej. Nie do końca wiedziałem co powiedzieć.

P: - Karolina, przepraszam Cię.
K: - Czy to ważne?
P: - Nie wiem, czy byśmy do siebie pasowali.
K: - Mówisz tak, bo jest Emilka.
P: - Nie. Serio mówię. Nawet jeśli bym jej nie poznał, a powiedziałabyś mi o swoich uczuciach... Ja uważam Cię tylko za przyjaciółkę.
K: - Aha, fajnie wiedzieć.
P: - Nie bądź zła. Powinnaś się cieszyć, że w końcu udało mi się spotkać osobę na której mi zależy.
K: - Ta. Skacze z radości... Paweł ja muszę to sobie poukładać. Wyjade do siebie i się odezwę.

Dziewczyna zeszła na dół z walizką i tak się pożegnaliśmy. Po pięciu minutach poszedłem poszukać Emi. W salonie siedzieli chłopaki i robili coś na telefonach.

P: - Wiecie gdzie jest Emilka?
D: - Pojechała z Sylwią. Wyprowadziła się.
P: - Co?! Jak to się wyprowadziła?
F: - Wyszła chwilę przed Karoliną.
P: - To nie możliwe. - wyjąłem telefon i zacząłem do niej dzwonić, lecz nikt nie odbierał. To nie może się tak skończyć.

POV Emilia (przed wyjściem)

Spakowałam walizkę i usiadłam na łóżku z laptopem. Zaczęłam przeglądać szybkie oferty mieszkań, ponieważ umowę z właścicielem kawalerki, w której mieszkałam już dawno miałam zakończoną. Nagle do moich drzwi ktoś zapukał. Bałam się trochę otworzyć, bo myślałam że to będzie Paweł, lecz gdy otworzyłam, zobaczyłam Sylwie.

S: - Może to jeszcze przemyślisz? Powiedziałam chłopakom wszystko. Oni też nie chcą abyś się wyprowadzała.
E: - Sylwia tak będzie lepiej. Po za tym, nie widzę Pawła, a to on powinien tutaj być, a jest pewnie z tamtą.
S: - Masz rację. Sama nie wiem co on robi.
E: - Więc trudno. Już jestem spakowana, meble zabiorę jak będę miała gdzie.
S: - Czekaj, chcesz się wyprowadzić, ale nie masz gdzie?
E: - No trochę. Ale zawsze coś się znajdzie, przecież to Warszawa.
S: - Słuchaj, to może przeprowadzisz się na parę dni do mojego studia? To małe mieszkanko z łóżkiem, lodówką i pralką, tylko że tam często nagrywam filmy, lub piszę piosenki.
E: - Sylwia, ja nie mogę...
S: - Daj spokój. Na parę dni, zanim coś znajdziesz. Chodź, podwioze Cię.

Wzięłam walizkę i zeszłyśmy na dół. Dziewczyna poleciała jeszcze po telefon i klucze, a ja stałam przed drzwiami. Wyszłam, żeby nie spotkać się z Pawłem. Nie chciałam go widzieć. Po chwili Sylwia przyszła i wsiadłyśmy do jej samochodu. Gdy zapinałam pas zauważyłam, że z domu wyszła Karolina ze swoją walizką i wsiada do taksówki. Sylwia ruszyła w przeciwną stronę. Po paru minutach rozdzwonił się mój telefon, ale widząc kto dzwoni, od razu go wyłączyłam.

POV Filip

Siedziałem z Dominikiem i Pawłem w salonie. Brunet był w rozsypce, bez przerwy dzwonił do Emilki, która właśnie wyszła z naszego domu. Nie potrafiłem na niego patrzeć. Napisałem do Sylwii smsa, gdzie jedzie z Emilką, ale nie odpisała mi od razu. Zrozumiałem, że pewnie prowadzi i nie ma jak odpisać. Dominik siedział nie wzruszony. Wiedziałem, że daje tym znak dla Pawła, że sobie zasłużył. Powinien cały czas być przy Emilce i z nią wyjaśnić wszystko, a nie lecieć za Karoliną.

D: - Nie wiem, czy ona od Ciebie odbierze. - powiedział nagle blondyn.
P: - Niby czemu?
D: - Heh, najpierw masz jakieś do niej wąty o to, że poszła ze mną do sauny, choć sam chwilę przed przytulałeś się do Karoliny, co było nie miłe, przy osobie która Cię kocha. Potem zamiast uspokoić Emilkę po "bójce" z Kari to poszedłeś za blondynką. Po za tym, Emi się bała że ją znienawidzisz za to wszystko.
P: - Zawaliłem.
F: - Trochę tak. Jedno mnie zastanawia, co Sylwia miała na myśli jak mówiła nam, że Emilka nie jest pewna swoich uczuć.
D: - Czy ja wiem?
P: - Może nadal nie wie co do mnie czuje i dlatego wybrała wyprowadzke.
F: - Nie dowiemy się już, a Sylwia pewnie nam nie powie.

Wieczorem siedziałem już w swoim pokoju i przeglądałem internet w poszukiwaniu nowych pomysłów na filmy, gdy nagle przyszedł mi sms. Był od Sylwii, która napisała mi gdzie znajduje się teraz Emilka. Dziewczyna nie wróciła do willi, pewnie została z Emi na noc. Postanowiłem pojechać do studia Sylwii nazajutrz po śniadaniu.

***

Rano szybko ogarnąłem się, zjadłem śniadanie i mówiąc dla chłopaków, że jadę coś załatwić na mieście ruszyłem na spotkanie z Emilką. Wiedziałem gdzie dokładnie znajduje się to mieszkanie, bo kiedyś nagrywaliśmy tam jeden z filmów na kanał Sylwii. Gdy byłem już pod drzwiami zapukałem do nich i otworzyła mi niska brunetka.

E: - Co ty tu robisz?
F: - Przyjechałem pogadać, mogę wejść?
E: - Ale po co? Jesteś sam?
F: - Spokojnie, chłopaki nie wiedzą, że tu jestem. Chcę po prostu porozmawiać o tym wszystkim.
E: - No dobrze.

POV Sylwia

Wyjechałam rano ze studia, zostawiając Emi samą na parę godzin. Musiałam załatwić parę spraw na mieście i zajechałam do blaze house. Wpadłam do salonu, ale chłopaki siedzili w kuchni, więc weszłam tam.

D: - Sylwia, gdzieś Ty była?
S: - Nie ważne. A Ty co się cieszysz?
P: - O co Ci chodzi?
S: - O jajco! Jesteś taki głupi, Boże! Co Ty wczoraj odwaliłeś?
P: - Nadal nie rozumiem i przestań na mnie wrzeszczeć.
S: - Nie przestanę, a jak jeszcze będzie mało to Ci przywale! Zamiast pocieszać Emi, którą kochasz to polazłeś za tamtą zołzą... Wiesz dlaczego Emilka poszła z Dominikiem do sauny? Żeby zrobić Ci na złość!
P: - Jak to?
S: - Powiedziała mi wszystko. Obiecałeś jej, że nie będziesz już traktował Karoliny jak bliskiej przyjaciółki, żadnych całusów, przytulasów i gównianych rzeczy, a tu nagle co? Przytulasz się na oczach Emilki! Nie dziwię się, że chciała zobaczyć twoją reakcję na to, że pójdzie z Dominikiem. Na dodatek potem ją olałeś, bo się wkurzyła jak Karolina ją wyzwała, że jest nikim, też bym się zdenerwowała. A ty zamiast iść za osobą którą naprawdę kochasz, to nie wiadomo co robisz i to ja z Minikiem ją pocieszaliśmy. Wyprowadziła się, żeby Cię nie widzieć, bo nie chciała stawać między Tobą a Karoliną.
P: - Ale Karolina się wyprowadziła i powiedziałem jej że między nami nic nie będzie.
S: - Ale Emi tego nie wie! Ty idioto! Po za tym nie tylko o to chodzi...
P: - Co jeszcze zrobiłem?
D: - Nie dobijaj go już.
S: - Emilka też nie jest bez winy, bo sama nie rozumie swoich uczuć. Kocha Cię Paweł, ale nagle poczuła coś do Dominika.
D: - Co takiego?
S: - Mówiła mi, że czuje się bezpiecznie przy Tobie, tylko tyle, więc nawet nie wiem czy to jest zauroczenie.
P: - Dobra, powiesz mi gdzie ona jest?
S: - Nie. Jak Emi będzie gotowa na rozmowę z Tobą wtedy sama przyjedzie, nie zmuszaj jej. Niech ona na spokojnie wszystko przemyśli.
D: - Wiedz Paweł, że nie chce stawać między wami. Na początku spodobała mi się, lecz teraz traktuje ją jak młodszą siostrę.
P: - Dzięki stary.

Chłopaki przybili sobie piątkę, a ja poszłam do swojego pokoju. Napisałam smsa do Emilki, że nakrzyczałam na Pawła i jak coś się będzie działo niech dzwoni, odpisała tylko małe "ok".









***

Witajcie, może się powtarzam, ale dziękuję wszystkim za taki odzew i tutaj i nawet na Instagramie 😅🙈

Chciałabym tylko powiedzieć, że powoli zbliżamy się do końca tego ff ❤ (ponieważ mój zamysł był tylko na 4-5 rozdziały, a tutaj proszę, napisałam więcej i skończyły mi się pomysły😂)

Ale nie martwcie się, może kiedyś napiszę coś jeszcze 😏😏

Mam nadzieję, że będziecie wracać do tego opowiadania co jakiś czas ❤

Także zapraszam wszystkich (jeśli chcecie) na mojego Instagrama >  __kessi_x   <

Ale także zapraszam na Instagrama pewnej dziewczyny >  smieszne_teksty_pawla  <  - mało jej brakuje do 400 obs ❤

Kocham Was wszystkich ❤

Kessi ✌

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro