Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

3 :333


~~Perspektif Of SoonWoon~~

Głupio mi, że tak traktuję JeongGuka. Wiem że to on, ale jeśli go zabiję, a ma umrzeć męcząc się, dostanę dużo pieniędzy. Kiedyś się może przyjaźniliśmy, ale teraz to nie ważne. Ważne są pieniądze, prawda? Bo po co mi nie mowa, kiedy mogę być bogaty? Wszedłem do pomieszczenia w którym go trzymałem, i go kopnąłem. Zabardzo nie zareagował, jakby się przyzwyczaił... Jest już cały ze swojej krwi, ma ją dosłownie wszędzie. Aż mi się go szkoda zrobiło, ale nie mogłem teraz tego pokazać.

~~perspektif of Kookie~~

Niech mnie nawet zabije, ale ja już nie mogę. Wszystko mnie boli, a on dalej mnie biję. Nie lubi mnie? Coś czuję, że mnie poznał. Dlatego nie pozwala mi pokazać ramienia. Ale dlaczego on to robi? Sprawia mu to przyjemność? Kopnął mnie jeszcze raz i wyszedł. Doczołgałem się do ściany, oparłem się i próbowałem zasnąć. Wtedy nie boli. Nagle coś zobaczyłem, nie zamknął drzwi. Doczołgałem się do nich, i lekko otworzyłem. Było to jakby takie małe "pomieszczenie" w środku lasu. Wyszedłem, i oparłem się o drzewo. Ledwo wstałęm, i powoli idąc szedłem w stronę wyjścia. Znałęm ten las na wylot. Nie powinno być problemów. Idąc zobaczyłem chłopaka siedzącego obok drzewa. Płakał, i to glośno. Usiadłem obok niego, a on popatrzył na mnie zdziwiony. Oparł swoją głowę o moje ramię, a ja swoją głowę o jego. I tak siedzieliśmy jakiś czas, a on nadal płakał.

-Dziękuje... - Mruknął patrząc mi w oczy. Uśmiechnąłem się, ale nie mogłem nic powiedzieć. Po prostu pocałowałem go w czoło, a on się zarumienił.

~~~Perspektif of Jimin~~

Dlaczego on nic nie mówił? I dlaczego płakał? Szkoda mi się go zrobiło. Tymbardziej że miał ubrania z krwi. Ale nikt nic nie mówił. Naglę zasłabł, i zemdlał. Ja jak oparzony wstałem, i zacząłem krzyczęć. Nie miałem telefonu ani nic. Pobiegłem trochę do przodu, i zobaczyłem rodzinkę z małymi dziećmi. Zacząłem krzyczeć żeby pomogli. Najstarszy podbiegł, i spytał o co chodzi

-Bo tam jeden chłopak zemdlał - Powiedziałem i pokazałem palcem w jego stronę. On szybko pobiegł dzwoniąc po karetkę. A ja tylko czekałem.

~~Perspektif Of Kookie~~

Obudziłem się w białym pomieszczeniu. Załapałem, że to szpital. A na krześle obok mnie siedział ten chłopak z lasu. Trzymał mnie za ręke i spał. Kiedy go pogłaskałem po głowie, obudził się i się uśmiechnął. Ja też. Zaraz potem wszedła pielęgniarka.

- O, obudziłeś się. zawołam lekarza - Powiedziała i wyszła. Chciałem się o coś spytać, ale nie mogłem.

- Ma pan rany wewnętrzne, co się stało? - Spytał i popatrzył na mnie. Jestem nie mową, co miałem robić?

- Nie odzywał się jak go znalazłem - mruknął - Może jest nie mową? - Lekarz popatrzył na mnie jeszcze raz , a potem na niego. - Bardzo możliwe, nic o nim nie wiemy.

~~Perspektif Of Jimin~~

Przez czas leczenia, bardzo się zaprzyjaźniliśmy. To znaczy on, ja czułęm coś więcej. Nawet zamieszkaliśmy razem. Pewnego ranka, jak robiłem śniadanie, poczułem że ktoś przytula mnie od tyłu. Wiedziałem że to Jeon, i się zaśmiałem. Odwróciłem się w jego stronę, i lekko pocałowałem w usta. On zdziwiony, też mnie pocałował. Odwróciłem się jego stronę i przytuliłem jeszcze mocniej.


~~Bayo! I na tym kończę FF, wiem że krótkie, ale najpierw to miał być nawet one shot O.o Po prostu, miałam wenę że to ma być krótkie, i takie. Mam nadzieję że nie było tak źle jak myślę xd. I (J-)Hope u like it!<3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro