biali
Białe szaty, biała ściana,
Białe zęby, czysta biała.
Szpital biały, pościel biała, biały człowiek i śmierć biała.
Biały znicz.
Nie wiem już nic.
Znicz biały.
Miały, były, odleciały.
Uciekam od czarnego, całe życie, uciekamy od najeźdzcy, od uchodźcy, małej czarnej i od nocy, w Polsce czarna magia zakazana.
A zabija nas biały. Biały cukier, biała mąka, biała rutyna i biała tabletka.
Biały człowiek, najgorszy drapieżca.
Zimny jak śnieg - biały.
Ostry jak kieł - biały.
Czysty? Brudny, lecz nie czarnym a czerwonym, szkarałtem krwi braci i sióstr.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro