Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Przepowiednia i odkryte korzenie

Andrew się nagle obudził i rozejrzał po pokoju. Cóż lepiej byłoby to określić lochami. Ściany z czarnej cegły, mokra podłoga i unoszący się zapach smutku i śmierci.

Wstał I poszedł wzdłuż pomieszczenia. Dziwnym trafem znalazł drzwi (czyta wielkie wrota). Pchnął je i po chwili zobaczył inny pokój. Też ponuro przyozdobiony ale w niektórych miejscach posiadał eleganckie, możnaby powiedzieć królewskie przyozdobienie.

Chłopak wyczuł za sobą jakiś ruch. Odwrócił się gwałtownie i zobaczył wysoką postać o bladej twarzy i wbitych gwoździach.

- Widzę, że się obudziłeś- rzekł swoim klimatycznym głosem Pinhead.

Andrew się cofnął.

- Czego ode mnie chcecie?

Wysłannik nie odpowiedział. Podszedł do szafki i wziął zwój. Po chwili rozbłysło światło i nasz bohater ujrzał resztę cenobitów. Wszyscy posiadali dodatki przeznaczone do odczuwania wielkiego bólu.

Pinhead podszedł do bohatera i podał mu zwój.

- Przeczytaj

Andrew z niechęcią wziął papier i zaczął czytać. Tekst był o człowieku który wzniesie się wyżej od reszty rasy i przyjmie demona który da mu niewyobrażalną moc.

- To jakiś żart? To nie wytłumaczenie po kiego tu jestem.

Przywódca wysłanników piekieł po chwili  milczenia zaśmiał się.

- Czemu się śmiejesz?

- Przyjrzyj się zwojowi.

Andrew spojrzał ponowne na papirus. Po chwili zauważył że zamiast liter, są na nim dziwne symbole... które o dziwo rozumiał. Pinkead się uśmiechnął.

- Andrew, potomku demonicy Lilith, od dzisiaj jesteś członkiem Sekty Slasherów.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro