Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

ROZDZIAŁ DZIEWIĘTNASTY

Czy ponownie zwiałam przed Ethanem do swojego pokoju, gdy tylko wróciliśmy do pensjonatu? Zdecydowanie tak. Czy uciekałam pod pretekstem zmęczenia, pomimo że spałam do osiemnastej? Jasne, że tak. Dlaczego? Bo jestem pieprzoną panikarą, która nie potrafi korzystać z życia i boi się wyjść z cienia innych osób. Moje ciało daje mi czytelny znak, że ma ochotę poczuć bliskość mężczyzny, lecz mój umysł nie potrafi zsynchronizować się z pragnieniami mojego ciała. To niezbyt przyjemne doświadczenie, kiedy głowa blokuje nasze pragnienia poprzez irracjonalny strach przed wyjściem ze swojego kokonu bezpieczeństwa. W końcu budowałam go przez kilkanaście lat odkąd moją mamę z tego świata zabrał rak. To dlatego żyłam życiem innych osób, ponieważ to było bezpieczniejsze.

Teraz jednak muszę samodzielnie kierować swoimi sprawami, aczkolwiek mój umysł chyba się popsuł i nie potrafi odblokować się na nowe doświadczenia, a moje najskrytsze pragnienia są przez niego ignorowane. To głupie, że boję się samodzielnie żyć. W gruncie rzeczy sama pozwoliłam innym, aby zrzucali na mnie swoje sprawy, a po jakimś czasie to stało się codzienną rutyną, więc uważałam, że ich troski i problemy są również moimi. W tym momencie gubię się we własnych odczuciach, emocjach, pragnieniach i strachu przed spontanicznymi decyzjami, co stanowi dla mnie spory dyskomfort. Jak mam nauczyć się na nowo żyć?

Wzdycham ze smutkiem i wieszam pierwszą bombkę na choince. Skoro i tak nie zasnę to przynajmniej udekoruję swój tymczasowy pokój. Co prawda nie odgoni to ode mnie smętnych myśli, ale przynajmniej zajmie ręce i nie zacznę skubać skórek przy paznokciach. Kiedy się stresuję moje palce wyglądają tak, jakby ktoś obdzierał mnie ze skóry. To bolesna metoda reagowania na stres, ale chyba jestem w tej kwestii masochistką. Kiedy zacznę, nie potrafię przestać.

Powinnam stworzyć sobie plan na nowy rok. Nowy rok, nowa ja. Czy jakoś tak to szło. W pierwszym podpunkcie na pewno muszę zapisać moje największe marzenie: „chcę nabrać pewności siebie, aby pewnie dążyć do swoich celów". W jaki sposób to osiągnąć? Może nauczę się udawać, że jestem pewna siebie, a z czasem tak właśnie się poczuję? Wątpię, aby jakiekolwiek książki psychologiczne pomogły mi na tyle, abym mogła zmienić swoje postrzeganie siebie i świata wokół, ale zawsze warto spróbować. Zacznę od jutra! Znajdę księgarnie w okolicy i kupię książkę. Będę ją czytać codziennie przed snem. Jednakże z tym udawaniem to również nie jest zły pomysł. Może przy okazji nabiorę umiejętności aktorskich? Co prawda nie wyszkolę się na tyle aby zagrać w Hollywoodzkiej produkcji filmowej, ale przynajmniej stworzę sobie nowe, lepsze życie.

W drugim podpunkcie muszę zapisać równie ważną rzecz: „chcę wykonywać peruki dla kobiet, którego tego potrzebują w trakcie przebiegu ich choroby". Aby tego dokonać powinnam najpierw zrobić certyfikat, który pomoże mi na starcie tej drogi kariery. Ponadto muszę znaleźć fundację, do której przekazywane są włosy, z których można wykonać peruki lub prowadzić własny salon fryzjerski, w którym będę mogła samodzielnie zbierać włosy. Jedno jest jednak pewne. To marzenie zostanie spełnione.

Trzeci punkt na liście to ważna sprawa dla mojego samopoczucia. „Nie chcę dłużej być dziewczynką na posyłki Davida i jej szurniętej narzeczonej." Relacja z moim przyrodnim bratem zdecydowanie ma zadatki na określenie jej mianem toksycznej. David jest manipulatorem, a jego inteligentne obracanie każdej sytuacji na swoją korzyść jest po prostu złe dla mojego sumienia, samopoczucia i własnego dowartościowania. Od teraz moje interakcje z nim zostaną ograniczone. O Sophie nawet nie chcę słyszeć. Nawet liczę na to, że moje zaproszenie na ich ślub zostało anulowane, aczkolwiek do tej pory nikt mnie o tym nie poinformował, więc zapewne wciąż jestem na liście gości wraz z osobą towarzyszącą, którą co najwyżej będzie duży miś o imieniu Jogi. Zresztą kogo miałabym zaprosić? Ethana? Zgodziłby się iść na wesele z laską, która od niego ucieka, kiedy między nimi zaczynają iskrzyć prądy elektryczne? Dla własnego zdrowia psychicznego powinien dać sobie ze mną spokój, ponieważ nie potrafię zebrać się na odwagę, by całkowicie wyłączyć swój umysł.

Ciągłe obmyślanie „za" i „przeciw" w relacji z Ethanem jest uciążliwe, a ja w dalszym ciągu nie wiem, czy chcę mu zaufać. Nawet w świetle tego, że jest przystojny jak diabli, a moje ciało wręcz lgnie do niego. Moja głowa jednak wykrzykuje na jednym wydechu słowo „STOP". Nie wiem jednak, dlaczego. Jego przeszłość nie ma dla mnie znaczenia, a jego słowa wydają się być szczere, więc jego zamiary względem mnie również są prawdziwe. Moja intuicja nawet tego nie kwestionuje, więc czego się boję? Opcji tak naprawdę jest kilka.

Zdrada z inną kobietą bądź mężczyzną. Zdrada to zdrada, obdziera człowieka ze szczęścia i nadziei.

Brak odwzajemnionych uczuć to jeden z najgorszych scenariuszy, ponieważ obdarzenie miłością kogoś, kto nas nie kocha to istne piekło na tej ziemi, więc obawa przed brakiem tych samych uczuć Ethana względem mnie jest wręcz paraliżująca. Poza tym ciężko byłoby mnie kochać. Czasem myślę, że jest coś ze mną nie tak. Dotychczas nawet nie miałam własnego życia, więc nie mogłam dać nikomu siebie całej i tej prawdziwej. Jestem poranioną duszą, której nikt prócz rodziców, nigdy szczerze nie kochał.

Dlatego czwartym punktem na mojej liście będzie: „pokochać kogoś z wzajemnością."

~***~

Ethan

Praca w pensjonacie jest absorbująca, ponieważ zapewnienie dogodnych warunków dla turystów to mój priorytet. W okresie świątecznym jest naprawdę wiele zajęć, które zazwyczaj zajmują mój umysł, ale tym razem nawet szczotkowanie konia nie jest w stanie odpędzić ode mnie myśli o Indii. Myślę, że Zefir wyczuwa moją nostalgię, ponieważ wyjątkowo spokojnie stoi w swoim boksie i pozwala się czyścić.

India ma skomplikowaną osobowość, która na swój sposób może być urocza, ale na dłuższą metę ten urok zmieni się w irytację. Pomimo to chcę ją zrozumieć. Utrata matki i brat wariat z całą pewnością nie ułatwiają jej codziennego funkcjonowania, ale coś w jej przeszłości musiało sprawić, że tak bardzo boi się w pełni otworzyć na drugiego człowieka.

Może jednak mi nie ufa i uważa, że chcę ją wykorzystać? Co rzecz jasna jest bzdurą. Kiedy pierwszy raz ją ujrzałem, taką zmarzniętą i lekko przerażoną poczułem coś czego nie potrafię nazwać, ale wiem, że właśnie to odczucie sprawia, że chcę być blisko niej. Być może moje zeszłoroczne życzenie powieszone na drzewku życzeń zaczęło się spełniać przed końcem tego roku. Doskonale pamiętam, co napisałem.

Niech w moim życiu pojawi się kobieta, która nigdy nie da o sobie zapomnieć.

Cóż, najwidoczniej mam w sobie duszę romantyka, która szuka swojej bratniej duszy. Być może już ją znalazłem, ale na ten moment ona ode mnie ucieka. Kiedy jej mur opada mam ochotę uderzać się w pierś jak goryl, gdy pokazuje swoją siłę, lecz potem India ucieka do swojej skorupy i czuję się jak goryl, który został pokonany przez silniejszego samca.

Jednakże wiem, że nie mogę się poddać. Muszę dać z siebie wszystko, a kiedy uznam, że ta gra nie jest warta moich starań, odpuszczę. Na ten moment jednak czuję, że to dopiero początek naszej historii. 

_____
Dzień dobry!
Dzisiejszy rozdział to wszystkie myśli bohaterów, ale w ten sposób możecie ich dobrze poznać 🥰

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro