Rozdział 53
Wstawiam teraz rozdział, bo później nie będę mogła. Życzę miłego czytania. Gwiazdkujcie i komentujcie.
Buziaki😘
*następny dzień*
Ja:
Louis gdzie się znowu podziewasz? Nie ma cię wogóle w domu.
Kotek💕:
Byłem u lekarza na kontroli.
Ja:
Oh strasznie się martwiłem, że znowu coś sobie zrobiłeś☹️
Kotek💕:
Wszystko dobrze skarbie, już wracam.
Ja:
A co zrobisz teraz z Colem?
Kotek💕:
Nic, nie utrzymuję już z nim kontaktu.
Ja:
To się cieszę. On chciał mi cię zabrać.
Kotek💕:
Wiem skarbie.
Ale tego nie zrobił.
Ja:
Ale okłamał cię gdy miałeś zanik pamięci ☹️
A ja się przestraszyłem, że uwierzysz i mnie zostawisz na zawsze.
Kotek💕:
Już pamiętam i jest dobrze.
Nie myśl o tym.
Skup się teraz na zbliżającej operacji.
Ja:
Wiem, a będziesz ze mną przez cały czas.
Kotek💕:
Oczywiście
Ja:
Mam nadzieję, że obudzę się po operacji. Nie chce tak szybko umierać.☹️
Kotek💕:
Nie umrzesz!
Ja:
Tego nie wiesz!
Zawsze jest ryzyko.
Kotek💕:
Nie umrzesz! Masz myśleć pozytwnie!
Ja:
Tak wiem, ale nie potrafię.
Kotek💕:
Musisz! Nie możesz mnie zostawić!
Ja:
Muszę swoje myśli czymś innym zająć, więc może pooglądam TV.
Kotek💕:
Spoko, za 5 minut będę.
Po drodze kupiłem Twoje ulubione lody.
Ja:
Kupiłeś mi truskawkowe😍😘
Kotek💕:
Oczywiście
Ja:
To jak wrócisz obejrzymy twój ulubiony film.
Kotek💕:
Już jestem na klatce schodowej.
Ja:
To ja już włączam "Grease".
Kotek💕:
Ok
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro