Rozdzial 5
Time skip sobota 15:15
Per Hubi
Leżałem z Karolem na łóżku przytuleni i się całowaliśmy.
Pierwszy raz tak wygonie leżałem. Kocham go i nic tego nie zmieni. Chłopak glaskał mnie po włosach. Gadaliśmy i śmialiśmy się to było najlepsza chwilą w moim życiu.
-który to był film?
-ten w którym nie przesadził - odpowiedział mi chłopak
-czy to w ogóle możliwe?
-tak myślę... uważam że życie jest jak film każdy jest reżyserem własnego rozumiesz o co mi chodzi? - chłopak powiedział spokojnym głosem
-tak ale nie zupełnie się zgadzam
-nie? - bardziej interesuje mnie nieskończoność
-co takiego? - zapytał
-w równoległym rzeczywistości ta jak wielki jest wszechświat i jak mało znaczymy my w porównaniu do nieskończoności równoległym światów i wszystko co może się zdarzyć, zdarzy się a nawet nie tylko co zdarzy, ale zdarzy się cały czas. Jesteś pewien że w innym wszechświecie też jest Karol i Hubert którzy leżą w taki sam sposób, w tym samym czasie i inny jest tam tylko kolor zasłōń czy colowiek
-więc żółte zasłony tak? - chłopak się uśmiechnął - myślę że za dużo dziś zapaliłeś - zaczęliśmy się lekko śmiać
-nigdy o tym nie myślałeś? - zapytałem
-tak, ale zaczynam się wtedy czuć taki samotny - powiedział
-to interesujące
-nie lubię tego
-czemu? - zapytałem ciekawy
-nie wiem, najczęściej mnie to przeraża
-jakim cudem może cię to przerażać?
-nie tak jak gdy oglądasz horror czy coś... Po prostu czujesz się opuszczony. To taki rodzaj strachu. To wszystko jest w twojej głowie, między sobą a twoim umysłem i wszystko twoimi myślami - wyjaśnił mi chłopak
-samotność w głowie? O czym tu mówisz?
-to uczucie samotności w twoim umyśle bo w nim isteniej tylko twoje myśli. Ty i one nie możesz od nich uciec. Jedyny sposób na to jest śmierć
-to ciemna wizja
-tak, a ty nigdy o tym nie myślałeś? - zaczął znów glaskać moje włosy
-nie
-jezuuu czasami zapominam jaki młody jesteś - chłopak lekko się zaśmiał
Po chwili usłyszeliśmy że ktoś wbija mi do pokoju
-kto tam? - odwróciłem głowę w stronę drzwi
-zamierzasz cały dzień siedzieć w pokoju? - zapytał za drzwi współlokar
-śpię - skłamałem
-więc czuję buty są na korytarzu?
-Jonasa. Pożyczyłem je - znów skłamałem
-ok - chłopak odszedł od drzwi
-cholerna, pieprzona niańka - powiedziałem do Karola
-jak wylądowałeś w tym mieszkaniu?
-to była noc kiedy cholernie się upiłem i wtedy spotkałem Eskilda
-a potem on cię uwódł?
-nie! - krzyknąłem - w sumie co ja mam wiedzieć, nic nie pamiętam, podejrzewam że poprostu było mu mnie zał bo jak wspomniałem byłem ostro wstawiony. Mój ojciec właśnie zostawił mamę rozumiesz. Nie chciałem za nic wracać do domu i bla bla bla - opowiedziałem mu
-bla bla bla świata historia - chłopak się zaśmiał
-możesz ją wziąść i zrobić o tym film
-zamierzam zrobić film o tobie chcesz wiedzieć jak go nazwe? "Chłopak który nie potrafi wstrzymać powietrza pod wodą" - zaczął się śmiać słodko
-brzmi okropnie jak kompletnie gówniany film i właściwie to potrafię. Po prostu woda na leciała mi do gardła - zacząłem się tłumaczyć
-woda w gardle tak?
Po chwili ktoś zaczął dzwonić do Karola. Chłopak wyjął telefon z kieszeni
-Sonja? - zapytałem
-pieprzyc to - Odrzucił połączenie i schowałem telefon tam gdzie był - nie mogę poprostu zostać tu z tobą na zawsze? Mogę?
-możesz - pokiwałem głową
Zbliżyłem głowę do niego i zaczęliśmy się całować. Kocham go oddał bym wszystko aby być z nim. Po pocałunku położyłem rękę na jego szyi i A chłopak zaczął dawać mi pocałunki na czole i policzkach.
Time skip niedziela 9:32
Obudziłem się i zobaczyłem że nie ma Karola obok mnie. Wstałem i zobaczyłem że tam gdzie spał leży karteczka, wziąłem ją i był na niej rysunek i napis
"Nie śpię bo ten sen to kuzyn śmierci. Jesteś gorący. W innym wszechświecie potrafisz wytrzymać pod wodą"
Odłożyłem kartkę tam gdzie była. Smutno mi było że poszedł. Chciałem go widzieć po przebudzeniu ale jednak życie chciało inaczej. Wziąłem telefon zobaczyć która godzina, gdy zobaczyłem położyłem na łóżku. Ubrany wstałem z łóżka i wyszedłem z pokoju. Zobaczyłem że Noora myje ścianę
-Hej - przywitała się
-cześć co robisz?
-sprzątam
-dzień dobry - podszedł do nas Eskild
-ściany? - zapytałem zdziwiony
-ten cały Karol jest naprawdę super
-spotkałeś go? - zapytałem zdziwiony
-tak.. Znaczy rano w łazience więc kto to?
-tylko kolega - powiedziałem i zamknąłem drzwi
Czy naprawdę tylko kolega? Jeżeli coś naprawdę do niego czuję
Time skip poniedziałek 11:52
Bylem w szkole i czekałem na Karola lecz on się nie zjawiał.
-był dzisiaj Karol w szkole? - zapytałem jego koleżanki
-nie widziałam go - odpowiedziała i poszła dalej
Po chwili popatrzyłem na schody i zacząłem iść w stronę wyjścia. Gdy już wyszedłem podszedłem do chłopaków którzy gadali.
-cholera miałeś urodziny, przepraszam stary więc najlepszego - powiedziałem do chłopaka
-dzięki
-masz już 17 lat! - szybko się przytuliśmy - byłem na spotkaniu rodzinnym, cholernie nudne więc jak było?
-umówili mnie z Vilde- chłopak się uśmiechnął
-poszliście do łóżka? - zapytałem
-nie ale prawie
-tak, prawie zdecydowanie było prawie - chłopaki zaczęli się śmiać
-co się stało? - zapytałem
-nic to długa historia
I tak z nimi stałem i gadałem lecz przestałem ich aż tak słuchać bo moje myśli krążyły przy Karolu.
Time skip
Zaraz mam lekcje wf. Klasa jest już na sali i każdy coś robi. Ja z nudy zacząłem bawić się piłka od nogi. Po chwili popatrzyłem na drzwi a tam stał Karol. Chłopak popatrzył na mnie i poszedł gdzieś. Zostawiłem piłkę i poszedłem za nim. Spotkałem go w szatni od wf.
-hej - przywitałem się zdziwiony
-cześć - odpowiedział jakby nic się nie stało
Podszedłem do chłopaka bliżej
-gdzie byłeś?
-ja.. Powiedziałem Sonji o tobie i zdecydowaliśmy że zrobimy sobie przerwę
Stałem i nie uwierzyłem że Karol to zrobił, dla mnie zostawił swoją dziewczynę aby być ze mną.
-co o tym myślisz? - zapytał lekko zestresowany
-świetnie
-tak?
-jeśli nie jesteś przez to smutny to jasne. Mam tylko nadzieję że to nie moja wina
-oczywiście że nie jestem smutny - chłopak się uśmiechnął
-nie? - zapytałem nie wierząc co on mówi
-nie! - chłopak podszedł do mnie bliżej i pocałował.
Takim sposobem sami w szatni zaczęliśmy się całować. Trochę nie przemyśleliśmy że ktoś mógł wejść albo coś. Nie interesowało mnie to, najważniejsze był dla mnie Karol.
-jak myślisz co powiedzą Twoi rodzice jeśli byłbym twoim chłopakiem?
No właśnie rodzice co im powiem? Cześć mamo mam chłopaka cieszysz się? Przecież mama jest religijna i się nie zaakceptuje tego ale i tak będę musiał coś z tym zrobić. Tata napewno tego nie zaakceptuje.
-myślę że w porządku ale mój tata mógłby trochę protestować - odpowiedziałem chłopakowi
-ale twoja mam tak?
-moja mam jest dziwakiem
-w jakim sensie?
-no... Jest pokręcona myśli że świat ma się skończyć bo moim wujkiem jest Tramp i ... Nie moim wujkiem nie jest Tramp - uśmiechnąłem się
-ok.. - lekko się zaśmiał
-ale mimo wszystko to nie ważne co myśli i tak nie rozmawiałem z nią odkąd się wyprowadziłem
-nie utrzymujecie kontaktu?
-nie... to znaczy po prostu zdecydowałem że moje życie jest lepsze bez ludźi chorych psychicznie - wyjaśniłem - a co powiedzieliby Twoi rodzice?
Chłopak położył rękę po lewej stronie mojej szyi i zaczął glaskać moje włosy.
-pokochaliby cię - powiedział i popatrzył na moje usta i zaczął mnie całować.
Po chwili usłyszeliśmy ze ludzie zaczynają iść w stronę szatni. Chłopak popatrzył na mnie i zaczal iść w kierunku wyjścia. Po chwili usłyszałem że wyszedł a osoby, z klasy zaczynają wchodzić.
Time skip czwartek 17:15
Jest wieczór jak to ja o tej godzinę leżę w swoim pokoju i myślę o Karolu. Jakby wyglądało nasze życie? Czy na zawsze będziemy ze sobą szczęśliwi? Naprawdę on woli mnie od Sonji? Po chwili odwróciłem się i zacząłem wąchać poduszkę na której spał. Uśmiechnąłem się chce aby ze mną teraz leżał na zawsze. Wziąłem telefon i napisałem do niego
Karol
H:Hej! Myłem schody ponad 6h u Umieram. A ty co robiłeś? Miło było cię wczoraj widzieć masz ochotę sje spotkać?
Po chwili do pokoju wbił Eskild jako nie chciałem z nim gadać ale cóż
-hej-przywitał się i podszedł do mojego łóżka na którym byłem
-hej
-mam dla ciebie małą nagrodę za bycie tak miłym i zapłaceniem czynszu na czas
-nagroda dla mnie? - zmieniłem pozycje na siedzącą
-tak chcesz ją? - usiadł na łóżku
-tak
-pozwolę Ci wybrać rękę
-prawa - odpowiedziałem
-no, dobra możesz wybrać tylko lewą
-ok więc wezmę lewą - zaśmiałem się
-ta da dla ciebie - chłopak podał mi opakowanie
-odświeżać powtarza? Zabawne
-tak lawendowy. Pomyślałem że ci się tu przyda - powiedział chłopak
-tak dzięki
-to w razie gdybyż miał więcej wizyt tego chłopaka Karola czy jak tam miał na imię
-umm.. chyba i tak muszę to powiedzieć więc... Jest coś powiedzmy mną a Karolem my kręcimy ze sobą - powiedziałem chłopakowi
-no coś Ty to... Wspaniałe Hubert! Przecież to fantastycznie - uśmiechnął się
-nie jesteś zaskoczony? - zapytałem i poczułem że jest mi gorąco na policzkach
-Hubert gdy spotkałem cię po raz pierwszy, siedziałeś w bardze dla gejów o 2 w nocy i nie chciałeś iść do domu - przypomniał mi chłopak
-już Ci mówiłem że nie wiedziałem że to bar dla gejów - zacząłem się tłumaczyć - to nie znaczy że jestem gejem
-nie, to nie ma znaczenia. Najważniejsze że znalazłeś kogoś kogo lubisz
-ale nie ma nic złego w byciu nim chodzi mi tylko że nie jestem typowym gejem - wyjaśniłem
-ok czyli jakim?
-cóż, jak ty
-jaki ja jestem? - zapytał
-ale wiesz o co mi chodzi prawda? Po prostu mówisz głośno o ssaniu kutasów i lawendowych zapachach, naprawdę szanuje że poświęcasz z się temu ale po prostu... ja takim nie jestem - wyjaśniłem
-ja się niczemu nie poświęcam po prostu jestem sobą Hubert - powiedział
-ja to rozumiem nie o to mi chodziki masz rację jesteś sobą. Chodziło mi o to że wszyscy poważani z byciem gejem muszą tacy być i to trochę do bani dla ludzi którzy nie są bo nie zamierzam zakładać maskary czy rajstop albo dołączyć do Gay pride tylko dlatego że lubię Karola
-pozwól że chce cj powiedzieć jedną rzecz o ludziach z którymi nie chcesz mieć nic wspólnego Hubert. Tych którzy noszą najstopy i maskarę a potem walczą o prawa mogli być kim są to ludzie którzy przez lata nosili dręczenie i hejt byli bici a nawet zabijani i to nie dlatego że mieli fioła na punkcie bycie innym, dlatego że woleli umrzeć bjz żyć udając kogoś innego a to wymaga wielkiej odwagi Hubert większej niż większość ludzi jest w stanie zrozumieć, myślę że zanim sam stoczysz tą walkę zanim odważysz się stanąć murem za to kim jesteś, powinieneś być cholernie ostrożny przy tym co mówisz i nie stawiać się ponad Gay Pride
-nie chciałem postawić się nad kimś..
-tak... tak Hubert chciałeś - przerwał mi- a teraz nie chce z tobą już rozmawiać - chłopak wstał - więc możesz tu zostać i przemyśleć o tym co powiedziałeś - chłopak wyszedł z mojego pokoju zamykać drzwi
Eskild ma rację, nie powinien tego robić. Ci ludzie udają kogoś kim nie są a to nie o to chodzi w życiu . Po chwili dostałem wiadomość od Karola
Karol
K:hej mi również było miło. Sam nie wiem czy wszystko chyba potoczyło się za szybko. Wiem że to moja wina, ale potrzebuje trochę czasu. Przepraszam
Co? Czemu on to napisał? Może naprawdę woli mieć dziewczynę niż mnie. Nie da się tak, szybko zrobić z osoby hetero homo i go jest wielka szkoda.
Time skip piątek 21:32
Jestem z chłopakami w domu u mnie i świetnie spędzamy czas przy piwie.. znaczy on świetnie spędzają czas ja tylko siedzę i myślę o Karolu, nie słuchając o czym gadają. Chciałbym zrobić wszystko aby go odzyskać ale.. co mogę zrobić? Do Marcina zadzwonić telefon, chłopak odebrał i okazało się że ktoś ma impre i chcieli abyśmy przyszli.
-to u Emmy tej z pierwszego roku, Hubert załatwisz nam wejście
-nie sądzę tak jakby mnie nienawidzi - odpowiedziałem mu
-niby dlaczego?
-bo tak kurwa jest
-widziałem was stary masz świetne umiejętności przekonywania po prostu z nią pogadasz
-no dalej Hubert.
-to nie ma znaczenia czy ją znam, ona mnie nienawidzi - wyjaśniłem
-pewnie znów spotkanie rodzinnie trucne pójdziemy tam sami - oznajmił Maciek
-wybaczyłem Ci że zapomniałeś o moich urodzinach
-ale i, tak nie wypali - wziąłem łyka piwa
-zarapuj o Emmie
Zgodziłem się nie miałem innego wyjścia. Chłopaki i tak coraz mniej mnie lubią dlatego że im nie mówię prawdy. Po jakiś 20 minutach byliśmy przy jej domu.
-hej kim jesteście? - spytał chłopak stający przy drzwiach
-przyszliśmy na imprezę - powiedział Maciek
-jesteście zaproszeni czy coś?
-tak właściwie to tak
-a ty kim jesteś? Ochroniarzem? - zapytał Maciek
-właściwie tylko przyjacielem Emmy
-coś my też
-z którego jesteście roku?
-nie możesz po prostu zawołać Emmy aby nas wpuściła?
-w porządku ja ich znam - wtrącił się Vidie
Po chwili zobaczyłem że w mieszkaniu jest Karol. Wepchałem się na siłę do domu i zacząłem go szukać. Było naprawdę dużo ludzi. Gdy już go widziałem jak stoi ze swoją dziewczyną miałem do niego iść zatrzymała mnie Emma
-cześć - przywitałem się z nią
-co tu robisz? - spytała
-było do bani między nami od kiedy wystawiłem cię na Halloween więc rozumiem jeśli myślisz że jestem dupkiem
-to nie dlatego myślę że jesteś dupkiem, jesteś bo pozwoliłeś mi uganiać się z tobą a potem powiedzieć że jesteś gejem. Jest 2020 Hubert najważniejsza pora przejrzeć na oczy - powiedział i odeszła odemnie
Pomyślałem przez chwilę i zacząłem dalej szukać chłopaka. Po chwili zobaczyłem że całuję się ze swoją dziewczyną. Moje serce wtedy pękło szybko wybiegłem z domu.
-i co stary? - zapytał Marcin
-chodźmy stąd - powiedział
-pewnie znów spotkanie rodzinne dajcie spokój
Nie wytrzymałem i zacząłem się bić z chłopakami. Byłem wkurzony na Karola a chłopaki jeszcze dokładali do pieca
-musisz taki być? Co się z tobą dzieje stary?
Bez odpowiedzi odszedłem od nich. Mam dość tego wszystkiego. Osoba z którą myślałem że spędzę całe swoje życie zostawiła mnie. Gdy szedłem ulica zacząłem walić w kosze na śmieci byłem mega wkurzony. Miałem ochotę zabić kogoś usiadłem na chodniku i zacząłem płakać jak on mógł mnie tak potraktować?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro