Prolog
- Tom, mógłbyś mi pomóc?
- Prosiłem, abyś mówiła do mnie tak jak wszyscy: Lord Voldemort!
- Po pierwsze: to ja wymyśliłam to imię, a po drugie nie jesteś żadnym LORDEM, jasne?- mruknęła zdenerwowana.
- Coś się stało?
- Stworzyłam straszne zaklęcie.
- ?
- Avada Kedavra- szepnęła przestraszona.- Zaklęcie Śmierci.
- To nic nie zmienia, jasne? Nadal jesteś dla mnie jak siostra, a ja dla ciebie jak brat. I zawsze tak będzie!- wykrzyknął pewny swojej racji, a dziewczyna mu uwierzyła.
Nawet nie wiedziała, jak wielki popełniła błąd.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro