Rozdzial 8
Time skip sobota 11:11
Per Hubi
Obudziłem się i znów zobaczyłem że nie ma obok mnie Karola. Zacząłem szukać czy przez przypadek nie zostawił jakieś kartki czy coś lecz nic nie było. Wstałem szybko z łóżka, ubrałem się poszedłem do kuchni. Tam go zobaczyłem z moimi wspólokatorami jak robił śniadanie i z nimi gadał.
-hej - przywitałem się
-dzień dobry - Karol podszedł i mnie pocałował
- zrobiłem nam śniadanie. Mam nadzieję że jesteś głodny bo jest tego mnóstwo - dodał
Po chwili Noora i Eskild wyszli z kuchni zostawiając mnie sam z chłopakiem.
-nie wiedziałem co lubisz więc zrobiłem wszystko - powiedział z uśmiechem
-z jakiego to filmu? - spytałem, podszedłem do bladu i oparłem się o niego.
-filmu? - spytał i dał mi łyżkę aby spróbować. Otworzyłem usta a on mi ją włożył a potem wyjął. - dobre? Sekretem jest łyżka śmietany
-kiedy się obudziłem myślałem że znów sobie poszedłeś
-hej ty - podszedł do mnie bliżej tak że stykalismy się głowami - robiłem ci śniadanie i rozmawiałem z twoimi przyjaciółmi
-a Sonja wie gdzie jesteś? - spytałem
-pieprzyc Sonje, już razem nie jesteśmy
-ta ale ostanio jak mówiłeś że nie jesteście już razem całowałeś się z nią 2 dni później, to nie jest dla mnie proste żeby po prostu mieć ją gdzieś Karol - powiedziałem
-nie, ale musisz zrozumieć jedną rzecz jeśli chodzi o Sonje to ona ma kontrole. Czasami mam wrażenie że zna mnie lepiej niż na sam siebie bo wszystko co mówi okazuje się być prawda i jestem tym cholernie zmęczony, wiem że ona nie jest w stanie czuć tego co ja czuję albo myśleć w tym przypadku - wyjaśnił mi chłopak
-tylko ty sam możesz wiedzieć co czujesz
- a jeszcze nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułem - powiedział
-ja też nie
Zaczęliśmy się całować
Kocham go, chce być przy nim zawsze i wszędzie. Nie obchodzi mnie opinia innych, obchodzi mnie teraz tylko Karol. Po chwili Karol włączył muzykę i zaczął lekko tańczyc.
-nawet poznał hasztag - powiedziałem
-jaki? - spytał
- kiedy znajdziesz mężczyznę swoich marzeń ale okazuje się że słucha Gabrielle - lekko się zaśmiałem
-jestem mężczyzna twoich marzeń? Do mnie to było? - spytał i udawał zdziwonego
-to tylko ten cały hasztag przecież wiesz
-nie wybacz, ale właśnie nazwałeś mnie mężczyzna swoich marzeń - pocałował mnie
-powtórz to
-jesteś mężczyzna moich marzeń
I tak znów zaczęliśmy się całować. Położyłem ręce na jego szyi i oddałem się cały w tym pocałunku. Po tej czynności chłopak znów zaczął lekko tańczyć do muzyki
-to takie gówno - zaśmiałem się
Chłopak próbował zrobić aby tańczyć z nim ale nie udało mu się... no może trochę mu się udało . Chłopak zaczął śpiewać i jeździć swoją głową po mojej.
-ty mnie rozpalasz, teraz nic nie jest już w stanie mnie ochłodzić. Ty sprawiasz że wszystko rozpływa się wraz z dymem z nikim innym nie pragnę tego robić tak jak z tobą - zaśpiewał a ja go pocałowałem
Mógłbym takie poranki mieć codzinnie z nim.
Time skip wtorek 12:55
Na przerwie w sali zacząłem robić pracę domową ponieważ zapomniałem jej odrobić a jedynki dostać nie chce. Po chwili dostałem wiadomość od taty
Tata
T:Hubert koniec z tym już od dni próbuje nawiązać z tobą kontakt wiem że jesteś na mnie zły, wiem też ze masz mnie za tchórza za to że zostawiłem matkę ale nie mogłem jej pomóc. Mam nadzieję że kiedyś to zrozumiesz. Naprawdę się staram.
H:dobrze będę ale przyjdę ze swoim chłopakiem. Ma na imię Karol
T:nie za bardzo rozumiem czy ty żartujesz? Jeśli znalazłeś sobie chłopaka to bardzo fajnie Hubert. Naprawdę chciałbym go poznać ale wiesz jaka jest marka strasznie szybko się denerwuje.
-cześć - słyszałem
-cześć - odwróciłem głowę i zobaczyłem Sana.
Odłożyłem telefon i zacząłem dalej robić tą pracę domową. Dziewczyna usiadła obok mnie.
-zapomniałeś pracy domowej? - spytała
-ta
-widziałeś ten link który Ci wysłałam?
-nie a co to było? - spytałem nie patrząc na nią
-to był link do tego artykułu - wyjaśniła
-a czego dotyczył?
-tylko jakieś badania dotyczące teorii rewolucji i homo. Tak sobie myślałam o tej rozmowie która przeprowadziliśmy kilka dni temu i nie często okazuje że nie mam racji i teraz się myliłam, okazuje się że homo brał udział w procesie ewolucji i przeprowadzili pod tym kątem badania
-a co z Islamem? Coś nowego i interesującego jeśli o to chodzi? - spojrzałem na nią
-Islam mówi to co zawsze, każdy człowiek posiada tą samą wartość i nikt nie zasługuje na to by mówiono o nim za plecami, nękano go, wytykano palcami i wyśmiano, więc jeśli słyszysz że ktoś używa religii argumentu dla swoje niewinności, nie sluchaj go bo nienawiść nie rodzi się w religii , rodzi się ze strachu - wyjaśniła dziewczyna
Po zadzwonił dzwonek i do sali wbila nauczycielka iż dalej nie mam tej pracy domowej wróciłem do niej i zacząłem dalej ją pisać.
Time skip czwartek 14:50
Skończyłem lekcje w końcu. Wyszedłem z chłopaka ze sali i zaczęliśmy iść w stronę wyjścia. Chłopaki zaczęli mi mówić aby przyszedł na imprezę lecz jakoś nie chciałem na nią iść, wolałem ten czas spędzić z Karolem. Po chwili zobaczyłem chłopaka jak idzie po schodach.
-cześć wam - przywitał się
-cześć - odpowiedzieli chłopaki
-Chłopcy to jest Karol, Karol to są ...
Po chwili Karol zaczął się z nimi witać i podawać ręce na przywitanie
-chcieliśmy iść na jakieś żarcie ale Hubert ma jeszcze jakieś lekcje - powiedział Marcin
-szkoda - powiedział Karol i popatrzył na mnie
-kurwa to ty jestes Karol! A ja myślałem.... przepraszam cię stary to jest ten gościu który wywalił nas za drzwi co nie? To przez niego nas wywaliłeś Hubert, przez swojego przystojniaka - powiedział Maciek
-nie wywaliłem was...
-tak, wywaliłeś - przerwał mi Maciek
-oni szli na imprezę - dokończyłem zdanie
-mieliśmy iść z tobą ale to było nagle chłopaki wynoście się Karol przyszedł
-szliście na imprezę - powiedziałem i poczułem że się lekko zarumieniłem
-dobra ludzie zbieramy się
Chłopaki pożegnali się i odeszli od nas. Po chwili ktoś zadzwonił na moje telefon, zdziwiłem się ale odebrałem
-hej tutaj Sonja, Karol
-to Sonja - szepnąłem do Karola
Chłopak zabrał mi telefon i powiedział jej że ma się od niego odczepic, rozłączył i oddał mi telefon. To było tak trochę dziwne.
-co to było? Czemu się rozlaczyleś? - spytałem
-nie rozmawiaj z nią, chce cie kontrolować
-kontrolować mnie? Jakby miałaby to zrobić?
-bo ona nie lubi ludźi którzy są wolni i są ze sobą -powiedział to tak jakby coś ukrywał
Zastanawiałem się co on może ukrywać? Może on dalej z nią jest. Po chwili Karol szybko mnie pocałował.
-jesteś cholernie gorący Hubert - powiedział i poszedł schodami na górę
To było dziwne zachowanie wobec niego ale niech mu będzie.
Time skip piątek 15:15
Umówiłem się z Karolem w kawiarni tylko ze czekam na niego już ponad 10 minut a go dalej nie ma. Po chwili iż miałem wolny czas napisałem do mamy
Mama
H:hej mamo zacząłem spotykać się z chłopakiem wiem że wierzysz w Boga, wiem że w Biblii to jest grzech ale nie musisz się bać jest tam również napisane że Bóg stworzył człowieka na swoją podobiznę i że każdy człowiek posiada swoją wartość. Przepraszam jeśli cię to smuci. Pozdrawiam Hubert
Wysłałem wiadomość. Bałem się co mama może mi odpisać. Odłożyłem telefon i zacząłem myśleć o tym lecz z moich myśli wyrwał mnie wiadomość od dziewczyny Karola
Sonja
S:cześć Hubert tu Sonja od Karola. Czy mógłbyś do mnie zadzwonić kiedy on nie będzie w pobliżu? To ważne
Czemu ona chce ze mną rozmawiać? Pewnie chce znów być z Karolem ale ja na to jej nie pozwolę, nikt mi go nie zabierze. Po chwili usłyszałem jak ktoś puka do szyby. Spojrzałem i zobaczyłem że po drugiej stronie stoi Karol. Uśmiechnąłem się tak samo jak on. Chłopak po chwili dmuchnąć w szybę i narysował serce gdzie w środku była litera H. To było mega słodkie .
Wstałem i poszedłem do niego.
-cześć - przywitał się pierwszy
-cześć - odpowiedziałem, chłopak chciał mnie pocałować lecz się odsunałem bo jednak ktoś może to
zobaczyć. - masz ochotę iść do mnie?
-nie, nie mam na to ochoty - odpowiedział
-okej to na co masz ochotę? - spytałem
-mam ochotę na zameldowanie się w pieprzonym hotelu
-w hotelu?
-tak - uśmiechnął się i zaczął iść
Naprawdę on jest taki szalony że chce wyjąć pokój w hotelu dla nas 2?
-dlaczego zawsze odchodzisz w taki sposób? - krzyknąłem aby usłyszał i zacząłem iść za nim.
Po jakiś 20 minutach doszliśmy do hotelu. Wydawał się mega drogi więc nie wiem skąd on ma tyle pieniędzy aby wynająć pokój akurat tu. Gdy chłopak już wziął klucze i przestał gadać z kobietą o jakiś Dunczykach zaczęliśmy iść w stronę naszego pokoju. Okazało się że musimy pojechać winda więc weszliśmy i zaczęliśmy jechać na górę. Winda była kozacka bo miała okna i było widać miasto i wysokość budynku. Jak to my w tym czasie sie całowaliśmy i przytulaliśmy. Gdy dojechaliśmy poszliśmy do pokoju. Karol szybko otworzył drzwi i wpil się w moje usta. Zaczęliśmy się całować i zdejmować sobie wzajemnie bluzy. Wiedziałem co będziemy robić. Chłopak rzucił mnie na łóżko, wspiął się i zaczął mnie całować. Czułem się cholernie dobrze i chciałem już aby był we mnie. Gdy już skończyliśmy zabawę leżeliśmy i patrzyliśmy na siebie
-ile teraz Hubertów i Karolów leży w taki sposób? - zapytał głaszcząc mnie po włosach
-nieskończoność - odpowiedziałem
-ale wiesz ze jedynym sposobem aby mieć coś na zawsze jest to stracić?
-nie mów tak
-tylko żartuję - odpowiedział
Time skip
Siedzimy naprzeciwko siebie przykryci kołdra i jedząc jedzenie które dała nam kobieta z hotelu.
Mieliśmy szampan prawdziwy i nie obchodziło mnie to że nie miałem jeszcze 18 lat i nie piwinnem pić. Chłopak zaczął marzyć o tym jak będzie wyglądało nasze wesele. Nie wierzyłem o czym on gada, śmiał się sma z siebie i mówił jakieś brednie np że on chce się ze mną pobrać zupełnie nadzy bez ubrań.
Time skip
Spałem sobie spokojnie gdy usłyszałem że Karol w środku nocy nie śpi i coś robi. Lekko się wystraszyłem bo jest środek nocy a on zamiast spać coś kombinuje.
-czy ty kiedykolwiek śpisz? - spytałem
Chłopak pocałował mnie w policzek i położył się obok mnie
-nie kiedy ty tak leżysz, jesteś cholernie gorący - odpowiedział i położył swoją rękę na moim policzku
Po chwili jednak usłyszałem że znów wstal z łóżka i gdzieś poszedł. Zacząłem się bać o niego
-kochanie położ się obok mnie - powiedziałem
-tak tylko najpierw pójdę kupić nam coś do jedzenia
Usłyszałem otwierające i zmaykajace się drzwi... Zaraz on przecież chyba się nie ubrać, czy on naprawdę poszedł nagi?! Wstałem z łóżka, okryłem się kołdra i zacząłem go szukać po korytarzu i krzyczeć jego imię lecz go nie widziałem ani nie słyszałem. On nie mógł iść nagi po mieście przecież może mu ktoś coś zrobić . Wróciłem do pokoju, ubrałem się najszybciej jak mogłem, wziąłem jego ubrania i wybiegłem z pokoju a potem z hotelu. Zacząłem szukać po calym Oslo lecz nic to nie dawały. Byłem o niego mega wkurzony jak i bardzo się o niego bałem że mogą go pobić albo coś. Gdy już się poddałem postanowiłem zadzwonić do jego byłej. Jednak ona też nie wiedziała gdzie on jest. Po chwili podjechała do mnie Sonja, wysiadła z samochodu i podszedł do mnie
-policja go znalazła - powiedziała
-więc chociaż jest bezpieczny- zrobiłem wielka ulgę - co się stało?
-ma epizod manii to się stało, jest chory! - krzyknęła - myślisz że on jest w tobie zakochany? Bo nie jest, to jest jakiś chory pomysł który uroil sobie teraz w głowie. Rok temu przestudiował cały Koran po arabsku bo wtedy wydawało mu się że to świetny pomysł . Poza tym nie powinien palić, źle to toleruje rozumiesz? Proszę czy mógłbyś po prostu trzymać się od niego z daleka?
Kobieta odeszła odemnie. Super, wspaniale osoba która kochałem jest chory i naprawdę mnie nie kocha. Mam dość go i jego życia. Z moich oczu zaczęły lecieć łzy, to nie może być prawda, czemu mi tego nie powiedział?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro