Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5

Po chwili tuż za sobą usłyszałam znajomy głos.
- Może cię odprowadze? -tuż przede mną staną Jungkook we własnej osobie.

- Jasne. Jeśli tylko chcesz -uśmiechnęłam sie i spuściłam głowe, ale zauważyłam że odwzajemnił uśmiech.

Zaczęłam iść w strone domu, a Jungkook szedł obok mnie.

- Akurat dobrze się składa że mieszkasz w tą strone -powiedział, przerywajac tym cisze.

- Dlaczego? -zapytałam, patrząc przed siebie.

Uśmiechnął sie.
- Ponieważ ja do dormu też mam w tą strone.

- Ymm...Nie boisz się że fanki cie rozpoznają i rzucą sie na ciebie, gdy bedziesz szedł do dormu? -zapytałam.

Zaśmiał się, na co i ja lekko sie uśmiechnęłam.

- Nie lepiej by było gdyby chłopaki po ciebie przyjechali?

- Chcesz się mnie pozbyć? -odpowiedział pytaniem na moje pytanie.

- Nie ja tylko...-nie dał mi dokończyć.

- Dobrze już dobrze, rozumiem. Dziekuje za troske. Zadzwonie do chłopaków żeby po mnie przyjechali, ale najpierw odprowadze cie do domu -odparł uśmiechając się przy tym.

Podczas drogi rozmawialiśmy na różne tematy. Naprawde dobrze się czuliśmy w swoim towarzystwie.
W pewnym momencie zaczęliśmy rozmawiać na temat koncertu.

- Przyprowadze wam dodatkową publike -powiedział śmiejąc się.

Popatrzyłam się na niego pytająco.
Patrzyłam sie już na niego bez zażenowania, po prostu jakby był zwykłym goście, bo przecieź tak chce aby go traktowali.

- Reszta zespołu chce przyjść na koncert, a przy okazji....poznać was -odparł drapiąc się po karku i patrząc w ziemie.

- Że co prosze?! -zapytałam zdumiona -Że niby nas?!

- No tak, a co? To źle?

- Nie, nie. To fajnie -próbowalam odpiwiedzieć spokojnie. Nie miałam pojecia czy ja śnie czy to dzieje sie naprawde.
Poznam BTS! Moich idoli!

Teraz znów sobie zdałam z jednego sprawe...
Właśnie w tej chwili rozmawiam z chłopakiem moich marzeń!
Nie to napewno sen...
Za chwile się z niego obudze...
Musze się uszczypnąć.

- Spokojnie to nie sen, nie musisz sie szzypać -powiedział chłopak widząc że sie uszczypnęłam. Jakby normalnie czytał mi w myślach.

Musze sie wziąś w garść i nie zachowywać się jak nienormalna fanka.

Nie gadaliśmy jeszcze zbyt długo, bo znaleźliśmy się pod moim domem.

Jungkook przystanął zdziwiony.
- Łoł.

- Co sie stało? Coś nie tak? -zapytałam.

- Nie, tylko...ty naprawde tu mieszkasz?

- No tak.

- Super dom -odparł wskazując na budynek.

- Dzięki -zaśmiałam się -Zadzwoń po chłopaków.

- Okej okej. Spokojnie. Nie musisz się tak troszczyć -odparł na co oboje zaczęlismy się śmiać. Ja znów spuściłam wzrok.

Zaczekałam z nim aż chłopaki po niego przyjechali i poszłam do domu.

Chcialam sprawdzić jak się Wika czuje, ale gdy weszłam do jej pokoju zauważyłam że śpi, więc postanowiłam jej nie budzić i poszłam do siebie.

~następny dzień~

Wstałam uśmiechnięta.
Z racji tego że dzisiaj było troche chłodniej ubrałam dżinsy z dziurami, czarny crop top z długimi rekawami i z napisem "Love", a także czarne nike. Następnie poszłam do pokoju Wiktorii.

Wiktoria nie spała co mnie bardzo zdziwiło.

- Hejka jak sie czujesz? -zapytałam i usiadłam na krawędzi łóżka.

- Napewno lepiej niż wczoraj, ale i tak mnie łeb napierdala.

Westchnęłam.

- Ale do jutra napewno wyzdrowieje -uśmiechnęła się.
Odpowiedziałam jej troszku słabszym uśmiechem.

- No, a powiedz jak tam miedzy tobą a Jungkook'iem?

- Co?! O czym ty mówisz?!

- Nie udawaj że nie wiesz o co mi chodzi. Widziałam że wczoraj odprowadzil cie do domu.

- Aha czyli do okna ci sie jakoś chciało wstać -stwierdziłam przymrużając oczy.

- Oj tam no, musiałam was zobaczyć. Tak słodko razem wyglądacie -usmiechnęła się.

- Yhym, okej.

- No to powiedz, co się wydarzyło?

- Tsza było przyjść do szkoły, to bys sie dowiedziała.

- Oj no nie bądź taka, weź powiedz.

- Powiem ci później, może. Narazie ide na śniadanie, pa.

Zeszłam na dół, zjadłam szybko śniadanie i pojechałam do szkoły.

Gdy przyjechałam do szkoły dxiewczyn jeszcze nie było, więc postanowiłam pójść na sale.

Włączyłam Boy In Luv od BTS i zaczęłam tańczyć partie Jungkook'a.

Gdy piosenka się skończyła usłyszałam klaskanie dobiegające od strony wejścia...

••••
Hejka kochani🤗
Przepraszam że tak późno pojawił się ten rozdział😢
Nie miałam go kiedy dokończyć😢

Miał pojawić się jeszcze później, ale stwierdziłam że wrzuce wam go dzisiaj z racji tego że są moje urodzinki😉

Wyszedł troche krótszy niż go planowałam😞

Nie mam pojęcia kiedy pojawi sie kolejny rozdział😟

Zastanawiam się teź nad zawieszeniem tej książki, ponieważ chciałam powrócić z reakcjami, a nie wyrobie się ze wszystkim😔

Miłego dnia życzę😘
ARMYJungkook134

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro