65.
sad.smile
Wyrok
Wszedłem dziś na wagę. A ona pokazała 49.8
Ana miała rację.
Kiedy osiągnę swój cel, będzie już za późno, żebym mógł się zatrzymać.
Nie mam pojęcia co robić.
Próbuję jeść. Próbuję dokładać sobie choć jedną łyżkę każdego dnia...
Ale to widocznie nie zadziała.
Czekam na napad. Czekam na niego, bo kiedy objem się tak bardzo w krótkim czasie, to może będzie mi łatwiej na następny dzień.
Ale napad nie przychodzi. Nie czuję głodu.
Chociaż ja chyba czuję go cały czas, ale się uodporniłem.
Dzisiaj wraca mój tata.
Ostatni raz widział mnie pięć miesięcy temu.
O niczym nie wie.
Tak bardzo boję się jego reakcji...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro