Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 26

- Dobra teraz chodźcie bo się spóźnimy -powiedziała YuBin i wszystkie zebrałyśmy swoje rzeczy z sali.

Wyszłyśmy przed budynek i ruszyłyśmy w strone gdzie odbywał się festiwal.

Zrobiłyśmy sobie próbe na sali w naszej szkole.
Przy okazji Jungkook nas nagrał i wrzuciłyśmy nagranie na konto które kilka dni wcześniej założyłyśmy. Naszym pierwszym coverem tak jak ustaliłyśmy był cover do piosenki Boy in Luv od BTS.

Założyłyśmy maski i weszłyśmy na scene. Muzyka zaczęła lecieć. Pierwsze kroki i zaczęłyśmy się rozkręcać. Tańczyłyśmy dla siebie tak jakby widowni nie było.

Gdy piosenka się skończyła usłyszeliśmy chórek oklasków. Ukłoniłyśmy się i zeszłyśmy ze sceny.

Mój chłopak momentalnie mocno mnie do siebie przytulił. Odwzajemniłam gest.

- Wow ale supcio było -MiSun zaczęła piszzeć i skakać z radości. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać.

***

- Chodź -chłopak zaprowadził mnie do czarnego mini vana.

- Gdzie jedziemy? -zapytałam gdy oboje wsiadliśmy do samochodu.

- Zobaczysz -odparł i uśmiechnął się w moją stronę.

Jechaliśmy około godziny.
Naprawdę nie wiem co ten chłopak kombinuje. Ciekawe jak udało mu się namówić Jin'a aby był jego szoferem. Zaśmiałam się gdy pomyślałam o tym.
Zatrzymaliśmy się przy jakimś lasku.
Wysiedliśmy z samochodu.

- Ej młody godzina pamiętaj, bo menadżer się będzie wkurzać -powiedział Jin na co mój chłopak skinął głową.

Weszliśmy do lasku. Trzymałam cały czas swojego chłopaka za ręke. Tylko on wiedział gdzie idziemy.

Zaczęliśmy wchodzić na jakąś polankę, a następnie pod jakąś górkę.
Gdy wyszliśmy na samą górę zobaczyłam niesamowity widok. Seul oświetlony nocą. Naprawdę niesamowity widok.

Niespodziewanie chłopak dał mi buziaka w policzek.
- I jak podoba się? -zapytał.

- Bardzo -pokiwałam głową -Ale po co mnie tu zabrałeś?

- Chciałem aby śliczna dziewczyna zobaczyła to śliczne miejsce -odparł i spojrzał w moje oczy. Uśmiechnęłam się i spuściłam wzrok.

Chłopak zdjął swoją bluzę i położył ja na trawie. Usiedliśmy na niej, a chłopak objął mnie ramieniem.

Spędziliśmy w swoim towarzystwie tą godzinkę, po czym musieliśmy się zbierać.
Jeszcze ostatnie spojrzenie na to miasto i zaczęliśmy schodzić ze wzgórza.
Doszliśmy do vana, gdzie Jin już odpalił samochód i czekał na nas.

Chłopaki odwieźli mnie do domu i odjechali.

~cztery dni później~
Wrzuciłysmy następny cover już dwa dni temu, a ma prawie tyle samo wyświetleń co nasz pierwszy.

- Teraz czuje się sławna -EunJi złapała się za serce.

- Tiaa tylko nikt nie wie że to ty tam tańczysz -zaśmiała się Wika.

- Ej Kasia a ty co myślisz -usłyszalam głos przyjaciółki tym razem skierowany w moją osobe -Możesz na chwile przestać romansować ze swoim chłopakiem i pogadać z nami?

Westchnęłam i odłożyłam urządzenie. Podeszłam do przyjaciółek.

Jungkook znów musiał pojechać. Kolejny tydzień bez niego. Tesknie za nim.

***

Wróciłam do domu z Wiktorią gdzieś dwie godziny później. Obie wpadłyśmy w śmiech już nawet nie pamiętam z jakiego powodu.

Gdy weszłyśmy do domu mój uśmiech gdzieś zniknął. Oczywiście musiałam się natknąć na Alexa. Naszczęscie ten typek wychodzi.

Ruszyłam razem z Wiką na górę, kiedy usłyszałam że woła mnie mój ojciec. Z niechcęcią zawróciłam i poszłam do salonu.

Usiadłam w fotelu i czekałam na to co ma mi tym razem do powiedzenia.

- Myślałem nad tym co ostatnio mi powiedziałaś -zaczął mój tata, a ja sięgnęłam do stolika po szklankę soku -O tym że chce być z kimś kogo lubisz. I mógłbym się na to zgodzi.

Czekaj?! Co?! Czy ja jestem w ukrytej kamerze?  Albo może coś brałam i mam halucynacje?
Chyba się przesłyszałam, czy on powiedział że się zgodzi?!

- Ale...-ah no tak zawsze musi być jakiś haczyk w tym wszystkim.

Czekałam na to co tym razem mój ojciec wymyślił.

- Za niedługo podpisze umowę z pewnym znanym klientem, chciałbym abyś go poznała.

O Boże kto tym razem? Syn prezydenta czy jak?

- Ty już go znasz, ale tym razem chciałbym abyś go poznała w rzeczywistości.

Dobra, dobra. Przejdź już do sedna, bo nie chce mi się tu siedzieć. Upiłam łyk soku.

- Moim klientem jest Kwon Jiyong -zakończył mój ojciec.

Zakrztusiłam się sokiem.
Nie mogłam uwierzyć.
Że co prosze? G-Dragon?

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro