Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 45

Poczułam szarpnięcie za nadgarstek, a następnie jego ciepłe usta na swoich...

Nie powiem jego usta są w cholere uzależniające. Takie miękkie i słodkie...STOP.
Odepchnęłam chłopaka od siebie.
Obróciłam się na pięcie i szybkim krokiem poszłam do domu.

~2 dni wcześniej~

Jungkook POV
Czułem się taki szczęśliwy wiedząc że ona idzie właśnie obok mnie. Jej długie włosy delikatnie powiewały na wietrze, a te oczy...ah gdy tylko łapały ze mną kontakt aż cały się rozpływałem.

Wiem, że nie będzie od razu wszystko w porządku. Wiem, że czuje do mnie uraze i wcale się jej nie dziwie.
Gdy była w szpitalu cały czas chodziłem jak struty.
Ale teraz będe o nią walczył. Nieważne co będe musiał zrobić aby ją odzyskać, zrobię to.

***

- Chciałbym Pana oficialnie prosić o zgodę na chodzenie z Pana córką.

Pierwsza rozmowa z jej ojcem. Trochę ryzykowne, ale uda mi się.
Przedstawię wszystko jak jest i będe stawiał na swoim do końca.

Kiedy Kasia niepewnie weszła do domu, jej ojciec zbliżył się do mnie o krok.
Jego mina wyrażała całkowitą powagę.

- Jesteś pewny swoich wypowiedzianych słów?

Trzymaliśmy kontakt wzrokowy.

- Jak najbardziej. Znamy się już dłuższy okres. Byliśmy razem przez jakiś czas, lecz to ja prosiłem Kasię aby nic nie mówiła, gdyż chciałem po jakimś czasie do państwa przyjść -lekkie kłamstewko nikomu nie zaszkodzi- Bardzo ją kocham naprawdę. Niestety tuż przed wypadkiem bardzo ją skrzywdziłem przez co zerwaliśmy. Nie chciałem tego, zrobie wszystko żeby mi wybaczyła. Chcę też jednak spytać państwa o pozwolenie, gdyż wiem że to wasza jedyna córka i chcecie panstwo dla niej jak najlepiej.

Mężczyzna wpatrywał się w moją twarz skanując ją przenikliwym wzrokiem.

W końcu podszedł do mnie na tyle blisko, aby powiedziec mi coś prosto do ucha.

- Jeśli wszystko między wami się wyjaśni macie wolną ręke, ale jeśli nie, to nie wmawiaj jej czegoś na siłe. A jeżeli skrzywdzisz ją bardziej to zmiażdże ci tą twoją młodą buźke.

Przełknąłem głośno ślinę.
Pierwsza rozmowa i już przeszły mnie ciarki.

***

Eh kolejne dni i kolejne próby.
Ległem na zimnej podłodze i chwyciłem za telefon. Odblokowałem go i od razu pojawiło mi się nasze wspólne zdjęcie na tapecie. Niekontrolując tego uśmiechnąłem się.

Nagle ktoś niespodziewanie zabrał mi telefon.

- Wow, no nie powiem wyglądacie razem słodko na tym zdjęciu - spojrzałem jak Jimin gapi sie na mój telefon.

- Oddaj go -powiedziałem spokojnie.

- Kiedy ją znowu przyprowadzisz? Już między wami wszystko wyjaśnione?

Wstałem z podłogi i szybkim ruchem zabrałem mu moją własność.

- Nie twój interes -odparłem chłodno.

- Ej no młody wyluzuj. Jesteś moim przyjacielem chce ci tylko pomóc.

Wyszedłem z sali się napić.
Wiem że wszyscy chcą dobrze i takie tam.
Ale to jest moja sprawa i sam to załatwie.

Kasia POV
Fajne te wakacje. Połowa w szpitalu, połowa pewnie w domu.
Jak tylko gdzieś wchodze zawsze widze Kook'a. Nie wiem czy on mnie śledzi czy jak..
Nie powiem robi wszystko. Widze że się stara i chce żeby między nami było tak jak wcześniej. Ja też tego chce...
Wzdycham leżąc na łóżku i przeglądając social media.

- Rusz dupe! -usłyszałam Wike. Stała w drzwiach.

- Po co?

- Idziemy do chłopaków.

- Po co? -ja jak zwykle nic nie rozumiejąc.

- Japierdziuuuu! Idziemy do chłopaków na imprezke. Nie chce iść tam sama, więc TY idziesz tam ze mną.

Przeciągłam się leniwie i po kilkunastu minutach wstalam od niechcenia i podeszłam do szafy.
Mam dziwne przeczucia.
No nieważne.

Nie szykowałam się jakoś specjalnie.

(Obraz u góry)

Jak nie będzie mi tam pasowało to po prostu się ulotnię.

Wyszłysmy z domu, a na zewnątrz już czekał mały van, a przy nim Jungkook i J-Hope.
Czemu mnie to nie zdziwilo eh..

Taka mała, typowa imprezka. Kilku najbliższych znajomych, alkohol i muzyka.

Po godzinie już mnie troche nogi bolały a miałam trampki. Tańczyłam z kimś prawie bez przerwy.
Jungkook był oczywiście moim najczęstszym partnerem.

- Chcesz może coś słodkiego? -spytał się mnie chłopak, gdy byliśmy trochę na uboczu.

Pokręciłam głową i upiłam łyk drinka.

- Wyjaśnisz mi kiedyś?..

- Skarbie... daj mi kolejną szansę. Nawet nie wiesz jak bardzo mi Ciebie brakuje. Oczywiście dowiesz się wszystkiego. Powiem ci co tylko będziesz chciała wiedzieć.

- Nie mów tak do mnie. Dopóki nie dowiem się prawdy, nie chcę od ciebie tego słyszeć.

Kurna nawet nie wiesz jak mi brakuje tych slodkich słów.

- Zrobie wszystko, żebyś mi wybaczyła. Nawet jeśli będzie nie wiadomo ile mnie to kosztować..

Zaczął się zbliżać.
Jednakże ktoś wtargnął do naszej rozmowy.
Niska blondynka uczepiła się Kook'a pod ramię.
Coś stanęło mi w gardle. Od razu ją poznałam...

- Misiuuuu, szukałam cię. Tęskniłam! -próbowała dać chlopakowi buziaka.

Jungkook gwałtownie wyrwał się z rąk blondynki i spojrzał od razu na mnie.

Stałam nie wiedząc jak zareagować.
Z jednej strony chce przywalic obojgu, z drugiej po prostu po cichu wyjść.

Blondynka spojrzała na mnie.
- Hej! Jestem YooNa, dziewczyna Kook'a -dziewczyna wyciągnęła do mnie ręke.

Jungkook od razu ją zabrał.
- Powaliło cię! -krzyknął na uśmiechniętą blondyne - Kasia to nie tak -skierował się tym razem na moją osobę.

Moje oczy chyba się zaszkliły. No cóż, pora się wynosić.
Wycofałam się i szybkim krokiem wyszłam z pomieszczenia, a później również z całej imprezy.

Na zewnątrz było już ciemno, lecz dalej było ciepło.
To teraz pytanie, do domu czy na miasto?
Złapałam się za głowe idąc przed siebie, nagle wpadając na kogoś.
"Błagam tylko nie Kookie" prosilam w myślach podnosząc głowę.

To są jakieś żarty? Przede mną stał Jiyong przy swoim samochodzie.
Może znowu zemdlałam, tym razem na imprezie...

- Wszystko okej? -spytał zmartwionym głosem dotykając mojego ramienia.

Pokiwałam głowa. Zauważyłam że Jungkook wybiegł za mną.

- Może to trochę nietypowe... ale mógłbyś mnie odwieźć do domu?

Jungkook do nas dobiegł.

- Kasia pogadajmy...

- Nie mamy o czym -powiedziałam nie spoglądając na chłopaka.

Patrzyłam na Jiyong'a.
Może odczyta moje myśli...

Chłopak nagle otwarł przede mną drzwi do swojego samochodu.

Gdy miałam już wsiadać poczułam dłoń Jungkook'a...

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro