Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

4. " Kurogiri faworyzuje dzieci".

Devi, leżała sobie na kanapie w barze jak nigdy nic.

To było dla niej uwolnienie niż ciągle spać w pokoju Shigarakiego cóż doszło do tego tak że musi spać w pokoju Shigarakiego i dzielić z nim łóżko co Devi się w ogóle nie podoba że musi w ogóle z kimś dzielić łóżko uważa że Shigaraki specjalnie podczas snu się do niej przybliża i kładzie bliżej niej ręce by ją dotknąć, by przypadkiem gdy się obudzi on leży sobie na niej głową albo na jej brzuchu albo jej nogach obejmując ją co w ogóle jej się nie podoba nie zna go!! Wie tylko że to jej Stalker a teraz musi dzielić z nim łóżko, co jest dla niej straszne!!

I jeszcze gorsze musi siedzieć i słuchać do 3 albo 5 nad ranem i słuchać jak on drze morde jak by komuś zrywali skórę żywcem a on tylko przeżywa tylko gre... A ona nie może się położyć spać i wejść do łóżka gdy go nie ma bo jej zakazał że nie może wejść do jego łóżka, jeśli jego nie ma. Nie żeby podoba jej się dzieli łóżko z przestępcą, który może zabić ją podczas snu.

A niestety doszło do tej sytuacji tak że shigaraki zarządził że będzie z nim dzielić pokój co nie spodobało się tylko dabiemu który skomentował

"Shigaraki sobie może sprowadzać małolaty do łóżka a mnie nie wolno baby tu przyprowadzić! "

Oczywiście, te słowa wkurzyły Tomure Shigarakiego i oczywiste było że doszło do kłótni między nimi.

Ale chcąc czy nie chcąc Devi tak wylądowała w pokoju Shigarakiego dzieląc z nim łóżko bo on tak zarządził a że był szefem to mógł choć pokój obok był pusty nie żeby Devi, narzekała ale mógł dać jej pusty pokój ale on wolał by dzieliła z nim pokój.

Ale ku zaskoczeniu, Devi w pokoju Shigarakiego było jak na śmietniku albo wysypisku śmieci. Wszędzie, były puszki po rozwalane puszki po całym pokoju ubrania tak samo się walały po pokoju śmierdzą od ubrań po chipsach i różnych fast foodach było pełno paczek pustych. Po prostu jednym słowem jeden wieki śmietnik Shigaraki'ego a jej od 3 dni przystało tak żyć w śmietniku Shigaraki'ego. A upomnienie go że u niego śmierdzi i brudno było jak wywołanie, kłótni że to on ma racje a ona przesadza więc musiała żyć w śmietniku Shigaraki'ego.

Więc rano a raczej po 14 wstała gdy poszła z shigaraki'm o 5 spać. Ale wstała o 14 ogarneła się w kiblu i udała się do barku walącz się na kanapie leżąc jak nigdy nic gdzie był jak zwykle Kurogiri a Devi mogłaby mieć leżeć sobie na kanapie wygodne na szczęście nikogo, nie było oprócz jej i Kurogiri. Kurogiri zajmował się myciem kieliszków do drinków i shotów Devi, nienawidzi alkoholu a tu tego jest pełno.

Dorośli, są dziwni dla Devi.
Czy ona, też będzie tak marna jak dorośli? I będzie pić ? Nienawidzi, tego i alkoholu zdecydowanie nie chce być marna, jak dorośli pijący alkohol jak jej ojciec.

Ale, w tej chwili odebrano jej marzenia i wszystko co mogła mieć i cieszyło ją to bo wkońcu została uwolniona od swej strasznej rodziny której nienawidziła więc, była im za to wdzięczna.

Ale,tak strasznie bała się zabijać choć koszmary nie nawiedziły ją po zabójstwie kotaru jej wzrok się bał tego ale wie teraz tak musi żyć sama wybrała tą drogę zabijając i musi być przestępcą.

Devi, zawsze jej życie było do kitu że po prostu nie było po co żyć. A teraz sama nie wie czy jest do bani jeszcze bardziej ale wkońcu ktoś ją zaakceptował więc ucieszyła się z tego że wkońcu poczuła się ważna dla nich. Oni nie oceniali jak robiło to społeczeństwo. Akceptacje dostała od nich więc poczuła się dobrze u nich. I musi być jak oni przestępca którym się już stała po zabójstwie.

Kurogiri, przestał czyścić kieliszki i podszedł do Devi.

- Proszę to dla ciebie Shigaraki powiedział że możesz odzyskać to co twoje - Rzucił jej Kurogiri oddając jej telefon który był jej własnością ale po porwaniu jej zabrali.

- O rany, Kurogiri dziękuję ci bardzo!!- Krzykneła do niego dziewczyna odbierając swój telefon

- Jesteś najlepszy Kurogiri - rzuciła chwaląc przestępcę

Co, ucieszyło go.

Kurogiri jest najlepszy!!! Devi tak uważa UWIELBIA Kurogiri!!

- Dzięki Devi - powiedział Kurogiri i pogłaskał Devi po głowie.

Kurogiri był opiekunem Tomury Shigaraki'ego ale jak każdy lubił komplementy i usłyszeć coś miłego a od Shigaraki'ego usłyszeć coś takiego to niespotykane! A Devi w odróżnieniu od niego lubi chwalić innych i mówić co uważa o danej osobie dobrego.Co Kurogiri,polubił w niej.

Dziewczyna spojrzała czy telefon w ogóle jest naładowany bo nie miała ładowarki do telefonu ale na jej szczęście jest 100 % Kurogiri jest taki miły i naładował jej telefon!! KUROGIRI STOSZ!!

Może z Kurogiri mają takie same wejścia do telefonu dla Devi ta wiadomość była by jak w raju! Z Kurogiri!

- Właśnie Devi, chodź zrobie ci jeść pewnie jesteś głodna - Powiedział Kurogiri uśmiechając się u Kurogiri uśmiech można było, poznać po oczach choć nie widać jego ust jego oczy mówił wszytko. I wziął zaprowadził dziewczyne, by usiadła na jednym ze stolików barowych, Devi nie lubi takich stołków dlatego, że boi się że na takim się obali i poleci.

Ale musiała i siedziała na stołku patrząc co Kurogiri robi

- Co chcesz jeść? - zapytał jej Kurogiri

Devi, myśli zastanawiając się ale nic nie potrafi sensownego wymyślić.

- Nie wiem..- mamrocze niepewnie do Kurogiri

- Nie szkodzi - rzuca jej

- Lubisz naleśniki?- pyta się jej Kurogiri na co ta kiwa głową

- W takim razie zrobię ci je - Oznajmia Kurogiri

- Dzięki - mówi Devi siedząc na stołku barowymi.

I Kurogiri, zabiera się do pracy.

- Kurogiri umiesz gotować? Sam się nauczyłeś?- Pyta go Devi

- Tak,sam się nauczyłem wszystkiego

- Wo Kurogiri to wspaniałe - rzuca Devi

- Choć nie raz czegoś nie umiałem zrobić to patrzyłem w książce kucharskiej ale wszystkie przepisy znam już na pamięć - opowiada jej Kurogiri

- Nadal, uważam to za coś wspaniałego. Wiesz ja nie umiem gotować i piecz czy coś podobne więc uważam że to co robisz jest takie wspaniałe!- Uśmiecha się do Kurogiri

Kurogiri jest zadowolony ze Devi mówi mu pochwałe ale,jest mu jej żal że nie została nauczona takich czynności Kurogiri wie doskonale o jej rodzicach jak ją traktowali wkońcu był czasem z Shigaraki'm gdy ją śledził i wszystko, widział więc Kurogiri wie.

- moge cię nauczyć - Rzuca jej Kurogiri a po tych słowach słychać głośne klaskanie by po chwili zauważyć koło lady Dabi'ego

- Jakie rozczulające naprawde!- kpi z niej Dabi śmiejąc się

- nasza dziewczynka nie umie gotować - rzuca Dabi

"Nie dam się dabi'emu obronie się przed nim.." tak myślała Devi

Devi, postanawia zignorować Dabi'ego gdy Kurogiri daje jej naleśnika i drżem truskawkowy jej ulubiony.

Kurogiri, o nią dba.

Kurogiri, kraje jej naleśnika na dwie części by nie skaleczyła się bo shigaraki był by zły gdyby coś jej się stało.

Po czym Devi bierze łyżke i smaruje naleśnika dżemem truskawkowym po chwili naleśnik jest posmarowany Devi składa naleśnik w ruron i nabija na widelec i zaczyna jeść.

Dabi będąc ignorowanym siada niedaleko dziewczyny na krześle barowymi

Gdy wchodzi Toga i Twice i patrzą na Devi, Toga cieszy się na jej widok tak samo Twice.

- O Kurogiri zrobiłeś naleśniki ja też chce!!- mówi Toga

- Mi też daj Kurogiri twoje naleśniki są pyszne!!- rzuca Twice

- Zgadzam się Kurogiri robi przepyszne naleśniki - dodaje Devi

- To prawda, są wyśmienite - rzekła Toga zachwycona

A Kurogiri, po chwili im też daje naleśniki i Dabi też dostaje jeść naleśnika z drżemem truskawkowy i tak wszyscy czworo jedzą naleśniki Kurogiri. Master- szef Kurogiri jest najlepszy. Po chwili przychodzi mr.compress i spinner którzy również wpadają do baru ale za roznoszącym się zapachem master- szefa Kurogiri naleśników i po chwili całą piątka zajada się pysznym jedzeniem. Gdy nagle z góry słychać wrzaski Shigaraki'ego. Wszystko, jasne dopiero się obudził a było już po 16:30 ale nikt tym się nie przejmuje, u nich to norma.

Shigaraki Tomura, zszedł leniwie na dół był uczesany czyli zdążył się ogarnąć i nagle ją widzi i już jest wkurwiony!

- Ty!!- wrzeszczy i zabiera jej talerz z naleśnikami

- Tobie za kare nie należy się jedzenie!! Powinnaś głodować! I błagać mnie na kolanach o wybaczenie!!- wrzeszczy shigaraki wkurwiony

- A co ja takiego zrobiłam?- pyta się nie wiedząc co zrobiła

Shigaraki patrzy na nią z niedowierzaniem jeszcze się pyta jakby nie wiedziała

- Zostawiłaś mnie, na pastwe losu!!- Mówi wkurzony wrzeszcząc na dziewczyne.

Jeszcze czego.. Będzie jej rozkazywał że ma wstawać razem z nim teraz to mu się we łbie po przedstawiało

Devi, patrzy na niego ale przecież nie dostała zakazu wychowania z pokoju gdy on śpi nic nie mówił na ten temat więc nie zrobiła nic złego.

- Nie mówiłeś, nic ze nie mogę wychodzić więc myślę że nic złego nie zrobiłam!- Rzuca mu Devi broniąc się

- Właśnie myślisz jak ty mózgu nie masz!- Złoczyńca shigaraki obraża dziewczyne Devi

Zawsze, jest popychadłem nawet tu..

Dobra, będzie się bronić bynajmniej spróbuję.

- Właśnie, że mam to ty nic nie powiedziałes więc to twoja winna!-winni go Devi

Teraz to zwala winne na niego jak to wszystko jej winna tak myślał Shigaraki

- Nie będziesz zwalać winny na mnie jak to twoja winna wszystko to twoja winna!!- Wresznął na nią Shigaraki

Devi, wzdrygneła się na to.

- japierdole ale jaja!- zakpił Dabi śmiejąc się z nich

- dwa bachory się kłóco - śmiał się z nich Dabi gdy oboje na niego spojrzeli Devi ucieszona że Dabi ją ratuje nabijając się a Shigaraki zabija go wzrokiem.

- Wracając Devi ty nie dostaniesz jeść za swoje zachowanie i te naleśniki są już moje nie twoje i dzięki że tak dbasz o mnie i posmarowałas dla mnie drzemie i zawinełas w ruron zawsze wiedziałem że o mnie dbasz - rzuca jej Shigaraki

Kurogiri na te słowa upuścił szklanke którą polerował na jego słowa Twice zacząć się dusić a spinner zaktusił się picie wody ze szklanki.

Shigaraki Tomura powiedział słowo " dzięki ".

Trzeba gdzieś zapisać te informacje w kalendarzu i w notesasch ligi złoczynców pod tytułem " Shigaraki z nienacka dziękuję publicznie i niespodziewanie ten ukochany grać każdej gry ".

Cóż ale shigaraki nie przejął się ich reakcją Twice dalej się dusił i na zawał schodził przez słowa shigaraki.
Spinner skończył krztusic się wodą. A Kurogiri spojrzał że zdziwieniem na Devi "zuch dziewczyna moja krew kultury może Shigaraki 'ego nauczy choć to wątpe jest ".

Ale wracając, Kurogiri spojrzał na Devi a potem na stłuczoną szklanke jego biedne dziecko. Ale cóż musi bronić kolejne dziecko przed rozwydrzonym dzieckiem, ciężkie życie ma tata Kurogiri.

- Tomuro Shigaraki, a kto powiedział że dostaniesz w ogóle naleśniki ty ich nie piekłes tylko ja jej robiłem i te są dla Devi nie dla ciebie!- rzuca Kurogiri

- Przeklęty Kurogiri - szepce shigaraki

- Coś mówiłeś bo nie słyszałem!- mówi Kurogiri

- A z jakiej racji, mam nie dostać skoro i tak nie dostane to mogę jej zabrać!!- Rzuca Shigaraki i uśmiecha się psychopatyczne

Kurogiri, pokiwał głową z niedowierzaniem normalnie jakby dwójka starszego i młodszego rodzeństwa się kłóciło a on jest ich ojcem i musi załagodzić konflikt.

- Z takiej racji że ja specjalnie naleśniki zrobiłem dla Devi nie dla ciebie Shigaraki jak to mówią" kto rano wstaje temu jedzenie i zwycięstwa są pisane a kto w nocy gra i się drze ten nic nie dostaje i nie da spać pozostałym" - Kurogiri wygłosił swoją mowę i cytując swój cudowny cytat do Tomury.

Kurogiri, zdecydowanie faworyzuje dzieci on faworyzuje Devi!! Czemu ona ma dostać a on nie!!!

- Skoro tak że naleśniki są dla niej to mogę jej zabrać a ty usmażyć i tak więcej!- Zapił shigaraki i usiadł na stołku barowym obok Devi z talerzem w rękach z jednym palcem u góry by jedzenie nie zniknęło mu w proch.

I bezdusznie specjalnie by zrobić na złość wziął jej widelcem nadział naleśnik na widelec i zaczął jeść naleśniki uśmiechając się dumnie to do Devi to do Kurogiri.

Niczym brat ten strarszy co zabrał siostrze ulubioną zabawke był usatysfakcjonowany wygrał. Oni przegrali. Shigaraki, zawsze wygrywa w gry i on to grę zwyciężył.

Najpierw bezwstydnie zjadł jednego naleśnika specjalnie siedzą obok niej a potem drugiego że nic nie zostało z naleśników.

- Cóż, chyba zrobię kolejne - Rzucił zrezygnowany Kurogiri tą sytuacją gdyż nic mu już nie zostało

I tak Kurogiri, wrócił do smażenia naleśników.

Gdy tak Shigaraki zaczął patrzeć na Devi skanując ją wzrokiem. Przez co dziewczyna poczuła się niezręcznie i położyła głowe na blacie kładąc tam też i ręce obok głowy wpatrując się w swoje czarne krótkie paznokci.

Czuła się tak wyczerpana nową sytuacją w której się znalazła. 3 dni.
Tyle minęło odkąd zgodziła się dołączyć do ligi

Czuła tu się lepiej niż w domu była tutaj chcianą i przydatną i tyle wysrczyło. Nikt się nie czepia, z wyjątkiem Dabi'ego.

Więc, pasuje jej bycie w lidze.

Przymknęła, na chwile oczy tylko po to by je otworzyć.
Tymczasem, Shigaraki nadal jej się przyglądał. Ale,nic nie mówił tylko patrzył na nią i chyba to mu wystarczyło świadomość że widzi że na nią patrzy.

- Kurwa nie zniose tego!!- Nagle Warknął Dabi lekko wkurzony

- Skoro Tomura, może przyprawić sobie gimnazjalistke i z nią spać zrobić z niej złoczyńce bo wielu przemyśleniach doszedłem do wniosku że Tomura powinien do łazienki załatwić panie do towarzystwa. - Rzucił Dabi uśmiechając się zwycięsko.

Spinner, na tą wiadomość dotknął swojego pyska ale i tak było mu widać rumieńce.
Mr.compress poprawił swój kapelusz

Shigaraki'emu, już chyba żyłka pękła że złości.

- Czy ciebie do cholery pojebało! Nie będę z mojego baru robił burderu na jakieś prostytutki!!- Warknął Shigaraki

- A tobie to wolno przyprowadzić dziewczyne a dla mnie pan do towarzystwa już nie ma- rzucił Dabi

- Nie będę za te bzdury płacił za dużo te baby chcą pieniędzy! Są za drogie poza tym to nie burder tylko Liga złoczyńców bez żadnych prostytutek!!- Warknął Shigaraki strasznie wkurwiony

Dabi, właśnie chce prostytutki.

- Dabi ciebie pojebało!!- Rzucił spinner gdy ogarnął już swoje zawstydzenie

- Mnie, nie tylko ciekawi mnie czemu Shigaraki porwał Devi i nawet nie wiemy nic o jej Quik a ja nie moge mieć baby do towarzystwa. - Mówi Dabi z kpiącym uśmiechem.

- Dabi,tak mnie zastanawia jedno. - Rzuca Devi zwracają uwagę na siebie

- Chcesz panie do towarzystwa więc czemu nie zapłacisz?- Rzuca mu Devi

I tu Dabi'ego zamroziło. Przecież on nie ma pieniędzy na razie ostatnie kradzieże mu nie wyszły. Ludzie których próbował okraść nie mieli przy sobie pieniędzy a ja już to jakieś grosze że nawet, do motelu nie może iść bo mu nie starczyło by na to. Więc,musi tu nocować i się czepiać.

- Ci ludzie, nie noszą pieniędzy przy sobie i nie mogę ich okraść!- Mówi Dabi
- A poza tym mi też się coś należy - Rzuca Dabi

- Ara Ara pojmuje - Rzuca Devi

A skąd ma Shigaraki pieniądze? To proste.
Jak syn Afo dostaje od niego pieniądze wkońcu nie puścił by swojego syna bez pieniędzy na wojne, wkońcu musi mieć na utrzymaniu i na gry więc Afo mu daje.
Afo prowadzi szermane interesy i swojemu kochanemu, synkowi da przecież nie zostawi go, bez grosza przy duszy. Więc, Shigaraki nie musi się martwić na razie o pieniądze choć Afo daje mu raz w miesiącu hajs w kopercie przekazuje Kurogiri i Shigaraki tak otrzymuje hajs choć to nie jest jakaś sporo kwota dla złoczyńcy wkońcu to 3 tysiące na gry i inne duperere Shigaraki'ego ale większości na gry wszystko idzie.

- Więc, czemu Dabi nie pójdziesz do pracy - Mówi nagle Devi

- Praca?!- krzyczy Dabi

-Nie zamierzam pracować - Rzuca Dabi

- I w tym się zgadzamy Dabi ja też nie chce pracować!- Rzuca uradowana Devi

- No weź siedzieć 8 godzin za jakieś małe stawki nie wyobrażam sobie to takie nudne i jeszcze kontakt z ludźmi to nie dla mnie!- Rzuciła mu Devi

Devi, myśli jak typowa gimnazjalistka wkońcu jeszcze nie jest dorosła a świat pracy i dorosłych jest okrutny. Dlatego, woli się tym nie przejmować teraz nie musi żyć z normami społeczeństwa tylko tak jak chce.

- wiem, właśnie dlatego nie chce pracować - oznajmia Dabi

- Ale właśnie Shigaraki czemu nie powiesz jaki Devi ma Quik ?- Dabi nagle wraca do tematu i tak ich rozmowa o pracy się kończy

- Devi powiedz jaki masz Quik! Bo ostatnio nie chciałaś powiedzieć! - Rozkazuje jej Shigaraki

- Ara Ara Czy to nie oczywiste demon - Rzuca im

A oni wiedzą po jej rogach można się domyślić Shigaraki już wszystko wie o jej Quik po obserwowaniu ją przez tyle miesięcy i zabójstwie gdy widział na własne oczy jak używała swojego Quik. Ale,jemu nie chce się nic na ten temat gadać niech sama mówi.

- Demon?- Ciekawi się Toga

- Powiedz mi o tym wszystko!! Chce wiedzieć!!- Rzuca jej Toga

- Ja też jestem ciekaw! Albo nie jestem!
- Rzucił Twice

- Ah, tłumaczenia są takie nudne - Rzuca sfrustrowana drapiąc się po głowie i patrzy na nich.

Po prostu wie doskonale. Że w szkole nienawidzili jej Quik przez to że to demon. Więc jej obawa jest. Pamięta dzień w którym dostała Quik po tym dniu już nikt jej nie lubił i nie bawił się nikt nie chciał.

A przecież każde dziecko czeka aż dostanie Quik by mogło pochwalić się innym dzieciom co może zrobić.. Ale dla niej ten dzień był okropny. Mimo wszystko lubiła swój Quik ale wie że jej Quik nie lubi społeczeństwo.

- No co ty tłumaczenie na czym jest twój Quik to jest najlepsza zabawa!- Rzuca Toga

A Devi patrzy na nią zdziwiona nikt inny nie chciał.

- Naprawde Toga - Chan, cię to interesuje?- Mówi Devi zdziwiona

- Pewnie, wkońcu zostaniemy przyjaciółmi Devi!- Oznajmia jej Toga podekscytowana tym

Devi dziwi się że ktoś chce być jej przyjaciółką i wie że w lidze jest lepiej niż w zepsutymi społeczeństwie. Tutaj, ją lubią i chcą taka jaką jest.

- Jak wolisz Toga - Rzuca

- Dobra mów mi!!- cieszy się podekscytowana Toga

- Po prostu moge stworzyć cienie i je ożywić. Cienie działając tak że mogą wejść w cień i część, ciała i sterować tym człowiekiem jego ruchy. Mogą też rozerwać na strzępy człowieka mogą również wykręcić kończyny i również na kilka minut moge opętać dowolne osoby- Powiedział Devi.

- Wo!! To brzmi tak fantastycznie też tak chce!!- Cieszy się Toga

- Poza tym moge ożywić cienie jak i je stworzyć żywe. - Dodaje Devi

- Rany twój Quik jest wspaniały Devi podoba mi się!! Pokażesz jak działa!- Rzuca Toga

A Devi nie jest przyzwyczajona do pochwał

- Umm..dzięki - Rumieni się

- Ahh!! Twoja twarz teraz wygląda uroczo czyli to twój słaby punkt hahaha wyglądasz bardzo uroczo gdy się rumienisz Devi chwalona się rumieni - Oznajmia Toga i podchodzi do niej wstając że stołka barowego bierze dotyka dłońmi twarzy Devi

- I jest taka ciepła twarz od rumieńców- rzuca Toga dotykając dłońmi jej policzków Devi nie wie jak na to ma zareagować

- Toga, zostaw ją!- Rzuca Shigaraki odzywając się po dłuższym czasie milczenia.

- To co Devi pokażesz mi coś na przykład żywy cień?!- Pyta z ekscytacji Toga

A Devi wyszczerzyła kły ukazując je czekała lata na takie pytanie o jej Quik i wreszcie je otrzymała. Gdy w dzieciństwie nikt o to nie zapytał Toga i oni są ciekawi.

- Skoro prosisz Toga - chan myślę że nie mogę ci odmówić - Oznajmia Devi uradowana tym

Devi, otwiera rękę by z jej ręki zaczęło wyłaniać się czarny cień a czerń pojawia się obok Devi jej postaci i formowało się na jakąś postać by po chwili, zobaczyć gigantyczną postać Deanir. Ręka Devi się zamyka i tak jak nigdy nic bierze się za picie coli gdy nagle Kurogiri postawił jej w szklance barowej dla niej cole i zaczyna ją pić.

Gdy Toga, skaczę obok cienia który widzi.

- Rany to jest takie przerażające że podoba mi się!- Zachwyca się Toga

Deanir ma 200 cm wzrostu i fioletowe oczy oraz fioletowe ustać choć to tylko cień ust tak mówi.

- O rany o rany!!! Devi!! Tak dawno się nie widzieliśmy tak tęskniłam!!- Rzuca Deanir

I tym jeszcze bardziej dziwi wszystkiech poza Kurogiri i Shigaraki którzy już widzieli że Deanir umie mówić.

- Yo! Deanir!- Wyciąga rękę Devi

- Ah, jak zwykle bez żadnego cześć - Rzuca Deanir.

Spinner patrzy z przerażeniem mając oczy szeroko otwarci jak i reszta.

Ten Quik jest bardzo potężny więc,nic dziwnego że Shigaraki chciał by Devi połączyła. Teraz, rozumie to doskonale każdy z nich.

Spinner, jest trochę zazdrosny chciał by mieć bardziej potężny Quik niż jego lubił być jaszczurką,ale miał myśli gdy czuł że jego dar jest niewystarczający i chciał mieć lepszy dar bardziej potężny i przydatny.
Więc, często chce mieć lepszy dar.

Ale, nie mógł nic poradzić taki już mu los był pisany był mimo to często zazdrości niektórym swoich Quik tak potężnych jaki ma Shigaraki, Devi, Dabi. Czasem czuł się nikim.

Ale gdy zobaczył ideologie Stalina poczuł się ważny że może coś osiągnąć.
Mimo, wszystko czasem ma takie moment kiedy czuję się słaby.

- O rany gadający cień! - Zachwyca się Toga i przytula się do cienia Toga wyglądało to uroczo, jakby tulił gigantyczną poduszke.

- Deanir, pobawisz się ze mną albo pograsz ze mną i Twice!!- mówi zachwycona Toga

- Nie wolno mi- Rzuca Deanir gdy Devi jak nigdy nic pije cole i przygląda się rozwojowi sytuacji.

Deanir nie ma woli. Ale,ma określone zachowania których ma przestrzegać i trzymać się. Musi zawsze być przy Devi nie może jej zostawić, opuścić. Musi przy niej trwać. Może Deanir chciała być wolna i zrobić coś z własnej woli nie może Devi nie pozwoli jej opuścić i odejść. To więzienie Deanir na wieki przy Devi.

I to było strasznie w Devi jeśli cię uwięzi nie możesz od niej odejść i być zawsze przy niej. Nawet jeśli Deanir została przez nią stworzona odczuwała te skutki nie mogąc nić zrobić.

Devi,w tym była straszna nie pozwoli odejść i mieć własnej woli coś co stworzyła by mieć przyjaciół a Deanir nie zamierza, zostawić Devi zawsze przy niej będzie. Nawet, jeśli nie może porzucić Devi nigdy.

Ta dziewczyna, chciała mieć przyjaciół więc stworzyła Deanir by nie być sama i tak Deanir zawsze przy niej trwa.

Toga, jest zdziwiona odmową cienia Deanir.Chciała by z nimi zagrała.

- Czemu Deanir? Zagraj!zagraj! zagraj! zagraj! - Krzyczy Toga motywując

Deanir, grała w gry ale tylko z Devi. Devi, nigdy nie pozwoli jej zagrać z kimś będzie wściekła. Nie ma zakodowane, że może grać z kimś innym niż Devi.

- Przepraszam, ale gram tylko z Devi nie mogę z nikim innym - Rzuca jej Deanir niczym robot.

- Co Czemu?- Docieka Toga

- Wiem,że Devi by sobie tego nie życzyła a poza tym nie mam własnej woli więc nie mam ustalone że mogę grać z innymi i przebywać z kimś poza Devi -san!- Wyjaśnia Deanir.

- Ale czadowe! Że cień nie może robić co sobie nie życzysz Devi!! To takie zabawne też tak chce!- Rzuca Toga.

- Też tak uważam, choć to trochę przerażające nie mieć własnej woli tylko mieć ustalony schemat i nie móc zrobić nic poza to! - Rzuca Spinner

- Przecież, zawsze mogę to zmienić gdyby mi się chciało - Rzuca jak nigdy nic

I pije cole

- Ale cudownie to Devi to zmieni i Deanir będzie mogła to zrobić i zagrać z nami i wiele innych rzeczy!!- Cieszy się Toga

A Devi, natychmiast wypluwa na te słowa napój który miała w buzi że zdziwieniem.

I wyciera się rękawem.

- Hej, czemu miałabym to zmienić? Po co Deanir własna wola?- Rzuca gdy jej oczy stały się złote i dzikie takie mroczne.

- Nie sądzisz że fajnie by było gdyby cień zagrał z nami!- krzyczy Toga

- Fajnie? Nie zdecydowanie nie Deanir nie potrzebuje, takich ludzkich rzeczy.
Czemu miała by mnie zostawić!- Rzuca Devi.

To co było przerażające w Devi po chwili rozmowy może stać się inną osobą jakby miała zaburzenia jaźni.
Ale to demon, przejmuje kontrole a ona wtedy pozwala. Jak i czasem nie pozwala a i tak przejmuje, nad nią kontrole.

Devi,nie rozumie wielu ludzkich zachowań. Nie rozumie, że przez jedną grę z kimś innym Deanir jej nie zostawi. Nie może tego pojąć.
Lubi, mieć na wyłączność Deanir.

Mroczne i dziwne zachowania, w lidze nie są wyjątkiem wkońcu u nich to norma.

- Ah, Devi to nie tak! Deanir nie zostawi cię tylko dlatego że z kimś zagra- Oznajmia jej Toga a Devi się dziwi że jej oczy wracają do normalnego koloru mającego heterochromie.

- Oh, skoro tak mówisz myślę że to jest w porządku!- Rzuca Devi do Togi

- Toga, cię okłamuje gada tak specjalnie! Napewno chce odpędzić od ciebie Deanir!- Rzuca Shigaraki specjalnie by wkurzyć Devi.

- Tomura mówi to specjalnie! Myślę Devi że skoro nie chcesz dawać woli Deanir możesz jej pozwolić jeden raz!- oznajmia Kurogiri znajdując rozwiązanie sytuacji.

- Masz rację Kurogiri na taki układ mogę iść więc mogę przystać na propozycje Togi!!- Rzuca radośnie Devi.

- Jak cudownie! Poza tym Tomura to nie było czyste zagranie - Mówi Toga i wraca na swoje miejsce i tak machnięciem, ręki Deanir znika jak i się pojawiła.

- Myślała że Deanir też będzie z nami jeść!!- Chichocze Toga

- To co Devi później gramy w karty ?- Pyta się jej Toga

- Czemu ja to Deanir gra- Mówi

- To oczywiste, Devi chce zagrać z tobą Devi wkońcu jesteś urocza ale i z Deanir też!- wyznaje jej Toga.

Devi jest zdziwiona została zaproszona do gry przez toge nigdy jej w szkole nie zapraszano. Więc, mając taką koleżanke albo i przyjaciółke Togę jest miło bardzo.

- pewnie, skoro chcesz - odparła Devi

- Cudownie!- Rzuca Toga zadowolona

Jak i szybko pojawiły się naleśniki Kurogiri szybko znikneły i wszyscy się na jedli.

Toga, Devi, Deanir, Twice siedzieli mocni zawodnicy na podłodze grając karty.

Obserwujący te zajście byli Shigaraki, Dabi,Mr.compress, Spinner, Kurogiri.

- I co mam asa!! Twice wygrywa!!- Krzyknął Twice uradowany.

Devi, dzięki swej mocy podmieniała karty oszukując grając.

- Też mam asa - Devi odsłania karte

Toga odsłania swoją dame

Deanir odsłania swojego joker

- O kurde Deanir i toga przegrywają - Rzuca Devi

Gdy Twice i Devi szykują karty do dogrywki by położyć karty na karty i grać, dalej aż ktoś z nich straci wszystkie karty i przegra.

Devi, wyjmuje dając asa, trójkę kielichów i czwórke kier.

Twice daje szóstke kier ,2 kielichów i króla.

Devi, patrzy na odsłoniete karty kurde myliła się będą pewną że wygra nawet oszukując. Musi się bardziej postarać. Ale tą razą Devi, zgarnia karty mając asa

Potem znów całą czwórka daje po karcie

Tą razą Twice zgarnia karty.

-KURWA, przecież ona was kantuje!!- Krzyczy Dabi podchodząc do nich

I wyrywa jej kary

- Przecież to niemożliwe ma 3 asy zresztą podbiera karty widziałem Devi oszukuje!!- Mówi Dabi

- Nie prawda nie oszukuje!!- krzyczy Devi broniąc się

- Widziałem to!!- tą razą krzyczy Dabi

- W takim razie do zobaczenia w sądzie Dabi bez sądu nic mi nie udowodnisz jestem niewinna!!- Rzuca Devi

- sądu chcesz tak dobrze zaraz tu będzie sąd!!- krzyczy Dabi

Dabi wyszedł a wszyscy spojrzeli na siebie co on kompinuje ale po chwili wrócił a wszyscy zamarli.. Po prostu zmiotło ich z planszy.

Dabi, wszedł do pokoju z teczki i ubrany w garnitur bardzo drogi.

- Niemiło mi państwa poznać przykro mi że poznajemy się w takich okolicznościach - Rzucił Dabi siadając na sofie.

Gdy Devi,toga i Twice , spinner,mr compres rykneli głośnym śmiechem widząc Dabi'ego.

Nawet Tomura Shigaraki się zaśmiał

Dabi wyjął z torby tabliczkę niczym prawnik na której pisało :

"Oskarżyciel Dabi,prawnik,prokurator".

- Dabi prawnikiem i prokuraturem! - Zaśmiała się Toga

- Ale cyrk!!- Rzucił Tomura śmiejąc się

- Kurogiri daj mi kartke!- Rzuciła Devi wstając z podłogi po czym szybko podbiegła do Kurogiri.

- I długis też!- Dodała

Gdy, Devi dostała kartkę siadając na stołku barowym by napisać co miała . Po czym podeszła do Dabi'ego, ukazując mu kartke siadając obok niego.

" Devi obrońca oskarżona, prawnik oskarża Dabi'ego o zniesławienie ".

Kolejna, fala śmiechu się rozległa.

- Też chce się w to pobawić!!- Rzuca Toga

- Cóż myślę że też dołączę będę wysokim sądem sędzią!- Mowi Kurogiri.

Po chwili Kurogiri siedział przy barku z kartką:
"Kurogiri sędzia"

Toga Himiko siedziała na sofie w czerwonej sukience
" Toga Himiko prawnik "

Shigaraki chwilę myślał czy dołączyć do tego i bronić Devi i postanowił dołączyć

" Shigaraki Tomura, obrońca Devi, prokurator ".

" Spinner prawnik popiera prawo Stalina,obrońca Devi"

" Mr.compres, świadek i oskarżyciel oskarża Dabi'ego o zniesławienie Devi "
"Twice obrońca broni Devi bo sam kantuje " .

I tak każdy usiadł przy stole Devi siedzi obok Shigaraki'ego i spinner oraz z dodatkiem Mr.compressa wkońcu to jej obrońcy i obok nich siedzi.

Obok Dabi'ego, na sofie siedzi Toga i Twice oraz przy ladzie Kurogiri jak najdalej ich by oddać że jest sędzią.

Kurogiri walnął trzy razy młotkiem jako iż jest sędzią

- Witam, wszystkie na rozprawie sądowej ligi złoczynców! Devi i Dabi'ego. Dabi jest oskarżony o zniesławienie Devi oczywiście każdy tu wie że Devi jest nie winna bo nic złego nie zrobiła!- Rzucił Kurogiri broniąc Devi

- To jakiś żart to ma być sędzia przecież widać że jest po jej stronie!!- Zarzucił oskarżenie o Kurogiri sędzim Dabi

- Nie jestem po niczyjej stronie po prostu mówię fakty!- Stwierdził sędzia Kurogiri oczywiste było że był po stronie Devi i Kurogiri jak sędzia jej broni bo ją lubi. Jeśli jest się lubianą przez Kurogiri to wiadomo że nie zostanie się ukaraną.

- W każdym razie zacznijmy od dowodów na to że Devi kantuje jeśli w ogóle jakieś są i co powiedzą na to świadkowie zdarzenia!- Rzucił sędzia Kurogiri.

- Więc tak widziałem jak Devi podmienia karty i używa do tego daru by wygrać!- zarzucił jej Dabi

- A co powie nam świadek mr.compress - Mówi Kurogiri

- Oczywiste jest że Devi nie oszukuje a nawet jeśli to dobrze, robi! Kto nie oszukuje w karty by nie wygrać zresztą Dabi ciągle się czepia Devi o coś a teraz ją oskarża! To już przesada może dać jej spokój! Poza tym Devi dobrze robi! - Mówił Mr.compres

- Japierdole, to przecież ustawione każdy za nią jest!- zrzuca Dabi

- Nie udzieliłem teraz prawnikowi głosu proszę zamilknąć i się nie odzywać aż nie pozwole- Mówi Kurogiri

- co powie nam Twice obrońca Devi ?- Rzuca Kurogiri

- Jak można Devi oskarżać o takie coś przecież ona jest taka urocza to po prostu nie fer wiadomo że nie kantuje nawet jeśli to dobrze będziemy razem kantować - Mówił Twice

- Dobrze, dziękuję za twą wypowiedz spinner masz coś do dodania?- Pyta sędzia Kurogiri

- Ale, oczywiście prawo Stalina zabrania karać jej zresztą, nie widziałem żeby kantowała i nie zrobiła nic złego - mówił spinner to oczywiste że widział jak kantowała ale spinner, i tak jej broni bo powiedziała, że ma bardzo fajny dar.

- Dzięki co powie nam Toga?- Mówił Kurogiri

- Devi jest taka śliczna i urocza!! Aż chce jej krew!! - mówiła Toga

- Toga pomyliła chyba kwestie jest sprawa - Rzuca Kurogiri

- Nie pomyliła to część moje wypowiedzi - zarzuca toga

- Aż chce jej krew!! Wyssać!! To proste Devi kantuje ale nie dam jej ukarać! Prędzej kogoś zabije niż dam ją ukarać - Wypowiedziała się toga

- Dobrze, to co powie nam prokurator Shigaraki dobrze obeznany w grach ?- pyta ostatnią osobę na sali która została do przesłuchania

- Devi jest niewinna. - Rzucił Shigaraki proste było bronił, jej przecież każdy widział że Devi oszukuje

- Shigaraki Tomura, powinieneś poddać jakieś argumenty dlaczego jest niewinna - mówi Kurogiri załamany jego wypowiedzią.

- Przecież wiadomo że jest niewinna - rzuca Shigaraki

- W takim tępie to zostanie skazana..- Mówił Kurogiri

- Po moim trupie Devi jest niewinna!! Zresztą każdy gracz w grze robi wszystko by wygrać więc w tym nie jest nić złego to takie uciążliwe PC. - Oznajmił Shigaraki

- Dzięki,to chyba wszyscy -mieli kurogiri rozglądając się

- A jednak, nie została Devi do przesłuchania - powiedział Kurogiri sędzia.

- Co powiesz - Rzuca Kurogiri

- Jestem nie winna zresztą z mr.compressem oskarżamy Dabi'ego o zniesławienie i chce odszkodowania dla mej osoby - Zarzuciła Devi.

Tego, to się Dabi nie spodziewał.

- Odszkodowania, pojebało ją!!!- krzyknął Dabi.

- Zdecydowanie dobry pomysł!- poparli ją od razu mr.compress i spinner

- Teraz wysoki sąd się naradzi - rzucił Kurogiri i zaczął chwilę myśleć.

- Dobrze sprawa jest oczywista- mówił Kurogiri budując napięcie.

- Devi jest niewinna a Dabi zobowiązuje się do odszkodowania mienia na kwotę 1500 złotych - zarządził Kurogiri walącz młotkiem trzy razy

- ogłaszam sprawe za zakończoną - Powiedział dumny Kurogiri iż obronił Devi

- To jakieś jaja! Ja mam jej płacić i tak to nie prawdziwy sąd nie dam jej ani grosza - Zakpił Dabi

- Wolę wydać na motel niż na nią - zakpił.

I tak, oto Kurogiri obronił Devi przed dabi'm.

- Yo, wygraliśmy rzuca mr.compress używać jednego słowa ze słownika Devi "Yo ".
Po czym przybija, z nią piątkę.

To samo robią że spinner'em też przybijają piątkę.

Choć, jednej osobie to się nie podoba Shigaraki. Nie podoba mu się że ruszają mu Devi.

I czuję zazdrość czemu ma przybić z nimi piątkę a z nim to już nie?! Przecież też jej bronił!!

- Ah tak!!Taka jest twoja wdzięczność!!- Krzyczy Shigaraki

- O Shigaraki?!Stało się coś? Też chcesz przybić piątkę ?- Rzuca Devi

I dotyka, jego dłoni tak przybijając by nie dotknąć jego ostatniego palca.

Shigaraki, jest zdziwiony tym gestem naprawde to idiotka. Przecież nikt nigdy nie dotyka jego dłoni, więc jest speszony trochę.

- Idiotka!- Rzuca Shigaraki do niej specjalnie.

- Ja już nie mam siły Tomura Shigaraki raz się drżesz że z tobą nie przybiła piątki a potem ją wyzywasz - mówi Kurogiri z politowaniem

- To ona chce się zmienić w trupa- bronił się Shigaraki

- to ty jesteś zazdrosny i sam chciałeś przybić piątkę- rzucił Kurogiri

- Nic takiego nigdy nie powiedziałem!!- Warknął Shigaraki
Kłócąc się

- Skoro tak mówisz - jasne było że Kurogiri i tak wie swoje

- Ale, swoją drogą Tomura Shigaraki, nie zdziwił bym się jak byś którego rana obudził się obok zwłok Devi gdy będziesz spał skoro tak bardzo chcesz ją dotykać. - Powiedział Kurogiri strasząc Shigaraki'ego i udało mu się.

Shigaraki, po tych słowach zaczął myśleć intensywnie czy nie dać jej jednak innego pokoju by nie spała z nim. Ale, Shigaraki'emu podoba się jej dotykanie gdy śpi. I robić jej zdjęcia gdy Devi śpi. Zdecydowanie Kurogiri, to idiota nie pozwoli zabrać mu Devi.

- Głupi Kurogiri!- Rzucił Tomura Shigaraki

Kurogiri, to usłyszał i obraził się na Tomure do końca dnia. Nie dostanie, od niego jeść niech sam sobie nosi do pokoju posiłki od taty Kurogiri. Gdy Kurogiri, tu ciężko charuje nikt nie docenia Kurogiri oprócz Devi.

⋆ ˚。⋆୨୧˚ ˚୨୧⋆。˚ ⋆

5520 słów na rozdział

Mam nadzieję, że się podoba ^^

~~ nosakaya ~~

24.03.2024r.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro