Prolog
Już pół roku cieszę się obecnością Hope, bo tak właśnie nazwałem moją córeczkę. Tęsknię za Holly, ale Hope chociaż odrobinę wynagradza mi to. Nie czuję się samotnie i mam dla kogo żyć.
Pomimo tego, że jest to dziecko Horana, ale i tak zdołałem ją pokochać. Ona jest moja i nie pozwolę sobie jej odebrać.
Na razie zrobiłam tylko pół roczny przeskok czasu może i później zrobię większy. Możliwe, że jeszcze dziś dodam nowy rozdział.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro