6.Tajemnica Megan
Drugi rozdzał maratonu! I chyba na dziś ostatni:| wiem, że maratony są dłuższe , ale to mój pierwszy raz♥ wytrzymajcie do soboty:)
Dziękuję za 69 miejsce! Kocham was!
Myślicie że Megan może się zmienić? Ja no cóż wiem! Haha. Ale tak wogle to następny rozdzał bd za trzy gwiazdki i jeden komentarz :) opserwujcie mnie;) a teraz rozdzał:
Było po północy , a mnie obudziły szlochy Megan. Przestraszona, jak najszybciej pobiegłam do jej pokoju. Weszłam bez pukanie, aby zauważyć ją tulącą się do poduszki. Płakała. Nigdy jej nie widzałam w takim stanie. Zawsze była silna.
-Puka się! -wrzasneła
Pomimo to, że to przez nią jestem pośmiewiskiem szkoły i , że przez nią Susan umarła. To jednak jest moja starsza siostra. Za tym silnym charakterem , jest nastolatka, która chce , by rodzice zwróciły na nią uwagę. Chce być najlepsza. Dąży do celu po trupach i to właśnie ją gubi. Gubi ją to, że chce być na siłę lubiana i popularna. Ona nie robi tego dla siebie , tylko dla rodziców i to jest najgorsze.
-C co się stało?-zapytałam i nieśmiało usiadłam na brzegu łużka.
-Nic-uparcie mówiła , że nic jej nie jest, ale przecież widze.
-Megan, wiem , że mnie nie lubisz. Wiem, że wolałabyś, aby mnie tu nie było, ani żebym nie była twoją siostrą, ale tak jest. Jestem tu i jestem twoją siostrą i nic na to nie poradzisz. Więc powiedz co się stało-pierwszy raz od śmierci Susan , powiedziałam tak dużo do Megan.
-B bo jja jestem w ciąży-wychlipała, a ja cóż nie wiedzałam co powiedzieć.
Po prostu wstałam i przytuliłam ją. Byłam w szoku. Wiedzałam , że moja siostra , straciła dziewictwo w wieku czternastu lat , ale zabezpieczała się. Zawsze się zabezpieczała. Dlaczego tym razem nie?
-Kto jest ojcem?-zapytałam. Dziewczyna wstała wymachując rękami.
-Niewiem! Byłam piana!-wrzasneła-Cassidy boje się-powiedziała , już trochę ciszej i płaczliwie-Boje się reakcji rodziców-dokończyła.
-W , którym jesteś tygodniu?
-W trzecim.
-Megan odpocznij. Połuż się i spróbuj zasnąć. Jutro rano pomyślimy co zrobimy. Dobranoc.
-Cassidy?
-Tak?
-D dzie dziękuje-było jej trudno wypowiedzieć te słowo na , które czekałam tak długo.
Może Megan nie jest taka zła? Może ta ciąża ją zmieni i będzie tak jak kiedyś?
Wzięłam telefon do ręki i zauważyłam włączony dyktafon. Czy ja właśnie nieumyslnie nagrałam rozmowę z Megan? Tak. Nagrałam rozmowę. Niewiem, dlaczego , ale zapisałam to.
Będziesz miała na nią haka...
Nie. Pomimo to , iż Megan mnie ciągle upokarza i gnebi , to nie mogłabym tego zrobić. Z jednego powodu, a mianowicie , gdybym to udostępiła to bym się nie zemściła, tylko bym stała się nią, a tego bym nie chciała.
Zapisałam nagranie. Odłożyłam telefon , a po chwili zasnełam.
No no! Megan w ciąży?! Czy to możliwe, aby ona się zmieniła? Niewiem. Musze się z tym przespać. Xd!
W ogóle brak mi MOTYWACJI
K-O-C-H-A-M W-A -S-?-♥♥♥
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro