Epilog
Syriusz stracił przytomność. Dementorzy zbliżali się nieubłaganie do dwóch nieruchomych postaci.
- Expecto Patronum!- chłopiec wyczarował Patronusa, który przyjął kształt jelenia.
W wielkim stylu powstrzymał stwory wysysające szczęście. Po chwili przyszedł do niego Severus Snape.
- Potter, co ty najlepszego wyrabiasz?!! - syknął.
- To nie on... Tylko Peter...- Wybraniec ledwo miał siłę mówić.
W tym samym momencie obok przebiegł paskudny szczur. Harry wyczarował w niego różdżką i... zwierzę zmieniło się w niskiego, grubego człowieka.
- Pettigrew!- krzyknął zdumiony nauczyciel.
- Łap... go...- powiedział Harry.
Severus Snape rzucił się w pościg.
- Petrificus Totalus!- zaklęcie zatrzymało Petera w miejscu.- Mam cię!
***
- W dniu dzisiejszym, Syriusz Orion Black, zostaje zwolniony z Azkabanu, odzyskawszy prawo do posiadania różdżki i korzystania z magii.
Przyjaciele zebrali się, by świętować.
***
Na północy Francji zaś, wróg zostawił dziewczynę na schodkach kościelnych. Nie zauważył jednak, że ona oddycha.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro