Rozdział 15
Przypominam o zadawaniu pytań.
Buziaki😘
Kotek💕:
Harold, gdzieś Ty był w czwartek?!
Ja:
Nie twoja sprawa!
Kotek💕:
To mnie się czepiasz, a sam jesteś nieszczery!
Ja:
Mam swoje powody
Kotek💕:
Jakie?
Ja:
Nie ważne!
Kotek💕:
To mnie się czepiasz, że widuję się Mel. Ale wiesz, różnica jest taka, że ja Ci przynajmniej o tym mówię. A Ty okłamałeś mnie, że byłeś w kinie z Zaynem i Niallem!
Ja:
Nie chciałem ci tego mowić, ale byłem w szpitalu!😡
Kotek💕:
Co się stało? Dlaczego ja o niczym nie wiem?
Ja:
Bo nie chcialem cię martwić dla tego okłamałem cię.
Kotek💕:
Miałem prawo wiedzieć!
Co się stało?
Ja:
Ale nie chciałem ci mówić.
Kotek💕:
CO.SIĘ.STAŁO?!
Ja:
Jestem poważnie chory.😭
Kotek💕:
Harry, co się dzieje?
Ja:
Mam raka
Kotek💕:
Jaki rodzaj? Co mówią lekarze? Od kiedy wiesz? Mój wszystko, muszę wiedzieć.
Ja💕:
Takie stadium, że da się wyleczyć.
Kotek💕:
To dobrze, prawda?
Ale od kiedy wiesz?
Ja:
Od miesiąca
Kotek💕:
To dlaczego, jak o tym dowiaduję się teraz? Miałeś w ogóle zamiar mi powiedzieć?
Ja:
Nie wiem bałem się
Kotek💕:
Czego?
Ja:
Bo nie wiem czy znajdą dla mnie dawcę.
Przepraszam Lou, że nic nie powiedziałem.
Kotek💕:
Będzie dobrze Haz. Jadę do Ciebie.
Ja:
Dobrze dziękuje Ci
*rozmowa Mel i Lou*
Mel:
Cześć Louis.
Spotkamy się w piątek na koncert. Kupiłam bilety na The Strip?
Lou:
Hej Mel. Bardzo bym chciał, ale chyba muszę odmówić.
Mel:
Dlaczego?
Lou:
Chcę teraz poświęcić czas Harry'emu.
Mel:
A co się stało?
Lou:
Ostatnio mniej czasu spędzamy. Dodatkowo jest z niego mały zazdrośnik, przez co często się kłócimy. Chcę mu pokazać, że nie ma o co się martwić
Mel:
Oh, rozumiem to moż pójdę z kimś innym☹️
Lou:
Tak. Przepraszam jeszcze raz. Może innym razem.
Mel:
Może.
To wtedy może weźmiesz swojego chłopaka z nami.
Lou:
Jasne, chętnie 😊
Mel:
To jesteśmy umówieni?
Lou:
To narazie👋🏻
Mel:
Pa
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro