Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Bez ry(t)mu

Wyżera od wnętrza, najgorszy ból
Wyżera od dzieciaka już.
Codziennie wstaję rano, a przynajmniej próbuję.
On mnie mnie, żuje.
On się nie lituje.
On stoi z nożem w mojej wątrobie.

To nie pozwala mi zaufać Tobie.

Codzienne wstawanie,
codzienne pracowanie,
codzienne narzekanie.
Codzienne umieranie.

Już mi się nie chce oczu zamykać ani otwierać.

Pozostaje mi sporadycznie i systematycznie umierać.

Już coraz ciężej sięgnąć głową stóp
I już coraz ciężej głową do nieba
Już nie słucham "mleko kup".
I już coraz mniej mi potrzeba.
Już się powoli poddaję.

Coraz rzadziej wstaję.

I chociaż chciałabym iść za tobą, gonić ciebie, krzyczeć, śmiać się no i płakać...
On mnie powstrzymał już za młodu, on nie pozwala w szczęściu skakać.

Więc tylko skulę się tu, tak zwyczajnie, pod kocem, bez rymu, bez ładu, bo i takie życie.
Więc po co się starać?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro