Kac moralny i sesja
W końcu interwencja reszty ekipy oraz determinacja Hongjoonga sprawiły, że mężczyźni zdecydowali się wycofać.
— Jesteście szczęściarzami dzisiaj — rzucili ostatnie słowa przed odejściem.
Kiedy sytuacja uspokoiła się a mężczyźni odeszli, cała ekipa zebrała się wokół Hongjoonga i Seonghwy.
— Dzięki za wsparcie — powiedział Seonghwa z wdzięcznością w głosie. Hong się tylko uśmiechnął, bo tyle mógł zrobić. Poczuł satysfakcję ze swojego czynu.
Wieczór w klubie był pełen energii, a Hongjoong czuł się coraz bardziej wyluzowany. Po intensywnym tańcu i kilku drinkach, atmosfera zaczęła go przytłaczać. Z każdą chwilą, gdy muzyka stawała się głośniejsza, a światła bardziej migoczące, Hongjoong czuł, jak alkohol działa na niego coraz silniej.
W miarę jak czas mijał, Hongjoong zamówił kolejnego drinka, a następnie jeszcze jednego. Jego śmiech był głośniejszy, a ruchy tańca bardziej chaotyczne. Seonghwa i reszta ekipy zauważyli, że Hongjoong zaczyna tracić kontrolę nad sobą.
— Może powinieneś przestać? – zapytał Seonghwa z troską, widząc jak Hongjoong chwiał się na nogach.
— Nie martw się... Ja się mam dobrze... pikobelo tego typu – odpowiedział Hongjoong, machając ręką — Tylko jestem trochę al dente — Jednak jego słowa brzmiały coraz mniej przekonująco. Wkrótce po tym, jak znowu zapił drinka, Hongjoong poczuł się oszołomiony. Jego wzrok stał się mętny, a światło w klubie zaczęło mu migać przed oczami.
Kiedy wieczór dobiegł końca, a ekipa postanowiła wrócić do domu, Hongjoong ledwo trzymał się na nogach. Yunho i Mingi pomogli mu wstać z miejsca, a Seonghwa zajął się prowadzeniem grupy. Yunho trzymał Hongjoonga pod ramieniem, starając się wraz z nim nie przewrócić. W drodze do samochodu Hongjoong co chwilę przewracał oczami i śmiał się z niczego. Jego słowa były chaotyczne i pełne emocji.
Gdy dotarli do mieszkania, Seonghwa pomógł Hongjoongowi wejść do środka. Chłopak opierał się o ścianę, próbując utrzymać równowagę.
— To miejsce... jest takie piękne! – wykrzyknął nagle Hongjoong, wskazując na sufit. Seonghwa poprowadził go przez korytarz do sypialni.
— Chodź, musisz odpocząć — powiedział spokojnie. Kiedy dotarli do pokoju, Hongjoong osunął się na łóżko. Seonghwa pomógł mu zdjąć buty i przykryć kołdrą. — Zaraz wrócę — powiedział i wyszedł na chwilę.
Hongjoong leżał na łóżku, czując się zmęczony i oszołomiony. Gdy Seonghwa wrócił z szklanką wody, Hongjoong spojrzał na niego z błyskiem w oku.
— Seonghwa... jesteś naprawdę ważny dla mnie — powiedział szczerze z uśmiechem.
— Co? Co masz na myśli? — zapytał zaskoczony Seonghwa.
— Nie udawaj! Wiem, że jesteś najstarszy w ekipie i wszyscy cię szanują... ale ja... ja naprawdę cię lubię! — wyznał Hongjoong bez oporu. Seonghwa poczuł rumieńce na policzkach. Nie spodziewał się tak szczerego wyznania od swojego przyjaciela.
— Dzięki... — odpowiedział nieco zakłopotany.
— Nie chcę być tylko kolegą... chcę być kimś więcej... — dodał Hongjoong z zamglonym wzrokiem. Seonghwa usiadł obok niego na łóżku i poklepał go po plecach.
— Spokojnie... jutro wszystko będzie lepiej. Musisz teraz odpocząć. — Hongjoong zamknął oczy i uśmiechnął się lekko.
— Dobrze... ale pamiętaj... jesteś moim ulubionym.
— Jasne, będę pamiętać. — zaśmiał się cicho a kiedy Hongjoong zasnął w końcu, Seonghwa pozostał obok niego przez chwilę dłużej, czując mieszankę troski i zakłopotania. Gdy był pewien, że Hong już śpi postanowił wyjść z jego mieszkania i wrócić w swoje strony.
Hongjoong obudził się w swoim łóżku z pulsującym bólem głowy. Promienie słońca wpadały przez okno, a on czuł się, jakby przeszedł przez młyn. Przypomniał sobie wczorajszy wieczór a mianowicie zabawę w klubie, śmiech, a potem upojenie alkoholowe. Jego myśli krążyły wokół Seonghwy i tego, co powiedział mu w nocy. Czuł się zakłopotany i niepewny.
— Co ja narobiłem? — mruknął do siebie, siadając na krawędzi łóżka. Jego umysł był pełen wspomnień o dziewczynie, która tańczyła z Seonghwą, a także o swoich własnych uczuciach. Czuł się winny za to, że pozwolił sobie na takie emocje. Po chwili namysłu postanowił wstać i przygotować coś do jedzenia. Zrobił sobie prostą jajecznicę i zjadł ją w milczeniu, zastanawiając się nad tym, co przyniesie nowy dzień.
Po śniadaniu Hongjoong postanowił pójść do warsztatu. Chciał zobaczyć swoich przyjaciół i spróbować odwrócić myśli od wczorajszego wieczoru. Kiedy dotarł na miejsce, zauważył, że ekipa była już zajęta pracą nad nowym projektem. Jednak jego uwagę przyciągnęła znajoma twarz - to była ta sama dziewczyna z klubu, która tańczyła z Seonghwą. Siedziała na kanapie w warsztacie, rozmawiając z Mingi i Yunho. Hongjoong poczuł ukłucie zazdrości i niepewności.
—Cześć! — zawołała dziewczyna, zauważając Hongjoonga. — Jak się masz?
— Cześć... — odpowiedział Hongjoong nieco niepewnie — W porządku.
Ekipa powitała go radośnie, ale Hongjoong czuł się nieco wyobcowany. W miarę jak rozmawiali o pracy, jego myśli krążyły wokół dziewczyny. Zdecydował się na chwilę wyjść na świeżym powietrzu.
— Gdzie idziesz? — zapytał Seonghwa, zauważając jego zachowanie.
— Tylko na chwilę na miasto — odpowiedział Hongjoong.
Hongjoong spacerował po ulicach Seulu, próbując zebrać myśli. Czuł się zagubiony. Kac mu dokuczał i wszystkie te słowa, które powiedział Seonghwie ostatniego wieczoru. Bardzo go to dręczyło. Nie chce, aby ich relacja się pogorszyła. Tylko sam nie wiedział dlaczego wypuścił z ust takie słowa. Kilka razy złapał się za głowę z zażenowania.
Natknął się na małą wróżkę siedzącą przy stoliku na ulicy. Zaintrygowany postanowił podejść bliżej. Wróżka miała długie włosy i tajemniczy uśmiech.
— Witaj, młody człowieku — powiedziała spokojnym głosem — Czy chcesz poznać swoją przyszłość?
Hongjoong skinął głową. Czuł, że może to być szansa na odkrycie czegoś ważnego o sobie samym. Usiadł naprzeciwko niej, czując jednocześnie ciekawość i niepokój, a ona zaczęła przeglądać karty tarota oraz inne przedmioty rozłożone na stole. Obserwował ją z zainteresowaniem. Kiedy wróżka wyciągnęła pierwszą kartę, jej wyraz twarzy zmienił się, a po chwili wróżka spojrzała mu głęboko w oczy.
— To karta Magika — powiedziała — Symbolizuje moc i potencjał. To oznacza, że masz w sobie zdolności, które jeszcze nie odkryłeś.
Hongjoong poczuł dreszcz emocji. Czy to możliwe, że miał w sobie coś wyjątkowego?
W miarę jak wróżka układała kolejne karty, zaczęła mówić o jego przyszłości.
— Widzę wiele możliwości przed tobą. Twoje serce jest pełne pragnienia powrotu do domu. Musisz jednak najpierw zrozumieć siebie i swoje prawdziwe pragnienia.
— Jak mam to zrobić? — zapytał Hongjoong zaciekawiony jej słowami.
— Musisz podjąć ryzyko — odpowiedziała wróżka —Nie bój się eksplorować nowych ścieżek. Twoje serce poprowadzi cię we właściwym kierunku.
Kiedy wróżka zaczęła mówić o jego teraźniejszości, jej wyraz twarzy znów się zmienił.
— Czuję w tobie energię podróży w czasie — powiedziała szeptem — To coś niezwykłego... nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś takiego jak ty.
Hongjoong był zaskoczony jej słowami. Nie chciał ujawniać prawdy, chciał aby ona wszystko sama powiedziała.
— Co to znaczy? To źle? – zapytał zaintrygowany.
— Twoja moc jest silniejsza niż myślisz — odpowiedziała wróżka — Musisz uwierzyć w siebie i swoje umiejętności.
Hongjoong czuł dreszcz emocji. Nigdy wcześniej nikt nie mówił mu o tym w ten sposób. W miarę jak wróżka kontynuowała swoją wizję, zaczynał dostrzegać sens w jej słowach.
— Musisz szukać wskazówek wokół siebie — powiedziała wróżka z powagą — Twoje serce wie, co robić... musisz tylko zaufać swoim instynktom.
— Jak mam znaleźć drogę powrotną? — zapytał Hongjoong z nadzieją.
— To wymaga czasu i wysiłku — odpowiedziała wróżka — Musisz odkrywać swoje talenty i umiejętności oraz otworzyć się na nowe doświadczenia.
Na koniec sesji wróżka spojrzała mu głęboko w oczy.
— Pamiętaj, że twoja moc nie jest czymś złym. To dar, który możesz wykorzystać do zmiany swojego życia oraz życia innych.
Hongjoong poczuł się poruszony jej słowami. Może rzeczywiście miał moc, o której mówiła? Może kluczem do jego przyszłości było odkrycie samego siebie? Z tą myślą podziękował wróżce za jej czas i mądrość oraz wyszedł z namiotu z nowym poczuciem celu.
Spacerując po mieście w drodze powrotnej do warsztatu, Hongjoong czuł nową energię. Może kluczem do jego przyszłości było odkrycie samego siebie?
a/n
Siema! Co wy na to, aby rozdziały były trochę częściej? Mam na myśli wtorek, czwartek i sobota? ;)
+ jestem w trakcie tworzenia nowego dzieła... nie zdradzę więcej niż, że to coś związanego z Ateez <3
Do zobaczenia gwiazdki!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro