Rozdział 10
Przypominam o zadawaniu pytań.
Buziaki😘
Żabka💚:
I jak rozmowa z Zayn'em zgodził się kryć ciebie przed ojcem.
Ja:
Obiecał porozmawiać z rodzicami.
Żabka💚:
Mam nadzieję, że będzie dobrze i przyjdziesz do mnie😊
Ja:
Ja też 😉
* 5 minut później*
Ja:
Ok, Zayn napisał, że się zgodzili. Jednak trzeba pamiętać, że mój ojciec mnie do niego odwiezie. Dlatego pomyślałem, że trochę u niego posiedzę, tak w razie czego i później do Ciebie przyjdę.
Żabka💚:
Dobrze to będę czekał. Już mam obmyślony plan co będziemy robić😏 Może obejrzymy coć lub się poprzytulany.
Ja:
Podoba mi się ten pomysł.
Żabka💚:
Mi też.
Dlatego nie mogę się doczekać na niedzielę.
Ja:
To już jutro, więc nie wiele zostało 😉Wytrzymamy.
Żabka💚:
Ale ja tak długo nie wytrzymam😭
Ja:
Hazz, to jeden dzień 😉
Muszę kończyć, Mel przyszła na pierwsze korepetycje.
Żabka💚:
No dobrze, ale pamiętaj o swojej obietnicy bo jak nie to wiesz do czego jestem zdolny😡
Ja:
Schowaj pazurki kociaku
Żabka💚:
Narazie je schowam, ale później to nie wiem czy będę wstanie😉
Ja:
Też nie jestem z tego zadowolony, ale pomimo tego, że Mel próbowała ze mną flirtować, to miła dziewczyna.
Żabka💚:
Ale ja niechce, żeby ktoś z tobą flirtował😡 Ja tylko mogę.
Ja:
Teraz wiesz co ja czuję, gdy flirtujesz z innymi 😜
Żabka💚:
Nie to nie prawda. Nie flirtuje z nikim poza tobą😊
Ja:
Prawda, prawda, tylko Ty tego nie widzisz. Myślisz, że jesteś uprzejmy i uroczy w stosunku do innych, podczas gdy oni odbierają to jako flirt 😡
Żabka💚:
No cóż w takim razie nie wiedziałem🙁 To będę wredny i chamski dla innych, a dla ciebie zostanę taki flirciarski i kochany.
Ja:
To nie o to chodzi kochanie. Po prostu powinieneś zwracać uwagę na to, jak rozmawiasz z innymi i w jaki sposób zachowujesz się wobec ich.
I teraz naprawdę kończę, bo Mel się niecierpliwi. Pa
Żabka💚:
Pa😘
*godzinę później*
Ja:
Już jestem, przepraszam, że tyle to trwało, ale Mel wyciągnęła mnie jeszcze do parku na lody 😜
Żabka💚:
NA LODY!!!!!!😡
Ja:
Tak, poszliśmy do naszej ulubionej lodziarni.
Czemu tak się denerwujesz?
Do niczego nie doszło, poszliśmy tam tylko jako znajomi. (wyświetlono)
Ja:
Haz, nie mów, że znowu masz focha. Tym razem nie będę błagał, abyś się odezwał i mi wybaczył. Nie zrobiłem nic złego.
Żabka💚:
Nie obrażę się. Jestem smutny, bo jak pomyśle, że bardziej wolisz jej towarzystwo niż moje. To myślę, że zaczniesz coś do niej czuć a mnie wtedy zostawisz.
Ja:
Haz, wcale tego nie powiedziałem. Ale chyba mam prawo wyjść z kimś bez Ciebie? Ty też nie raz widujesz się z innymi, nie zabierając mnie.
Trochę ją poznałem i lubię ją, myślę, że mógłbym się z nią zaprzyjaźnić. Po za tym, jeśli to cię uspokoi, to powiedziałem jej o Tobie. Przeprosiła za swoje wcześniejsze zachowanie i odpuściła.
Żabka💚:
Ale dopóki jej nie poznam to jej nie ufam.
Ja:
W takim razie, przyjdź w środę do kawiarni obok szkoły. To tam umówiliśmy się na następnego korepetycje.
Żabka💚:
Dobrze przyjdę.
Ja:
Kończę skarbie, muszę się jeszcze trochę pouczyć i idę spać. Widzimy się jutro. Kocham Cię.
Żabka💚:
Ja ciebie też kocham😘
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro