Rozdział 16
- Zapraszam -powiedział chłopak otwierając drzwi i wpuszczając mnie pierwszą do środka.
Zdjeliśmy buty, chłopak złapał mnie za ręke, splótł nasze dłonie i poprowadził do kuchni.
Byliśmy już ze sobą tydzień. Najlepszy tydzień w moim życiu. Jungkook traktuje mnie jak swoją księżniczke, chociaż wcale nie musi.
Ledwo weszliśmy do kuchni i usłyszeliśmy krzyki, a następnie od tyłu już przytulał mnie Tae.
- Tae prosze możesz mnie puścić? -poprosiłam chłopaka jednak ten pokręcił przecząco głową.
- Tak dawno cię nie widzieliśmy, cieszę się że przyszłaś.
Spojrzałam na swojego chłopaka. Chłopaka, jeny ale to cudownie brzmi.
On tylko uśmiechał się widząc tą całą sytuacje.
Wzrokiem błagałam go o pomoc.
Chłopak westchnął. Już miał mnie wyciągnąć z objęć Tae, gdy do kuchni weszli Jimin i J-Hope.
- Tae ogarnij te swoje łapy. Jungkook ma ledwo tydzień swoją dziewczyne, a ty już chcesz mu ją odebrać -powiedział J-Hope, na co wszyscy się zaśmialiśmy, oprócz Taehyung'a.
- Ja nie chce jej nikomu zabierać, po porostu stęskniłem się za nią -powiedział chłopak spuszczając głowe i puszczając mnie.
Z ramion Tae przeszłam do ramion Jungkook'a, który od razu mnie przytulił jak Tae mnie puścił.
Odsunęłam się od Jungkook'a i podeszłam do Taehyung'a. Przytuliłam go.
- Nie smuć się, nie jestem zła -powiedziałam mocniej go przytulając.
Chłopak również mnie przytulił.
Po chwili do kuchni wpadł RM.
- To jak idziemy coś obejrzeć? -zapytał.
Wszyscy się zgodziliśmy. Postawiliśmy na dreszczowiec.
Chłopcy rozsiedli się na kanapie i dwóch fotelach, a nawet na ziemi.
Już miałam usiąść obok Jin'a na podłodze, kiedy ktoś pociągnął mnie do tyłu. Tym kimś był oczywiście Jungkook.
Przyciągnął mnie do siebie, po czym siedziałam na jego kolanach na fotelu.
Wtuliłam się w tors chłopaka i zaczelisny oglądać.
Oglądneliśmy kilka filmów, po czym zrobiło się późno więc zaczęłam się zbierać, a mój chłopak razem ze mną.
- Wiesz że nie musisz mnie odwozić -powiedziałam kiedy już ubrałam buty.
- Musze i chce -odparł. Wolałam się z nim nie kłócić bo przez ten tydzień już się dowiedziałam że i tak nie wygram.
- Ja jade z wami! -oświadczył Jimin, który niespodziewanie zjawił się przed nami.
Spojrzałam na swojego chłopaka, lecz ten nawet wzroku nie podniósł. Nadal wiązał swoje buty.
- Jeny Jimin. Najpierw Tae teraz ty. Dajcie im troche prywatności no -usłyszałam Suge, który strzelił sobie z otwartej ręki w czoło i poszedł do kuchni. Zaraz za nim poszedł zrezygnowany Jimin.
***
- To do zobaczenia jutro skarbie -przygryzłam warge słysząc jego słodkie słowa.
Nastepnie poczułam jego miękkie usta na swoich. Odwzajemniłam pocałunek. Pare chwil później znalazłam się w domu.
Poszłam do swojego pokoju. Na moim łóżku leżała Wika grzebiąc w telefonie.
- O! Dobrze że jesteś! -zerwała się z łóżka.
- Bo? -zapytałam zdezorientowana.
- Idziesz z nami do kina jutro -przytuliła mnie przyjaciółka. To nie było pytanie, to była raczej informacja.
- A tak wogóle to jak było u chłopaków? Suga pytał o mnie? -obie się zaśmiałyśmy.
- A tak na serio to kiedy mnie do nich zabierzesz? -zapytała a ja wzruszyłam ramionami siadając na łóżko.
Rozmawiałyśmy, śmiałysmy się i wariowałyśmy tak ze dwie godziny, po czym się rozeszłyśmy do swoich pokoi. To znaczy Wika po prostu wyszła z mojego pokoju i poszła do swojego.
~następny dzień~
Wstałam i poszłam sie ogarnąć do łazienki. Ubrałam:
Zeszłam razem z Wiką na śniadanie, a po nim pojechałyśmy do szkoły.
Miałam dzisiaj pójść po lekcjach z dziewczynami do kina. W sumie to dobrze nam zrobi taki mały wypad.
Lekcje dłużyły się niemiłosiernie. Gdyby nie to że na każdej przerwie widziałam się z Jungkook'iem i to że miałam z nim dwie lekcje chyba bym umarła z nudów w tej szkole.
Długie siedem godzin w szkole przesiedziałysmy, po czym wyszłyśmy na świeże powietrze.
- A ty gdzie się wybierasz? -poczułam jak ktoś łapie mnie za ręke i odwraca w swoją strone. Zobaczyłam uśmiechniętego chłopaka.
- Ide z dziewczynami do kina -uśmiechnęłam sie do niego przygryzają warge.
Chłopak spuścił głowe robiąc przy tym smutną minke.
- Myślałem że razem spędzimy dzisiejszy dzień.
Pocałowałam go w policzek.
- Jutro skarbie, dobrze?
On również mnie pocałowałam i pokiwał glową że się zgadza.
Pożegnaliśmy się i poszliśmy w swoje strony. On do samochodu, a ja do moich przyjaciółek.
Zamówiłysmy taksówke. Kiedy taksówka przyjechała powiedziałysmy kierowcy dokad ma nas zawieść i pojechałyśmy.
Gdy dojechałyśmy do kina okazało się że dziewczyny już zamówiły bielty i wybrały film akcji typu fantastyczny z wątkami miłosnymi.
Stanęlam z MiSun i Wiką w kolejce po popcorn i cole.
- Dziewczyński wypad? -usłyszałam głos za sobą. Razem z dziewczynami się odwróciłam.
Za nami stali trzej chłopcy. Mniej więcej naszego wieku.
- No tak. A co wam do tego? -spytała MiSun skanując ich wzrokiem.
- Nic nic. Od czasu do czasu dobrze jest zrobić taki wypad -odparł blondyn -A może tym razem chciałybyscie towarzystwo chłopaków, hm?
Spojrzałysmy na siebie a później na chłopaków.
- Nie dzięki, mamy już inne plany -odparła MiSun, po czym wzięłyśmy nasz popcorn i cole do rąk i odeszłyśmy od kasy.
Widziałam kątem oka jak chłopcy sie śmieją i coś do siebie mówią. A jeden z nich patrzył w ślad za nami.
Zajęłyśmy miejsca prawie na samej górze. Włączyły sie jak to zawsze na początku reklamy.
Dość dużo osób przyszło na ten film.
Po chwili zobaczyłyśmy że do sali weszli ci sami trzej chłopcy.
Ja razem z dziewczynami westchnęłam. A YuBin i EunJi nie wiedziały o co chodzi. MiSun w skrócie im to wytłumaczyła.
Chłopcy usiedli dokładnie za nami.
Nie chciałyśmy psuć sobie wspólnych chwil więc nie zwracałysmy na chłopaków uwagi tylko jak najmocniej skupiałyśmy sie na filmie.
Film był super. Najlepszy na jakim byłam od dwóch lub trzech miesięcy. Fabuła była ciekawa i intrygująca. Aż chce się ten film oglądać jeszcze raz.
Wyszłyśmy z salki po dwóch godzinach usmiechnięte i szczęśliwe, troszku rozbawione. Wyrzuciłysmy wszystko do kosza i wyszłyśmy przed kino.
Kino znajdowało się w galerii handlowej więc możemy jeszcze sie przejść na zakupy.
- Widzę że film się podobał -usłyszałyśmy głosy po naszej prawej stronie.
Ehh znowu ci chłopacy. Co oni się tak nas przyczepili?!
Podeszli do nas.
- Znamy się? -zapytała się YuBin.
- Nie ale możemy sie poznać -powiedział trzeci z nich, który wcześniej się nie odezwał - Ja jestem Hyeok.
Spojrzałysmy na chłopaka.
- Ja jestem Chanhan -odezwał się blondyn.
- A ja jestem Taewoon -odezwał się brunet. Gdy spojrzałysmy na niego ten patrzył sie prosto w moje oczy.
Wymieniłam z dziewczynami spojrzenia, po czym my także sie przedstawiłyśmy.
••••
Hejka
Przepraszam że nie dodawałam rozdziałów😿
Staram się ale ciężko jest😧
Teraz jest weekend wiec postaram się poprawić to xd
Jak wyszedł rozdział?😇
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro